Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 18:55
Reklama
Reklama
Reklama

Dała się oszukać "na policjanta". 71-latka straciła 50 tys. zł

Oszuści działający metodą „na policjanta czy na prokuratora” wciąż próbują wyłudzić pieniądze od starszych osób. Tym razem 71-letnia mieszkanka powiatu parczewskiego, do której zadzwonił oszust podając się „za policjanta” straciła 50 tysięcy złotych. Po raz kolejny apelujemy o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z nieznajomymi!
Dała się oszukać "na policjanta". 71-latka straciła 50 tys. zł
Oszuści działający metodą „na policjanta czy na prokuratora” wciąż próbują wyłudzić pieniądze od starszych osób. Tym razem 71-letnia mieszkanka powiatu parczewskiego, do której wczoraj zadzwonił oszust podając się „za policjanta” straciła 50 tysięcy złotych. Po raz kolejny apelujemy o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z nieznajomymi!

Autor: pixabay.com

Jak informuje sierżant sztabowy Anna Borowik, z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie, 11 stycznia parczewscy policjanci zostali poinformowani o mieszkance powiatu oszukanej metodą „na policjanta”. 

- Z relacji 71-latki wynika, że zadzwonił do niej mężczyzna, który podawał się za pracownika Poczty Polskiej i poinformował ją, że chce dostarczyć dla niej przesyłkę. Kilka minut później kobieta odebrała kolejny telefon, w którym rozmówca przedstawił się jako „policjant” i oświadczył, że osoba która dzwoniła do niej wcześniej i  przedstawiła się za pracownika poczty polskiej jest oszustem. Następnie fałszywy policjant oświadczył kobiecie, że zadzwoni do centrali banku, żeby zablokować jej konto - przekazuje oficer prasowy.

Dodała, że kobieta poinformowała, że na koncie posiada 50 tysięcy złotych oszczędności. Oszust wykorzystując tę informację, polecił kobiecie udanie się do banku, wypłacenie ich i pozostawienie gotówki we wskazanym przez niego miejscu. - Seniorka tak też uczyniła. Pozostawiła reklamówkę z pieniędzmi na parkingu przy pojemnikach na śmieci. Po pewnym czasie zorientowała się, że mogła zostać oszukana i powiadomiła policję - podaje sierżant sztabowy Anna Borowik.

- Po raz kolejny apelujemy o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z obcymi. Pamiętajmy, że zasada  ograniczonego zaufania obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, dawno niewidzianych wnuków, kuzynów nie muszą zakończyć się naszą finansową stratą, jeżeli będziemy przestrzegać podstawowych zasad: policjant nigdy nie zadzwoni z informacją o prowadzonej akcji, policjanci nigdy nie poproszą o przekazanie komuś pieniędzy, przelanie ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu! - podkreśla sierżant sztabowy Anna Borowik.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama