AZS AWF Biała Podlaska – Budimex Stal Gorzów Wielkopolski 27:28 (13:12)
AZS: Adamiuk, Kwiatkowski, Makowski – Tarasiuk 6, Grzenkowicz 4, Wierzbicki 4, Wójcik 4, Reszczyński 3, Kozycz 2, Antoniak 1, Baranowski 1, Lewalski 1, Mazur 1, Warmijak, Kandora, Wojnecki. Kary: 12 min.
Stal: Marciniak, Nowicki – Pietrzkiewicz 6, Renicki 6, Drzazgowski 5, Stupiński 4, Lemaniak 2, Napierkowski 2, Jaszkiewicz 1, Ripa 1, Wychowaniec 1, Nieradko, Orłowski, Przybylski, Droździk. Kary: 6 min
Przez pierwsze trzy minuty żadnej z ekip nie udało się pokonać bramkarza rywali. Pierwsi otrząsnęli się goście i do 20 minuty meczu nadawali ton wydarzeniom na parkiecie. Na szczęście w bramce AZS dobrze spisywał się Wiktor Kwiatkowski dzięki czemu Stal nie odskoczyła na więcej niż trzy bramki. Ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy należało do gospodarzy i gdy na kilkanaście sekund przed końcem prowadzili dwoma bramkami i mieli piłkę wydawało się, że na przerwę zejdą spokojnie prowadząc trzema bramkami. Niestety pogubili się i zamiast wygrywać 14:11 do przerwy padł wynik 13:12. W drugiej części do 51 minuty gra była wyrównana. Trzy trafienia z rzędu AZS wyprowadziły go na prowadzenie 26:24 na sześć minut przed końcem. Sukces wydawał się być na wyciągnięcie ręki, ale często to wyciągnięcie nie jest takie proste. Akademicy stracili cztery bramki z rzędu i na niewiele ponad minutę do końca przegrywali 26:28. Na hali wynikło sporo zamieszanie związane z awarią zegara. Udało się sprawę zażegnać. Akademikom odrobić bramkę za sprawą Juliana Reszczyńskiogo. Na 20 sekund przed końcem goście stracili piłkę. AZS wyprowadził kontrę a Filip Lewalski zamiast do bramki na remis trafił w bramkarza Stali. Komplet punktów pojechał do Gorzowa. W czwartek w Kielcach awansem Akademicy zagrają z SMS.
Wiktor Wójcik, zawodnik AZS AWF Biała Podlaska
- Najgorzej jest jak się przegrywa u siebie. Z Gorzowem zawsze grało nam się ciężko. Nerwowe końcówki. Plus jeden, minus jeden. Zawsze były duże emocje. Dziś było podobnie. Zabrakło zimnej głowy, szkoda ostatniego rzutu. Dużo popełniliśmy błędów własnych zwłaszcza z kontrataku. Musimy ten mecz przeanalizować na spokojnie. Nie odegramy już tyh trzeh punktów, ale w czwartek jedziemy po komplet do Kielc.
Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska
- To był dobry mecz. Jestem zadowolony z gry ogólnie. Za dużo jednak było prostych, juniorskich błędów. Za szybko oddane rzuty, błędy podania. Tego było za dużo i dlatego nie wygraliśmy. Przed nami ciężki mecz w Kielcach już w czwartek. SMS gra dobrze, to silna ekipa, większość zawodników z doświadczeniem reprezentacyjnym. Ja i kilku zawodników wracamy w znajome, rodzinne strony, ale po to by zgarnąć całą pulę.
Napisz komentarz
Komentarze