Jak wskazuje Żaneta, mieszkanka Wólki Plebańskiej droga przez tę miejscowość i Dubów jest często uczęszczana. - Nie wszyscy mają samochody, więc poruszają się rowerami. Tylko trzy autobusy dojeżdżają do Wólki Plebańskiej, a do Czosnówki przyjeżdża ich znacznie więcej. Wójt nie chce zainwestować pieniędzy, a jest niebezpiecznie- mówi mieszkanka Wólki Plebańskiej.
Tragiczny wypadek
-W sierpniu ubiegłego roku doszło do tragicznego wypadku w Dubowie, w którym zginął 14-letni chłopiec z Wólki Plebańskiej. Moje dzieci w wakacje są zmuszone jeździć rowerami do Białej Podlaskiej bo nie ma autobusów, więc jako mama bardzo się o nie martwię. Tutaj wszyscy się martwią, po tym wypadku, który się zdarzył. Boimy się. Wcześniej jeżdżono przez lotnisko, teraz nie ma takiej możliwości, pozostaje jedynie pobocze ruchliwiej drogi. Nie mamy też wzdłuż drogi chodnika, jest tylko krótki odcinek - wskazuje Żaneta, czytelniczka Słowa Podlasia.
Z kolei Ireneusz Chalecki, sołtys Wólki Plebańskiej przekazuje, że problem braku ścieżki rowerowej i chodnika jest wciąż poruszany. - Pisaliśmy nawet do urzędu marszałkowskiego w Lublinie, wówczas zbieraliśmy podpisy. Dostaliśmy odpowiedź, że gmina musi pokryć 75 proc. inwestycji. Kolejne pismo planujemy przygotować po wyborach, niektórzy kandydaci na wójta obiecują, że zajmą się problemem. Napisałem wniosek do budżetu, żeby uwzględnić budowę chodnika. Problem jest bo rowerami tą drogą jeżdżą nie tylko mieszkańcy Wólki Plebańskiej, ale też Dubowa, Michałówki, Janówki. Autobusy rzadko kursują, więc nie wszystkim odpowiadają godziny. Obecnie niebezpiecznie jest jechać rowerem, bo droga jest często uczęszczana - zauważa Ireneusz Chalecki.
Głową muru nie przebiję
W radzie gminy Biała Podlaska, Wólkę Plebańską reprezentuje radny Stefan Śledź. - O powstanie ścieżki rowerowej w Wólce Plebańskiej i innych miejscowościach staram się od kilkunastu lat. Jest niezbędna. Wójt zwrócił się do Zarządu Dróg Wojewódzkich w tej sprawie, odpowiedziano, że ZDW może sfinansować część inwestycji, a gmina ma wykonać resztę. Czekamy na lepsze czasy, może pojawi się jakieś dofinansowanie. Ludzie się skarżą, że jadąc rowerem czy motocyklem ocierają się o śmierć. Jednak głową muru nie przebiję. Były pisane petycje, już kilka lat temu, ale niestety jest jak jest. To kilkumilionowa inwestycja, ale może jak będzie inny wójt, coś się zmieni - zaznacza Stefan Śledź.
- Zarząd Dróg Wojewódzkich oczekuje znaczącego wkładu własnego od gminy Biała Podlaska na budowę ścieżki na drodze prowadzącej m.in. przez Wólkę Plebańską - mówi Adam Olesiejuk zastępca wójta. Dodaje, że pojawia się pytanie, czy gminę będzie stać na tę inwestycję. - W tym roku w budżecie nie ma tej inwestycji. Być może to się zmieni w marcu, kiedy następuje kolejna analiza wolnych środków - zauważa Adam Olesiejuk. Wskazuje, że to jest droga wojewódzka. - To jest trochę wymuszanie na gminie żeby zaangażowała się w tworzenie projektów, wykupy gruntów, a także finansowanie robót. Gmina ma wiele swoich dróg do utrzymania. Nie wykluczam, że podejmiemy się tego przedsięwzięcia, zwłaszcza jeśli pojawią się pieniądze zewnętrzne. Na odcinek między Białą Podlaską, a Styrzyńcem przeznaczyliśmy fundusze, ale to bardzo krótki odcinek. Jeśli chodzi o Wólkę Plebańską i inne miejscowości, to droga inwestycja i gmina nie podoła bez funduszy zewnętrznych. Ciągle dostajemy odpowiedź od Zarządu Dróg Wojewódzkich, że konieczne jest sfinansowanie przez nas 75 proc. przedsięwzięcia - podkreśla.
Napisz komentarz
Komentarze