Odejście z funkcji wicewojewody to pokłosie wyborów parlamentarnych, w których ster rządów w kraju przejęła wcześniejsza opozycja, a PiS stracił władzę. Premier Donald Tusk w grudniu powołał nowych wojewodów, którzy reprezentują rząd w terenie. Za tym poszły zmiany na stanowiskach wicewojewodów. Tym samym Robert Gmitruczuk, będący od końca 2015 roku wicewojewodą lubelskim, musiał pożegnać się z funkcją w grudniu 2023 roku.
Od niedawna ma nową pracę. 11 stycznia zarząd województwa lubelskiego podjął uchwałę o zatrudnieniu Roberta Gmitruczuka z dniem 15 stycznia, jako pełniącego obowiązki dyrektora Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli.
Zaledwie dzień przed tą nominacją marszałek rozwiązał umowę z pełniącym obowiązku dyrektora suchowolskiego szpitala, Tomaszem Berbecie,. Jak poinformowano w uchwale podjętej na tę okoliczność przez zarząd województwa lubelskiego, rozwiązanie umowy nastąpiło po złożonej przez Berbecia rezygnacji. Już wiadomo zresztą, że złożył ją, by 15 stycznia objąć funkcję w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Radecznicy, na podstawie powołania.
Robert Gmitruczuk natomiast funkcję p.o. dyrektora szpitala w Suchowoli może pełnić nie dłużej niż pół roku, do czasu wyłonienia dyrektora w konkursie. Ten został zresztą ogłoszony 5 stycznia, a aplikacje kandydaci mogli składać do 15 stycznia.
Robert Gmitruczuk nie zdradza, czy na stanowisko dyrektora aplikuje. Zapewnia natomiast, że w powierzoną mu obecnie funkcję mocno się angażuje.
– Przyznaję, jest to wyzwanie, ale myślę, że całkiem dobrze się odnajduję w nowej roli. Moją odpowiedzialnością jest obecnie sprawne działanie placówki w związku z bieżącym jej funkcjonowaniem. Na realizację czekają zadania również te wynikające z działań podjętych przez poprzedników i należy je wykonać. Oprócz dbania o finanse jest tu bardzo ważny element ludzki i o to trzeba dbać – mówi o swoich obecnych zadaniach Robert Gmitruczuk.
Merytorycznie o działaniu placówki i nowych wyzwaniach stających przez szpitalem na razie nie chce mówić.
– Myślę , że niebawem będziemy mogli rozmawiać merytorycznie o pracy placówki. Za słowem czyn kroczy, to niech ten czyn pokaże owoce, a nie słowa, bo z tymi różnie bywa – kwituje pytania o plan działania na funkcjonowanie szpitala Robert Gmitruczuk. Zapewnia natomiast, że już są konkretne rzeczy realizowane.
Czy podoła nowemu wyzwaniu na stanowisku w obszarze, który jest dla niego nowy? – Przed 2015 rokiem nie byłem wicewojewodą, przed 2008 rokiem, w którym zostałem sekretarzem w gminie Kodeń nie piastowałem takiej funkcji, a wcześniej w 2002 roku przyjmując stanowisko zastępcą wójta w gminie Wohyń, też nie byłem wcześniej na takim etacie i jakoś człowiek się odnalazł. Zawsze jest moment, że jakieś zadanie trzeba zacząć. Ja jestem pewien, że na obecnej funkcji sobie poradzę – dodaje Robert Gmitruczuk.
Napisz komentarz
Komentarze