Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:18
Reklama
Reklama

1 tys. zł dodatkowo za prawo jazdy. Ministerstwo nie jest wcale na „nie”

Osoba, która trzy razy nie zda egzaminu na prawo jazdy ma wykupić dodatkowe godziny szkolenia. To wydatek około 1000 zł. Na razie to propozycja, ale przez ministerstwo przyjmowana do rozważenia.
1 tys. zł dodatkowo za prawo jazdy. Ministerstwo nie jest wcale na „nie”
Trzy niezdane egzaminy praktyczne i kolejne szkolenie? Takie zmiany mogą dotknąć kandydatów na kierowców

Autor: iStock

Każdy, kto podchodził do egzaminu na prawo jazdy dobrze zdaje sobie sprawę z dwóch kwestii. Nie jest to tanie i nie jest łatwo zdać. Co do pierwszej z tych spraw, to pod koniec 2022 roku większą kontrolę nad Wojewódzkimi Ośrodkami Ruchu Drogowego przejęli marszałkowie województw. To pozwoliło zmienić opłaty za egzaminy. Efekt? Podwyżki. Cena za egzamin na najpopularniejszą kategorię B podskoczyły ze 170 zł do około 250 złotych.

Sprawa druga dotyczy zdawalności. Zgodnie z raportami Najwyższej Izby Kontroli część praktyczną egzaminu na kategorię B za pierwszym razem w Polsce zdaje 30 procent kursantów.

Czyli 70 procent starających się o uprawnienia musi podchodzić do sprawdzianu kolejny raz. I na jednym się często nie kończy.

W marcu 2023 roku było głośno o 23-latku ze Szczecina, który na prawo jazdy zdawał 17 razy. Dokument stracił krótko po tym jak go zdobył. Policja złapała go na znacznym przekroczeniu prędkości. Rekordzistą pozostaje chyba jednak mężczyzna z Piotrkowa Trybunalskiego, który przez 17 lat podchodził do egzaminu ponad 200 razy.

Dodatkowe godziny

Porażka kosztuje, a może kosztować jeszcze bardziej. Związek zawodowy NSZZ Solidarność 80, zrzeszający egzaminatorów pracujących w WORD-ach oraz przedstawiciele Ośrodków Szkolenia Kierowców jeszcze w grudniu 2023 roku przedstawili Ministerstwu Infrastruktury własne propozycje zmiany przepisów. Kandydatów na kierowców nie ucieszą.

- Wnosimy o wprowadzenie takich przepisów, które spowodują, że kandydat na kierowcę, po każdych trzech państwowych egzaminach praktycznych zakończonych wynikiem negatywnym będzie zobligowany do odbycia 10 godzin jazd w Ośrodku Szkolenia Kierowców – stawiają sprawę jasno autorzy pisma do ministra.

Oznacza to, że każdy kto oblał trzy razy musiałby wydać dodatkowe ok. 1000 zł na następne szkolenie.

Egzaminatorzy tłumaczą, że kandydaci na kierowców, wraz z upływającym czasem, zatracają umiejętności nabyte na szkoleniu. Na kolejne egzaminy przychodzą coraz gorzej przygotowani. - W takiej sytuacji odbycie 10 dodatkowych godzin w OSK jest zasadne i wskazane – czytamy w oficjalnym piśmie podpisanym przez Radosława Banaszkiewicza, przewodniczącego NSZZ Solidarność 80 w WORD.

Co na to ministerstwo?

Można by ten pomysł potraktować jako kolejną propozycję, która nie ma szans na wejście w życie, ale Ministerstwo Infrastruktury nie mówi jej „nie”. Jasno odpisuje, że poważnie zastanowi się nad takim rozwiązaniem i może je wprowadzić w życie.

- (…) wnioskowana propozycja w przedmiotowym zakresie zostanie podjęta przy stosownej nowelizacji przepisów rozporządzenia oraz po zredagowaniu jej pod względem legislacyjnym jak i rozważeniu co do liczby godzin – odpisał resort.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama