Orlęta Radzyń Podlaski – Huragan Międzyrzec Podlaski 3:0 (0:0)
Bramki: Radziński 2, Koszel
Orlęta: Bartnik - Cassio, Chyła, Duchnowski, Korolczuk, Szczypek, Pawluczuk, Rycaj, Mamis, Koszel, zawodnik testowany oraz Rutkowski, Kotko, Obroślak, Wołek, Majbański, Radziński.
Huragan: Nowosz – Matejek, Warda, Koryciński, Łukanowski, Storto, Łęcki, Krzewski, Filionov, Sychev, zawodnik testowany oraz Ochnik, Panasiuk, Bujalski, Śledź, Semeniuk, Czuba, Urbański, Felczak, zawodnik testowany 2.
W Białej Podlaskiej naprzeciwko siebie stanęły dwie ekipy w których w tym sezonie pracował trener Marcin Popławski. Były pracodawca z Radzynia i obecny z Międzyrzeca. Orlęta Radzyń Podlaski do meczu przystąpiły osłabione brakiem Arkadiusza Kota i Piotra Zmorzyńskiego, którzy dostali wolny weekend. Borys Piotrkowski jest nie jest zdolny do gry. Pozostali byli do dyspozycji trenera Tomasza Złomańczuka. Huragan Międzyrzec grał swój pierwszy sparing w tym roku. Ekipa przystąpiła bez dwóch swoich filarów Mateusza Konaszewskiego i Pawła Radziszewskiego, których zatrzymały sprawy osobiste. Pierwsza połowa ku zaskoczeniu była bardzo wyrównana. Co prawda więcej z gry mieli radzynianie. Stworzyli też więcej sytuacji bramowych, ale dzielnie spisującym się zawodnikom Huraganu udało się utrzymać wynik bezbramkowy. W drugiej połowie już tak dobrze nie było. Dwa razy do bramki Huraganu trafił Junior Radziński, swojego gola dołożył także Przemysław Koszel i Orlęta wygrały 3:0. W środę Radzynianie zagrają w Lubartowie z Ładą Biłgoraj o godzinie 15:00. W sobotę na Arenie Lublin o godzinie 16:00 ich rywalem będzie Chełmianka. Huragan w piątek w Lubartowie zagra z miejscowym Lewartem o godzinie 17:00.
Tomasz Złomańczuk, trener Orląt Radzyń Podlaski
- Mieliśmy w pierwszej połowie przewagę optyczną i stworzyliśmy kilka sytuacji niestety zabrakło skuteczności. Dobry materiał do analizy. Zabrakło w składzie Arka i Piotrka z powodów osobistych. Borys nie jest jeszcze gotowy do gry. Pozostali zdrowi i to cieszy. Wygrana w sparingu cieszy, ale wynik jest rzeczą drugoplanową. Najważniejsza jest analiza naszej gry. Zwłaszcza z pierwszej połowy tego materiału trochę jest i jest nad czym pracować. Przed nami pracowity tydzień z dwoma potyczkami kontrolnymi.
Marcin Popławski, trener Huraganu Międzyrzec Podlaski.
- Pierwsza połowa napawała optymizmem. Mimo pierwszych minut w których nas mocno presowali, graliśmy przyzwoicie w defensywie i ofensywie. Bardzo mnie cieszy fakt, że nie straciliśmy bramki z silnym rywalem. W drugiej połowie nastąpiły zmiany w składzie, które szybko odmieniły obraz gry. Sparingi mają nam pokazać przydatność zawodników do ekipy i druga połowa pokazała, że nie wszyscy spełniają moje oczekiwania. Warto dodać, że graliśmy bez dwóch naszych czołowych zawodników, którzy dostali wolne na ten weekend.
Napisz komentarz
Komentarze