AZS AWF Biała Podlaska – Zagłębie Handball Team Sosnowiec 34:23 (20:10)
AZS AWF: Adamiuk, Kwiatkowski 3 – Tarasiuk 6, Grzenkowicz 5, Reszczyński 5, Lewalski 3, Wójcik 3, Kozycz 2, Wierzbicki 2, Antoniak 1, Baranowski 1, Mazur 1, Warmijak 1, Wojnecki 1, Kandora Kary: 8 min.
Zagłębie: Czapla – Kolano 4, Szendzielorz 4, A. Danysz 3, Płonka 3, Szabat 3, Kowalik 2, Mrozek 2, Głuszczenko 1, Kohrs 1, Adamuszek, S. Danysz. Kary: 12 min.
Spotkanie rozpoczęło się od wręczenia symbolicznego czeku przez Prezydenta Białej Podlaskiej Michała Litwiniuka. Potem były życzeń dla wieloletniego kierownika drużyny Wojciecha Horeglada, nie obecnego w hali. Wreszcie piłka poszła w ruch. Pierwsze siedem minut gry było wyrównane. Pomiędzy 7 a 18 minutą gry Akademicy zdobyli 10 bramek nie tracąc żadnej i w zasadzie ustawili sobie całe spotkanie. Bardzo dobrze w bramce spisywał się Wiktor Kwiatkowski, a prym w ataku wiódł Jakub Tarasiuk. W drugiej połowie gra była bardziej wyrównana. Ostatecznie bialczanie wygrali całe spotkanie 34:23. Za tydzień podopieczni trenera Marcina Stefańca zagrają w Szczecinie z Sandrą SPA Pogonią, a za dwa tygodnie do Białej przyjedzie lider Śląsk Handball Wrocław.
Wiktor Kwiatkowski, bramkarz AZS AWF Biała Podlaska
- Miałem dziś trzy okazje do zdobycia bramki i wszystkie wykorzystałem. Cieszy mnie to bardzo, ale jest tylko dodatek. Najważniejsze, że broniłem dobrze to dzięki pracy całego zespołu. Najważniejsze są trzy punkty. Trzeba pamiętać, że Zagłębie mimo że jest nisko w tabeli to potrafiło wygrać z Gorzowem. Oni umieją grać w piłkę ręczną tym bardziej cieszy pewna wygrana.
Bartosz Warmijak, rozgrywający AZS AWF Biała Podlaska
- Cieszy wygrana. Zagłębie to nie jest taki słaby zespół jakby się wydawało. Punkty zainkasowane, obeszło się bez kontuzji czyli wszystko zgodnie z planem. Teraz przed nami dwa trudne mecze. Wyjazd do Szczecina i u siebie ze Śląskiem. Jak zawsze gramy o komplet punktów i mam nadzieje, że w obu wypadkach tyle zdobędziemy.
Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska.
- To nie był wcale taki lekki, łatwy i przyjemny mecz. Owszem ułożyło się nam w pierwszej połowie granie i potem wystarczyło nie stracić czujności i koncentracji. Czasami potencjalni słabszy rywal może okazać się nie taki łatwy do pokonania. Jeśli chodzi o nasz ze Śląskiem za dwa tygodnie to wygrana w nim warta jest tyle samo punktów co dziś z Zagłębiem. Wiadomo jednak, że to lider, który zdominował rozgrywki i pewnie kroczy do Superligi. Dlatego warto by było go ograć.
Napisz komentarz
Komentarze