Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 02:03
Reklama
Reklama

Weronika walczy na Mistrzostwach Europy

W dniach od 12 do 20 lutego 2024 w Sofii rozgrywane są Mistrzostwa Europy Kobiet i Mężczyzn w Podnoszeniu Ciężarów (kwalifikacje olimpijskie PARYŻ 2024). Wśród reprezentantek Polski znalazła się zawodniczka AZS AWF Biała Podlaska Weronika Zielińska-Stubińska.
Weronika walczy na Mistrzostwach Europy
Weronika jedzie na ME po medal i dobry rezultat dający awans w rankingu olimpijskim.

Autor: pzpc.pl

Nasza zawodniczka walczyć będzie nie tylko o medale, ale i o jak najlepszy wynik do list rankingowych dających prawo startu na Igrzyskach. Weronika wraz z trenerką Pauliną Szyszko do Bułgarii wylatują w środę. W niedzielę o godzinie 16:00 czasu Polskiego na pomost wyjdą zawodniczki wagi 81 kg, a wśród nich „nasza” sztangistka. Patrząc na listy startowe ma ona bardzo duże szanse na medal ME. Zielińska i Finka Nikki Lowik mają na listach startowych najlepsze oficjalne wyniki po 240 kg w dwuboju. Wynikiem o pięć kilo mniejszym legitymuje się Elena Erighina z Macedonii, a o osiem kilogramów Ilke Lagrou z Belgii. W walce o medale liczyć się mogą również mające po 230 kg na liście startowej: Turczynka Dilara Narin i Armenka Liana Gyurjyan. Ciekawostką jest fakt, że w zawodach poza konkurencją startują dwie Amerykanki Katherine Vibert (254) i Martha Rogers (252) o medale walczyć nie będą, ale ich wyniki zaliczone zostaną do rankingu olimpijskiego.

Na ostatnich ME w Armenii w kwietniu tamtego roku Weronika zajęła 7 miejsce z wynikiem 219 kg (98+121). Pamiętać trzeba, że wystartowała kilka dni po usunięciu zespolenia z nogi, po przebytym złamaniu. Kilka miesięcy później podczas Mistrzostw Świata w Riadzie była szósta (najlepsza z Europejek) z wynikiem 237 kg (107+130). W grudniu podczas IWF Grand Prix w Doha zajęła miejsce czwarte (ponownie najlepsza z Europy) z wynikiem 239 kg (108+131).

Paulina Szyszka, trenerka Weroniki Zielińskiej-Stubińskiej

Przygotowania do Mistrzostw Europy przebiegały ze zmiennym szczęściem. Były lepsze i gorsze momenty, ale praca została wykonana. Na co wystarczy? Pomost zweryfikuje 18 lutego. Cały ciężarowy świat jest już na ostatniej prostej do Igrzysk Olimpijskich. Zawody w Bułgarii mają podwójną wagę: walka o medale Mistrzostw Europy i walka o pozycje w rankingu kwalifikacyjnym na Igrzyska Olimpijskie. Jesteśmy dobrej myśli i mam nadzieję że uda się uzyskać jak najlepszy wynik.

Weronika Zielińska-Stubińska, zawodniczka AZS AWF Biała Podlaska

Tydzień przed startem czuję się zmotywowana i pewna siebie z nutą delikatnego stresu, ale takiego dobrego stresu. Stresu który napędza. Przygotowania nie przebiegły tak jakbym sobie wyobrażała, było kilka przeszkód, ale jestem nastawiona pozytywnie. Jadę tam zrobić swoją robotę, powalczyć o jak najwyższe miejsce i kwalifikację olimpijską. Zobaczymy co przyniesie pomost, ale wierzę, że się uda!.

 

Jarosław Sacharuk, trener AZS AWF Biała Podlaska

Jeżeli wszystko się potoczy jak powinno, to medal jest w zasięgu. Jakiego koloru okaże się na miejscu. Mimo, że wyniki są monitorowane i tworzone tabele, to często decyduje dyspozycja dnia, drobne niuanse. Ja osobiście bardzo wierzę w Weronikę i jeśli wszystko pójdzie jak powinno jestem pewny, że będzie medal. Ostatnio zdrowie jej nie rozpieszcza, ale w sporcie przez duże „S” nigdy nie ma komfortu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama