Brązowy medal wywalczył nasz kandydat na start na Igrzyskach Piotr Tarkowski. W ten sposób uczcił urodziny swojego trenera Tadeusza Makaruka. Bialczani wraca po przebytej kontuzji do pełni dyspozycji. W Toruniu zdobył brązowy medal z wynikiem 7.57 oddając tylko jeden zaliczony skok. Podobnie było w letnich zmaganiach i tam także był brązowy medal. Wygrał Adrian Brzeziński (MKL Toruń) z wynikiem 7.76. Ostatnim swoim skokiem na odległość 7.62 medal srebrny wywalczył Andrzej Kuch (AZS UMCS Lublin).
Tadeusz Makaruk, trener Piotra Tarkowskiego.
– Co do Piotrka, to medal oczywiście cieszy. Jednak nie wykonał podstawowego pierwszego zadania czyli spalił pierwszy skok. W drugim skoku zwolnił a mimo to skoczył 7.57 i wydawało się, że bez zwolnienia skoczy z 7.90. Cały czas palił na pół stopy. Wrócił do swoich motorycznych dyspozycji z przed kontuzji. Latem powinien ponownie skakać powyżej ośmiu metrów. Limit na Igrzyska to 8:27 a to wynik na poziomie medalu olimpijskiego, więc raczej będzie o niego trudno. Jest inna droga przez ranking i nad tym będziemy pracować. Musimy znaleźć pięć mocnych startów by zrobić punkty, ale trzeba skakać po wyżej ośmiu metrów. Zdrowie jest, pojawiły się problemy z trafieniem w belkę, może to kwestia zbyt dużej motywacji. Musimy nad tym popracować. Wydaje mi się jednak, że ta przerwa w skakaniu z powodu kontuzji trochę rozstroiła też Piotra.
Napisz komentarz
Komentarze