Marek G., były radny PiS z powiatu łosickiego był ścigany listem gończym w związku z aferą z wielomilionowymi oszustwami w tle. Firma, którą prowadził razem z żoną i szwagrem, miała oszukać ponad 120 rolników na gigantyczne pieniądze. 34-latek ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości przez kilka miesięcy. W lutym został zatrzymany na terenie województwa mazowieckiego. Po przedstawieniu zarzutów G. został osadzony w placówce penitencjarnej. Nie przyznał się do winy. Wobec jego wspólników sąd na wniosek prokuratury przedłużył tymczasowy areszt o kolejne trzy miesiące. Małgorzata G. i Dawid Sz. aresztowani zostali już w listopadzie ubiegłego roku.
Oficjalnymi właścicielami spółek AGRO-SKUP i AGRITEAM byli Małgorzata G. i Dawid Sz., a w opinii poszkodowanych, skupami zarządzał Marek G. Zgodnie z ustaleniami prokuratury liczba pokrzywdzonych osób fizycznych i podmiotów gospodarczych wynosi obecnie ponad 120 i wciąż rośnie. Trójka oskarżonych miała dokonywać zakupu różnego rodzaju produktów rolnych i innych towarów oraz usług, w wyniku czego doprowadzili swoich klientów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej wysokości 6 mln 380 tys. 994 zł. Kwota ta z całą pewnością ulegnie zmianie, ponieważ wpływają kolejne zawiadomienia od pokrzywdzonych przestępczą działalnością spółek.
Jeszcze kilka lat temu kariera Marka G. zapowiadała się obiecująco. Po wyborach samorządowych w 2018 r. został przewodniczącym rady powiatu w Łosicach. Gdy rok później w wyborach parlamentarnych walczył, choć bezskutecznie, o mandat posła z listy PiS, chwalili go wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska i poseł PiS, Krzysztof Tchórzewski. Kres jego rządów położyła kradzież ciągnika i maszyny rolniczej w 2021 r. z gospodarstwa w Cieleśnicy. Prokuratura oskarżyła go wówczas również o posiadanie narkotyków. Marek G. przyznał się wtedy do winy. Szybko potem, zrezygnował z funkcji przewodniczącego rady powiatu i z członkostwa w partii.
W listopadzie ubiegłego roku ruszył proces w tej sprawie. Oskarżony tłumaczył przed sądem, że zepsuł mu się siewnik i mechanik doradził wymianę sterownika z podobnej maszyny. Wtedy miał sobie przypomnieć, że widział taką w Cieleśnicy. – Wpadł mi do głowy najgłupszy pomysł, jaki mógłby mi wpaść, czyli żeby go ukraść – zeznawał w sądzie. Namówił kolegę Patryka H. do pomocy. Ale nocą trudno było im wymontować urządzenie, więc postanowili odjechać stamtąd ciągnikiem razem z doczepionym agregatem. Potem ukryli maszyny w zaroślach i wymontowali z siewnika potrzebny element. Ale o sprawie zrobiło się głośno i policja szybko ich zatrzymała.
24 kwietnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Lublinie uznał Marka G. za winnego kradzieży ciągnika i siewnika o wartości blisko pół miliona złotych. Na sucho nie uszło mu też posiadanie 7 gramów mefedronu. Sędzia Marcelina Kasprowicz skazała byłego działacza PiS na półtora roku więzienia, wymierzyła mu też 30 tys. zł grzywny i skierowała na terapię uzależnień do specjalistycznego ośrodka. Wyrok nie jest prawomocny.
Napisz komentarz
Komentarze