Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:40
Reklama
Reklama

13 lat jeździł bez prawa jazdy i spowodował stłuczkę. Znany polityk nie poniesie kary

Janusz Korwin-Mikke nie będzie odpowiadał przed sądem za kierowanie samochodem bez prawa jazdy. Robił tak przez 13 lat.

Prawicowiec, jeden z liderów Konfederacji, były poseł ( w 2023 roku nie zdobył mandatu) i eurodeputowany. Do tego osoba kontrowersyjna, wygłaszająca często oburzające tezy. To Janusz Korwin-Mikke, polityk obecny na polskiej scenie od dekad.

Stłuczka i... kara?

W grudniu 2020 roku w Otwocku doszło do niegroźnej kolizji. Osobowy fiat otarł się o ciężarówkę scania. Sprawcą tego zdarzenia okazał się Janusz Korwin-Mikke. 

Incydent, jakich wiele, ale w tej sprawie inne fakty wyszły na jaw. Okazało się bowiem, że polityk od lat kieruje pojazdami bez prawa jazdy. W sumie nie miał go 13 lat. Uprawnienia zostały mu cofnięte przez punkty karne. 

„Wszystko wydawało się proste. Wszczęto śledztwo z art. 180a Kodeksu karnego. Czyli w sprawie przestępstwa prowadzenia pojazdu pomimo cofnięcia uprawnień do kierowania zagrożonego karą do 2 lat więzienia. W takich sprawach sąd obligatoryjnie musi też orzec zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na co najmniej rok (a maksymalnie 15 lat)” – analizuje sytuację serwis brd24.pl.

Sprawa zaczęła się ślimaczyć

Jednak nic nie szło w tej sprawie, tak jak powinno. Zajmowała się nią Prokuratura Rejonowa z Otwocka. Po 6 miesiącach śledztwo przeniesiono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Tam sprawa utknęła, aż w 2021 r. prokuratora wystąpiła do Sejmu o uchylenie immunitetu Korwinowi-Mikkemu, bo przecież był wówczas posłem.

Trochę to wszystko trwało, ale w końcu udało się przesłuchać polityka w charakterze podejrzanego.

Teraz jest zwrot w sprawie. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w lutym skierowała do sądu wniosek o warunkowe umorzenie sprawy. 

„Co to oznacza? Że formalnie Korwin-Mikke pozostanie człowiekiem niekaranym. A to dla niego ma znacznie niebagatelne. Dalej będzie mógł startować w wyborach” – podkreśla serwis.

Błaha sprawa

„Ponieważ polityk jeździł przez 13 lat bez prawa jazdy, spowodował kolizję, nie przyznawał się wcześniej do tego, a potem zasłonił immunitetem – poprosiliśmy prokuraturę o podanie argumentów, dlaczego chce mu pójść na rękę i sprawę umorzyć” – relacjonuje brd24.pl. 

Otóż prokuratura skorzystała z art. 66 Kodeksu karnego. Ten wskazuje, że sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, „jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy niekaranego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa”.

WARTO PRZECZYTAĆ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama