Wydarzenie miało miejsce 25 lutego. O godz. 15:30 rozpoczęło się zwiedzanie pałacu z grupą rekonstrukcyjną. Kolejno odbyły się warsztaty kaligrafii i rodzinna sesja zdjęciowa w pałacu. O godz. 16:00 zaplanowano prelekcję o historii pałacu Potockich i miasta Międzyrzec Podlaski. O godz. 17:00 miał miejsce wernisaż wystawy Michała Borysa pt. “Międzyrzec znany i nieznany” Galerii ES w pałacu Potockich. O godz. 19:00 organizatorzy zaprosili na koncert Trio Amabile z prezentacją Andrzeja Sukła redaktora Polskiego Radia.
Oaza kultury i inspiracji
Paweł Łysańczuk zastępca burmistrza zaznaczył, że pałac będzie oazą kultury, inspiracji, spotkań międzyrzeczan i turystów.
- Myślę, że bardzo ważny dzień w historii miasta. Dziś przeszłość spotyka się z teraźniejszością. Remont pałacu odbył się niemal równo sto lat po jego oddaniu do użytku. Pamięć o zabytkach jest bardzo ważnym elementem w historii miasta. Trzeba byśmy to, co zastaliśmy zostawili w trochę lepszej formie niż było przedtem - mówił Paweł Łysańczuk. Dodał, że obecnie w pałacu mieści się m.in. Regionalne Centrum Twórczości Henryka Burzca, więc wyeksponowana została część rzeźb artysty.
- Zostaną tu przeniesione wszystkie pracownie Miejskiego Ośrodka Kultury. Zostanie utworzona też izba muzealna oraz małe centrum nauki, które zostanie utworzone z Centrum Nauki Kopernik i przy współpracy Ministerstwa Edukacji. Już w maju zaprosimy dzieci do interaktywnej nauki, tak by pałac tętnił życiem - poinformował Paweł Łysańczuk.
Przekazał, że pałac został wyremontowany od dachu aż po piwnice. Wskazał, że większość prac była bardzo skomplikowana i polegała na rekonstrukcji poszczególnych elementów, część z nich trzeba było wykonać od nowa. Wymieniono dach, odnowiono elewację, wykonano remont kominów. - W ramach przedsięwzięcia zostały wyremontowane: dawna jadalnia, sala przechodnia, sala reprezentacyjna, biblioteka, oranżeria, pokój hrabiego, łazienki, korytarz, przedsionek i kaplica. Wszystko pod nadzorem konserwatora zabytków. Na piętrze z kolei zmodernizowane zostały pracownia graficzna, teatralna i multimedialna, korytarz, pomieszczenie montażu filmu, łazienki, studio cyfrowe, hol - przekazał Paweł Łysańczuk. Dodał, że przystosowano pomieszczenia przeznaczone na "Przestrzeń dźwięku", gdzie prowadzone będą zajęcia, mające na celu promocję utalentowanej młodzieży i organizowane zajęcia muzyczne.
Izba muzealna
Renowację przeszły też taras i balkony. W pałacu pojawiła się winda, a cały obiekt został przystosowany dla osób z niepełnosprawnościami. Zamontowana została powietrzna pompa ciepła.
Miejski Ośrodek Kultury w Międzyrzecu Podlaskim pozyskał 25 tys. zł z Narodowego Instytut Muzeów w ramach I etapu programu grantowego "Izby muzealne" na "Zgromadzenie i opracowanie zbiorów oraz przygotowanie koncepcji wystawy stałej". - Dzięki temu powstanie Izba Regionalna Ziemi Międzyrzeckiej, w której znajdą swoje miejsce zebrane wcześniej eksponaty. Dzięki oprogramowaniu do katalogowania zbiorów będą one odpowiednio zabezpieczone. Na ich podstawie powstanie profesjonalna koncepcja wystawy stałej i scenariusz wystawy w pałacu Potockich. Następnie MOK weźmie udział w II etapie konkursu, jakim będzie stworzenie wystawy stałej oraz przygotowanie programu działania izby - zapowiedział zastępca burmistrza.
Podkreślił, że podczas modernizacji wiele oryginalnych elementów wystroju, pochodzących z czasów międzywojnia, odzyskało dawny blask. To np. ukryte do tej pory pod parkietem posadzki. Przywrócone zostały też m.in. gabinet hrabiny, gabinet hrabiego, łazienka oraz biblioteka. Pracom konserwatorskim została też poddana oranżeria. Obiekt został dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
Paweł Łysańczuk przekazał, że remont pałacu kosztował ok. 6 mln zł, z tego ok. 2 mln zł pozyskano z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego, a reszta funduszy został wyasygnowana z budżetu miasta.
Mieszkali za krótko
Jak przekazał Mirosław Maraszek, prezes Stowarzyszenia Miłośników Historii Międzyrzeca Podlaskiego, pałac Potockich wybudowany został w 1852 roku dla hrabiny Aleksandry Potockiej, właścicielki Ordynacji Międzyrzeckiej, przez architekta Franciszka Marię Lanciego.
- Pałac uległ spaleniu przez Niemców w 1918 r. W latach 1920 - 1924 r. został rozebrany. Jego odbudowę zaczęto w 1926 r., wtedy do Międzyrzeca przyjechali Andrzej i Zofia Potoccy. Jako pierwsi właściciele Międzyrzeca Podlaskiego zamieszkali w mieście na stałe. Przez pierwsze sześć lat mieszkali w oficynie, po Jaworskim, który przeniósł do Halas - mówił znawca historii. Dodał, że w 1932 r. do pałacu wprowadził się hrabia Andrzej Potocki wraz z żoną Zofią. - Z dokumentów wynika, że prace wykończeniowe trwały jeszcze ok. dwóch lat czyli tak na dobre hrabiowie zamieszkali tu w 1934 r. Już po zakończeniu prac remontowych. Pałacem się długo nie nacieszyli, bo tylko do 1939 r. We wrześniu hrabina wyemigrowała z dziećmi do Krakowa. Hrabia poszedł na wojnę, służył w Pułku Ułanów - przekazał Mirosław Maraszek.
Projekt pałacu był bardzo nowoczesny jak na ówczesne czasy. Został zaprojektowany przez znanego warszawskiego architekta Antoniego Dygata. Zauważył, że pałac był jednym z najnowocześniejszych w Europie. - Hrabia Potocki urodził się w 1900 r., jego ojciec również Andrzej Potocki zginął w 1908 r. - został zamordowany w Galicji, więc całością majątku zarządzała żona Potockiego czyli matka hrabiego Andrzeja Potockiego. Stąd mogło wynikać to, że pałac był tak długo odbudowywany - wyjaśnił Mirosław Maraszek. - Z przekazów wynika i z opowieści mieszkańców Międzyrzeca Podlaskiego, że Andrzej i Zofia Potoccy byli uczynni i dobrzy, ale niestety za krótko tu mieszkali - stwierdził historyk. Wyjaśnił, że po wojnie Zofia Potocka z dziećmi zamieszkała we Francji.
Państwowy Dom Dziecka
Po wyzwoleniu Międzyrzeca w lipcu 1944 r. pałac zajęli żołnierze Armii Czerwonej, która stacjonowała w mieście do 1946 r. - Dopiero 1 października 1946 r. państwo zdecydowało, że w pałacu powstanie Państwowy Dom Dziecka. Pod tą nazwą funkcjonował do 1979 r. Później przemianowano placówkę na Państwowy Dom Opiekuńczy, która funkcjonowała do 1998 r. Później pałac popadł w ruinę, dopiero w 2000 r. podpisano umowę z Katolickim Uniwersytetem w Lublinie i utworzono oddział zamiejscowy, który funkcjonował kilka lat. W 2010 r. KUL zwrócił pałac starostwu, a starostwo sprzedało pałac miastu za 2 mln zł. Po odkupieniu pałacu, początkowo nic się nie działo, dopiero później rozpoczęto remonty. Rewitalizację zaczęto od parku otaczającego pałac. Obecnie pałac został przywrócony do świetności lat trzydziestych - mówił Mirosław Maraszek.
Wspaniale urządzony pałac
Zwiedzający odnowiony pałac Anna Rosińska-Petruk i Wojciech Petruk mówią, że robi ogromne wrażenie. - Jest wspaniale urządzony i wyremontowany. Bardzo się cieszymy, że pałac ma taki wygląd jak powinien mieć. Jesteśmy międzyrzeczanami z urodzenia i bardzo nas cieszy, że pałac odzyskał swój blask i będzie pełnił funkcję kulturalną. Marzyliśmy o tym, by tak się stało i wreszcie się tego doczekaliśmy - mówili Anna Rosińska-Petruk i Wojciech Petruk.
Waldemar Bałkowiec jest z zamiłowania genealogiem, wyjaśnił, że Potoccy to był polski ród, który znakomicie wpisał się w historię Międzyrzeca. - Tu była Polska, a Biała Podlaska była litewska. Międzyrzec dzielił się na stare i nowe miasto. Pałac w końcu wraca do tego stanu, jaki powinien mieć. Powinien być otwarty dla społeczeństwa, więc cieszę się, że tak się dzieje. Jestem pod wielkim wrażeniem, że został tak wspaniale odnowiony. Wrócono do aranżacji, która była za czasów hrabiego Andrzeja Potockiego i jego małżonki. To powrót do korzeni, do tego co było - zaznaczył.
- Dziś można zobaczyć jak pałac wygląda w środku, jak się zmienił. Podobno kiedyś nie było tak pięknie jak teraz. Obecnie pałac i jego otoczenie jest zadbane. Wcześniej był tu dom dziecka, więc był przystosowany do potrzeb wychowanków. Nowa aranżacja robi wrażenie - mówił Roman Kałużny mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego.
Jadwiga Lecyk stwierdziła, że z takiego miejsca powinni się cieszyć mieszkańcy Międzyrzeca Podlaskiego. - Dzisiejsze wydarzenie jest dowodem na to, że można coś zrobić dla miasta i społeczności, jeśli się tego chce. Pałac jest bardzo ładny, zostały m.in. zmienione podłogi, teraz posadzki wyglądają okazale. Czuję radość, że pałac jest oddany do użytku. Jako seniorka spodziewałam się, że będą tu się odbywać zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku, więc mam nadzieję, że tak będzie - przyznała Jadwiga Lecyk.
Napisz komentarz
Komentarze