W tej sprawie wspólnocie pozostaje już chyba jedynie odwoływanie się od decyzji miasta na drodze administracyjno-prawnej. 14 lutego bowiem prezydent Białej Podlaskiej wydał decyzję o pozwoleniu na budowę, którym zatwierdzono projekt zagospodarowania działki przy ul. Kościuszki 3 i udzielono zgodę na budowę budynku wielorodzinnego, mieszkalnego. Stało się tak, pomimo że wspólnota bloku stojącego kilkanaście metrów opodal, od miesięcy próbuje udowodnić miastu, że planowana budowa wpłynie na dobrostan mieszkańców bloku przy Al. Tysiąclecia 35.
Odcięci od informacji i światła
W połowie grudnia zarządca wspólnoty, w imieniu mieszkańców bloku przy Al. Tysiąclecia 35 w piśmie do władz miasta wyraził brak zgody na budowę bloku mieszkalnego na działce znajdującej się tuż obok. Wspólnota chciała wiedzieć, czemu nie została o planach związanych z zagospodarowaniem działki przy ul. Kościuszki 3 informowana. Wspólnota wniosła o ustanowienie jej jako stronę postępowania o udzielenie zezwolenia na budowę.
– Na tej działce kilka lat temu stał budynek parterowy. Mieściła się tu pralnia, jak zapewne wiele osób pamięta. Jak widać budek został wyburzony a deweloper chce tu budować blok mieszkalny. Ten teren w planie zagospodarowania wpisany był wcześniej pod usługi, ale ten zapis został zmieniony i teraz jest pod zabudowę usługowo-mieszkalną – mówi pan Zenon.
Twierdzi, że o planach na budowę tuż pod oknami mieszkańców bloku przy Al. Tysiąclecia 35 nowego bloku, zarząd wspólnoty mieszkaniowej dowiedział się przypadkiem. – Stroną w postępowaniu o udzielenie zgody na budowę jest wspólnota bloku przy Kolejowej 40, stojącego naprzeciwko naszego bloku. Oni otrzymują wszelkie informacje dotyczące postępu całej procedury. My dowiedzieliśmy się pokątnie i od tej pory walczymy o dostęp do informacji, dokumentów i uznania przede wszystkim naszych racji i sprzeciwu – wyjaśnia Zenon Kłoczewski.
Wspólnota z bloku przy Al. Tysiąclecia 35 wskazuje, że budowa nowego bloku odetnie dopływ światła słonecznego do 12 mieszkań, których okna wychodzą tylko na jedną stronę – właśnie tą, gdzie stanie nowy blok. Zdaniem przedstawiciela wspólnoty, mieszkańcy zasłoniętych mieszkań będą pokrzywdzeni, bo brak słońca i bezpośredni widok z okna na ścianę sąsiedniego bloku – oddalonego zdaniem zarządcy 11 m od ich ściany ich mieszkań – wpłynie na wartość lokali. – Nikt nas nie uprzedził, nikt z nami nie rozmawia – mówi zarządca. Ponadto podnosi kwestię wąskiego wjazdu na plac wewnętrzny między blokami, przez który do wiaty śmietnikowej wjeżdża choćby wóz odbierający śmieci. – Nie mówię już tu o karetkach, straży pożarnej czy samochodach z zaopatrzeniem do sklepów, które w parterze naszego bloku funkcjonują, a wejścia na zaplecze mają właśnie od zachodniej strony bloku. Postawienie nowego bloku po granicy wąskiego wjazdu na plac między blokami, śmiem twierdzi, że będzie stanowić zagrożenie dla naszych mieszkańców – uważa zarządca.
Jałowa wymiana pism
Dwa tygodnie temu wysłaliśmy do bialskich urzędników pytania o to, jak ustosunkowują się do uwag i obaw wspólnoty mieszkaniowej przy Al. Tysiąclecia 35. Pytaliśmy o plan zagospodarowania działki, na której ma stanąć nowy blok czy dokonano ich na wniosek potencjalnego inwestora? Pytaliśmy również o to, czemu wspólnota bloku przy Al. Tysiąclecia 35 nie jest stroną w postępowaniu oraz o to czy miasto, wyrażając zgodne na prowadzenie w tym miejscu zabudowy wielorodzinnej brało pod uwagę "dobrostan" wspólnoty mieszkaniowej Al. Tysiąclecia 35?
Po tygodniu ciszy ze strony miasta powtórzyliśmy maila, ale dotąd nie otrzymaliśmy stanowiska magistratu. Argumentację urzędników poznajemy z korespondencji, jaką z miastem wymienił zarządca wspólnoty przy Al. Tysiąclecia 35.
W piśmie z połowy stycznia tego roku wiceprezydent miasta poinformował zarząd wspólnoty mieszkaniowej bloku Al. Tysiąclecia 35, że:
„Zgodnie z analizą nasłonecznienia, sporządzoną przez projektanta, znajdującą się w dołączonym do wniosku o pozwolenie na budowę projekcie, lokalizacja projektowanego budynku mieszkalnego, wielorodzinnego , nie powoduje naruszenia określonego (…) co najmniej 3-godzinnego czasu nasłonecznienia pokoi mieszkalnych znajdujących się w budynku mieszkalnym wielorodzinnym zlokalizowanym przy Al. Tysiąclecia 35.”. Miasto powołuje się na przepisy Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 2002 roku o wymaganiach dotyczących naturalnego nasłonecznienia pomieszczeń użytkowanych przez ludzi i pokoi mieszkalnych. Zgodnie z tym rozporządzeniem miasto podnosi, że pokoje mieszkalne w godz. 7-17 powinny mieść zapewniony czas nasłonecznienia co najmniej 3 godziny. „Przy czym w mieszkaniach wielopokojowych powyższe wymagania powinny być spełnione przynajmniej dla jednego pokoju” – dodaje wiceprezydent Maciej Buczyński.
Miasto nie uznało też roszczeń wspólnoty do uznania jej za stronę w postępowaniu o udzieleniu zgody na budowę na działce przy ul. Kościuszki 3. „(…) stronami postępowania (…) są: inwestor oraz właściciele, użytkownicy wieczyści, lub zarządcy nieruchomości znajdujących się w obszarze oddziaływania obiektu(…)” – wskazywał wiceprezydent w piśmie wystosowanym do wspólnoty w połowie stycznia.
Natomiast miesiąc później, w kolejnym piśmie do zarządcy wspólnoty Al. Tysiąclecia 35, wiceprezydent powtórzył powyższe argumenty dodając wprost:
„Decydującym czynnikiem przy ustaleniu stron postępowania (…) jest obszar oddziaływania obiektu (…)Przeprowadzona analiza obszaru oddziaływania wykazała iż obszar oddziaływania projektowanego (…) budynku mieszkalnego wielorodzinnego (…) nie obejmuje działki (…) przy Alei Tysiąclecia 35.”
W tym też piśmie wiceprezydent Buczyński poinformował wspólnotę bloku przy Al. Tysiąclecia 35, że 14 lutego prezydent miasta wydał pozwolenie na budowę bloku mieszkalnego przy ul. Kościuszki 3. W pismach przesłanych Zenonowi Kłoczewskiemu nie znajdujemy odpowiedzi na pytanie, jakie przedstawiciel wspólnoty zadał urzędnikom miejskim w jednym z pism: "Dlaczego biznes prywatny jest ważniejszy niż los mieszkańców wspólnoty Al. Tysiąclecia 35?"
Napisz komentarz
Komentarze