Monitoring przy Oranżerii został dopisany do wydatków inwestycyjnych miasta na ten rok. Dodatkowo zaplanowano wydatki na oświetlenie ścieżki od pałacu w stronę Cegielni i montaż iluminacji siedziby Potockich.
Z końcem grudnia miasto rozliczyło się z urzędem marszałkowskim z dotacji na rewitalizację pałacu Potockich. Inwestycja warta ponad 20 mln zł została definitywnie zakończona. Miasto jeszcze oficjalnie nie zaprezentowało zabytku, planuje to na miesiące wiosenne.
Jednak nowe elementy pałacu niektórych już zainteresowały, niekoniecznie w dobrym tego słowa znaczeniu. W grudniu z nowo zmodernizowanego pałacu ukradzione zostały miedziane rynny. Rabusie uszkodzili przy tym pozostałe elementy rur spustowych, których nie zdołali zdemontować. - Sprawą zajęli się kryminalni. Ich praca pozwoliła na wytypowanie dwójki mieszkańców gminy Radzyń Podlaski, podejrzewanych o ten przestępczy czyn. Jak się okazało kradzieży i dewastacji dokonała 29-latka wraz ze swoim znajomym 50-latkiem. Para została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu - informował w styczniu st. asp. Piotr Woszczak, oficer prasowy KPP w Radzyniu Podlaskim. Policjanci odnaleźli skradzione rynny, ale okazało się, że nie nadają się do użytku z uwagi na znaczny stopień dewastacji.
Natomiast pod koniec stycznia z apelem na specjalnie nagranym filmiku wystąpił do mieszkańców burmistrz. Stojąc nad zatkaną kamiennym koszem na śmieci studzienką kanalizacyjną w okolicach pałacu Potockich, ostrzegał: - W Radzyniu nie wszystko idzie dobrze, trzeba to wyraźnie powiedzieć.
Jerzy Rębek pokazał radzynianom, co go niepokoi.
- Przykład, ktoś by powiedział banalny, kiedy kosz betonowy został wepchnięty do studzienki kanalizacyjnej, jest przykładem strasznej głupoty i złośliwości ludzi, którzy to zrobili - stwierdził burmistrz , by zawyrokować: - Musiał to zrobić ktoś, kto niedobrze życzy Radzyniowi, ktoś kto źle życzy mieszkańcom Radzynia. Żeby wyjąć ten betonowy kosz trzeba specjalistycznego sprzętu, bo nikt z moich współpracowników tego ręcznie nie wyciągnie. To obciąża budżet miasta. W ten sposób można rujnować całe dobro, które budujemy.
Stojąc nad betonowym koszem zatykającym otwór studzienki burmistrz zapewnił: - Nie będziemy na to obojętni, na pewno będziemy ścigali tych ludzi.
W lutym na nadzwyczajnej sesji rady miasta do budżetu na ten rok wprowadzono więc finansowanie monitoringu przy Oranżerii. - Musimy to wykonać, te ekscesy z ostatnich miesięcy nas zmobilizowały. Nie możemy być bierni – tłumaczył radnym potrzebę realizacji zadania burmistrz. Miasto zabezpieczyło na ten cel 20 tys. zł.
Dodatkowo do budżetu wprowadzono finansowanie inwestycji oświetleniowych. 265 tys. zł miasto przeznaczy na doświetlenie ścieżki pieszo-rowerowej od pałacu w kierunku Cegielni, natomiast 222 tys. 140 zł zapisano w tegorocznym budżecie na iluminację pałacu.
- Jeśli chodzi o ścieżkę to nastąpi zmiana sposobu oświetlenia na odcinku od pałacu do Cegielni. Warunki pogodowe już temu sprzyjają, by weszła tam firma i wykonała oświetlenie. Ludzie będą chcieli spacerować i jeździć rowerem ta trasą – wyjaśnia burmistrz.
W przypadku iluminacji pałacowej, w grudniu pozytywnie zaopiniowano wniosek miasta złożony do fundacji PGE, na budowę oświetlenia iluminacyjnego na pałacu. Magistrat otrzymał na ten cel 150 tys. zł dotacji. - Zadanie obejmuje wykonanie oświetlenia iluminacyjnego poprzez zainstalowanie 38 nowoczesnych lamp LED rozmieszczonych wokół pałacu. Niestety ze względu na złożoność projektu budowlanego oraz konieczność opiniowania go w różnych instytucjach, nie będzie możliwe aby prace rozpoczęły się jeszcze w tym roku – wyjaśniał pod koniec ubiegłego roku Jerzy Rębek.
Dziś miasto zdaje się być gotowe na przeprowadzenie inwestycji, na którą właśnie zabezpieczyło w budżecie pieniądze. - Nawet donator oczekuje, byśmy zagospodarowali otrzymaną dotację – skomentował wprowadzaną do budżetu inwestycję burmistrz.
WARTO PRZECZYTAĆ:
Napisz komentarz
Komentarze