Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:57
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Nowy pomysł na drogi rowerowe. Ma to ułatwić życie nie tylko rowerzystom

Samorządy chcą zmian w przepisach określających zasady budowy dróg rowerowych. Dzisiaj muszą trzymać się wytycznych, które nie podobają się nawet rowerzystom.
Nowy pomysł na drogi rowerowe. Ma to ułatwić życie nie tylko rowerzystom
Samorządy chcą zmian w przepisach określających zasady budowy dróg rowerowych. Dzisiaj muszą trzymać się wytycznych, które nie podobają się nawet rowerzystom

Autor: iStock

Drogi dla samochodów w Polsce buduje się – choć zabrzmi to dziwnie – łatwo. Przygotowując inwestycję, korzysta się z specustawy drogowej. Zgodnie z nią trzeba postarać się o zdobycie ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej). Kiedy już ma się go w ręku, można zaczynać budowę i przejmować potrzebne grunty. 

Z budową tras rowerowych (jeżeli nie są częścią inwestycji drogowej) jest inaczej, bo w ich przypadku nie ma takiej procedury. Samorząd, który chce je wybudować, musi postarać się o wiele różnych dokumentów, wykupić działki... A to bardzo wydłuża cały proces inwestycyjny. I dużo kosztuje.

Specustawa rowerowa

Dlatego właśnie samorządowcy i rowerowi aktywiści chcą, żeby powstała specustawa rowerowa, która – tak jak w przypadku dróg – ułatwi prowadzenie inwestycji. Zostało to właśnie głośno powiedziane na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Transportu Rowerowego.

– Celem takiej specustawy jest danie samorządom sprawnych narzędzi do przygotowania i realizacji inwestycji pieszo-rowerowych, alternatywnych wobec transportu samochodowego, jednocześnie umożliwiając efektywne wydatkowanie środków unijnych. To postulat organizacji społecznych, środowisk eksperckich, ale też strony samorządowej, która przy realizacji tego rodzaju inwestycji napotyka problemy – mówił Andrzej Janowski ze stowarzyszenia Rowerowy Poznań.

Taki projekt już był, ale sejm się zmienił

Portalsamorzadowy.pl przypomina, że już w 2015 r. wpłynął do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o planowaniu przestrzennym, który przedłożył rząd Ewy Kopacz. Projekt zakładał, że specustawą drogową zostaną objęte także drogi rowerowe i piesze. 

„Projekt miał wszystkie uzgodnienia resortowe, przeszedł konsultacje społeczne, ale był to koniec kadencji Sejmu. W nowej kadencji – zgodnie z zasadą dyskontynuacji – projekt nie był już procedowany. A Ministerstwo Infrastruktury pod nowym kierownictwem nie zdecydowało się na skierowanie nowego” – czytamy.

Bo ma być lepiej

Czemu miałaby służyć taka zmiana? Ułatwienie inwestycji to nie jest jedyny powód. 

Obecnie drogi rowerowe budowane są jako „przyklejone” do dróg, bo tak jest prościej. Gdyby istniała specustawa, to trasy dla rowerzystów można by poprowadzić inaczej, z dala od jezdni, innymi trasami, bezpieczniejszymi i atrakcyjniejszymi.

CZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama