Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:04
Reklama
Reklama

Krzysztof Maciejewicz wskazuje, jak przeciwdziałać bezrobociu w Terespolu

Dane GUS pokazują, że do 2007 roku rynek pracy w Terespolu był w lepszej kondycji niż w całym kraju i w samym województwie. Jednak ta sytuacja mocno się odwróciła. Teraz w Terespolu znacznie wolniej niż w Polsce i w woj. lubelskim spada stopa bezrobocia rejestrowanego. O przyczynach tego stanu rzeczy mówi Krzysztof Maciejewicz, kandydat na burmistrza, który jednocześnie wskazuje, jak rozwiązać ten wieloletni problem.
Krzysztof Maciejewicz wskazuje, jak przeciwdziałać bezrobociu w Terespolu
O przyczynach wolnego spadku bezrobocia w Terespolu mówi Krzysztof Maciejewicz, kandydat na burmistrza

Autor: nadesłane

Jednym ze sposobów jest zwiększenie opłacalności lokalnego biznesu. Można to osiągnąć m.in. poprzez ulgi podatkowe, zwolnienia lub partnerstwo publiczno-prywatne. Teraz tego typu system praktycznie nie funkcjonuje, a mógłby przynieść duże korzyści. Istotne też jest ponoszenie przez miasto kosztów, które ciążą przedsiębiorcom. Ponadto należy podnieść poziom wyszkolenia pracownika. A do tego jeszcze miasto powinno szerzej zabiegać o inwestycje centralne. 

W Terespolu znacznie wolniej niż w całej Polsce i w samym woj. lubelskim spada stopa bezrobocia rejestrowanego. Jest to poważny problemem, z którym obecni włodarze miasta nie potrafią sobie poradzić od wielu lat. 

– O dziwo przed 2007 rokiem w Terespolu było lepiej niż w całym kraju i w naszym województwie. Gdy obecny burmistrz objął swoje rządy, ta tendencja odwróciła się niekorzystnie dla Terespola. Myślę, że to nie jest przypadek. Gołym okiem widać odpływ przedsiębiorców. Niesnaski z Gminą Terespol też nie pomagają w zdobywaniu miejsc pracy w obszarze Małaszewicz. Z wynagrodzeniami jest podobnie. Pomimo wzrostu płac wciąż jesteśmy grubo poniżej średniej krajowej i wojewódzkiej – alarmuje Krzysztof Maciejewicz.

Według danych GUS, w 2006 roku szacunkowa stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła w Terespolu 14,5 proc., podczas gdy średnia w całym województwie lubelskim – 15,5 proc., a w Polsce – 14,8 proc. Oznacza to, że w Terespolu było lepiej niż gdziekolwiek indziej w Polsce. Rok później już sytuacja się odwróciła. To znaczy, szacunkowa stopa bezrobocia w naszym mieście spadła do 14 proc., ale w województwie lubelskim była jeszcze mniejsza – 13 proc. W Polsce natomiast wskaźnik ten zmalał aż do 11,2 proc. 

– W 2008 roku różnica między Polską, a Terespolem wynosiła nawet 4,5 p.p. na niekorzyść naszego miasta. Porównanie tych danych świadczy jednoznacznie o tym, że Terespol przestał być atrakcyjnym miejscem dla ewentualnych przyjezdnych. Obecnie mają oni o kilka p.p. mniejsze szanse na znalezienie zatrudnienia niż gdzieś indziej. Nadmiar rąk do pracy z reguły oznacza też niższe zarobki, bo prawa popytu i podaży są nieubłagane – podkreśla Maciejewicz.

Można byłoby przypuszczać, że nagłe załamanie sytuacji na terespolskim rynku pracy związane było ze światowym kryzysem systemu finansowego, który rozpoczął się w drugiej połowie 2007 roku. Jednak dopiero od 2009 roku w statystykach wyraźnie widać pogorszenie. Problem Terespola narastał od początku 2007 roku, więc musiały mieć na to wpływ lokalne wydarzenia. 

– Nie chcę powiedzieć, że to wina obecnego burmistrza, który objął władzę jesienią 2006 roku. Zmiana włodarza miasta nie mogła wpłynąć w aż tak krótkim czasie na wskaźniki. Niemniej rolą burmistrza nie jest postawa pasywna i twierdzenie, że nie ma sensu walka z przeciwnościami, bo i tak się nie uda – ocenia Krzysztof Maciejewicz. 

Mieszkańcy miasta oczekują zdiagnozowania problemu i podjęcia kroków zaradczych. W oficjalnych dokumentach Terespola można znaleźć diagnozy sugerujące problem niskiej konkurencyjności i potrzeby rozwoju przedsiębiorczości. – Jednak adekwatnych działań nie było. Czy można więc powierzyć zarządzanie miastem tej samej osobie, która przez ponad 17 lat bagatelizowała kryzysową sytuację? Nie uważam, aby obecny burmistrz dawał gwarancję podjęcia się naprawy – dodaje Maciejewicz. 

Poziom bezrobocia jest ściśle związany z opłacalnością lokalnego biznesu oraz z poziomem wyszkolenia pracowników. – Krótko mówiąc, im słabiej opłacalne są inwestycje, tym mniej zatrudnianych jest pracowników. Podobnie, gdy poziom wykształcenia lub wyszkolenia pracowników jest niższy, tym łatwiej pracodawcy przenoszą produkcję, bo nie mają problemu z pracownikami w innym miejscu – wyjaśnia Maciejewicz.  Władze w mieście powinny robić wszystko, aby przedsięwzięcia biznesowe były bardziej opłacalne.

 – Osiąga się to, wpływając na sferę dochodową przedsiębiorcy, czyli poprzez wszelkiego rodzaju ulgi podatkowe, zwolnienia lub partnerstwo publiczno-prywatne. W mojej ocenie, jeszcze ważniejsza jest sfera wydatkowa. Chodzi tu o ponoszenie przez miasto kosztów, które ciążą przedsiębiorcy. Najprostszym rozwiązaniem jest budowa w miejscach inwestycji infrastruktury drogowej oraz uzbrojenia terenu. Tymczasem sąsiadująca z nami gmina wiejska przeżywa rozkwit. handel z Chinami powoli wraca do poziomu sprzed pandemii. To dla mnie wystarczająca przesłanka, by twierdzić, że miasto jest niezbyt dobrze zarządzane – mówi Krzysztof Maciejewicz. 

Kolejnym sposobem reakcji na bezrobocie jest podniesienie poziomu wyszkolenia pracownika. Potrzebne są specjalistyczne szkolenia ukierunkowane na profil działalności lokalnych przedsiębiorców. – Na ile jestem zorientowany, to żadna ze wskazanych przeze mnie reakcji nie nastąpiła od 2007 roku. Można wspomnieć o szkoleniach, ale jak widać, nie odpowiadały one albo ilościowo, albo jakościowo na zapotrzebowanie rynku – stwierdza Maciejewicz.
Miasto powinno też lepiej zabiegać o inwestycje centralne. Charakteryzują się one dużym poziomem zatrudnienia, wysokimi zarobkami i stawianiem na przeszkolenie pracownika. – Samoistnie więc wpływają na wszystkie ww. przyczyny bezrobocia w mieście. Należy jednak starać się o nie i prowadzić lobbing, gdyż konkurencja jest naprawdę spora – podsumowuje Krzysztof Maciejewicz.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

tom 30.03.2024 17:50
Ależ hejt leci od tego kandydata. Wszystko, co najgorsze w tym Terespolu. Cały czas pisanie porównywanie, że najgorzej niż gdzieś tam. Ale jak okazało się, że wg GUS miasto ma lepsze statystyki z pozyskiwania środków UE niż gmina, to już do gminy nie porównał. To już zalatuje hejtem, cały czas mówienie, że w Terespolu najgorzej.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama