Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 23:33
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Krzysztof Maciejewicz wzywa do debaty Jacka Danieluka

Mieszkańcy Terespola coraz częściej oczekują poważnej debaty pomiędzy najważniejszymi kandydatami na stanowisko burmistrza miasta. W związku z tym, zdobywający coraz większe poparcie, Krzysztof Maciejewicz deklaruje swoją gotowość do dyskusji z Jackiem Danielukiem. Wzywa też obecnego burmistrza do ustalenia terminu i warunków. I dodaje, że w trakcie takiego spotkania każdy z nich powinien jasno przedstawić swoją wizję przyszłości Terespola i wyjaśnić, jak zamierza ją faktycznie i punktowo realizować.
Krzysztof Maciejewicz wzywa do debaty Jacka Danieluka
Kilka spraw w Terespolu przed wyborami trzeba uporządkować – twierdzi kandydat na burmistrza

Autor: nadesłane

Według Maciejewicza, w debacie powinny m.in. pojawić się wątki dot. tego, w jaki sposób miasto może dbać o szkoły i o wychowanie młodzieży. Ponadto należy określić, co przyszły włodarz planuje zrobić, aby w Terespolu żyło się lepiej i ludzie nie chcieli się wyprowadzać. W opinii Maciejewicza, taka dyskusja powinna być również nagrywana lub transmitowana na żywo w lokalnych mediach bądź w kanałach społecznościowych, żeby mieszkańcy mogli bliżej poznać kandydatów i ich poglądy.
 

Po ostatnich spotkaniach z mieszkańcami Terespola coraz częściej słychać głosy, że potrzebna jest poważna debata pomiędzy najważniejszymi kandydatami na stanowisko burmistrza miasta – obecnie sprawującym urząd Jackiem Danielukiem i zdobywającym coraz większe poparcie Krzysztofem Maciejewiczem.  
 

– Oczywiście, jestem gotowy do takiej dyskusji i od jakiegoś czasu próbuję zainicjować działania w tym kierunku. Wzywam też Jacka Danieluka do poważnego podejścia do tego tematu i spotkania, na którym ustalimy szczegóły takiej debaty. Kilka spraw w Terespolu trzeba koniecznie przed wyborami uporządkować. Wielu mieszkańców uważa, że debata jest nieodłącznym elementem kampanii wyborczej i ja się z tym zgadzam. Siła argumentów jest bardzo ważna, ale umiejętność przekonywania do swoich racji – również. Debata doskonale nadaje się do tego. Mówiąc też zupełnie wprost, ona po prostu należy się mieszkańcom Terespola – komentuje Krzysztof Maciejewicz.  
 

Na spotkaniach z lokalną społecznością Maciejewicz słyszy też, że niektórzy mówią, iż debata nie jest koniecznie potrzebna, bo Jacek Danieluk rozmawia z mieszkańcami Terespola i oni wszystko na bieżąco wiedzą.

 – Moim zdaniem, większość mieszkańców naszego miasta wręcz oczekuje tego. Rozmowa jest potrzebna, ale w sytuacji zderzenia różnych poglądów, jaką mamy obecnie, powinno dojść również do konfrontacji kandydatów. Debata pozwoli na porównanie argumentów w tym samym zakresie – przekonuje Maciejewicz.
 

Kandydat na burmistrza podkreśla, że debata bez określonych granic szybko przerodzi się w chaotyczną wymianę argumentów, niekoniecznie dopasowanych tematycznie. W jego opinii, należy poruszyć najważniejsze dla miasta problemy. Inaczej dyskusja nie będzie miała końca. Oczywiście tematyka musi dotyczyć przyszłości Terespola, bo to o nią toczy się cała gra. 
 

– Według mnie, podczas debaty każdy kandydat powinien jasno przedstawić, jak widzi przyszłość Terespola i jak konkretnie zamierza ją stworzyć. Następnie warto odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób miasto może zadbać o szkoły i o wychowanie młodego pokolenia. Rozmówcy powinni określić, co planują zrobić, aby w Terespolu żyło się lepiej i ludzie nie chcieli się stąd wyprowadzać – mówi Maciejewicz. 
 

Standardem debat są krótkie wystąpienia tematyczne kandydatów. Każdy z nich powinien też mieć możliwość zadania minimum jednego pytania adwersarzowi. Czas wystąpień powinien być wcześniej ustalony i pilnowany przez niezależnego moderatora. – Myślę o maksymalnie 5 min. wypowiedzi i 2 min. odpowiedzi na pytania. W sumie mogłaby to być ok. godzinna debata, nagrywana lub nawet transmitowana na żywo w lokalnych mediach. Miejsce spotkania powinno być publiczne – konkretyzuje Krzysztof Maciejewicz.  
 

Decyzja o wzięciu udziału w takiej debacie oczywiście należy do obecnego burmistrza. 

– Miałem okazję wielokrotnie z nim dyskutować publicznie, na przykład podczas sesji Rady Miasta. Jego przekaz opierał się głównie na usankcjonowaniu swojej pozycji ze względu na to, co zrobił w przeszłości. Oczywiście nie dodaje nigdy, że niektóre jego inwestycje zostały zrealizowane o co najmniej 10 lat za późno. Ja natomiast uważam, że wybory dotyczą przyszłości Terespola i to o tym powinniśmy rozmawiać. Mieszkańcy wybierają burmistrza na kolejną kadencję, a nie wręczają odznaczenie za zasługi – zaznacza kandydat na burmistrza. 
 

Maciejewicz zauważa również, że w programie Jacka Danieluka w większości widnieją obietnice realizacji podstawowych zadań gminy albo inwestycje od wielu lat spóźnione. – To nie powinna być przyszłość Terespola, ale teraźniejszość. Chętnie podejmę dyskusję także na te tematy, ale będę miał też trudne pytania do burmistrza. Już kiedyś powiedziałem, że jeżeli były burmistrz startuje do drugiej kadencji, zwykle jest rozliczany z poprzednich lat. Gdy ubiega się do trzeciej lub czwartej, to musi się liczyć z ostrą oceną. Niestety, przy kandydowaniu do piątej kadencji, tak jak pan Danieluk, nie można się dziwić, że będzie się podsumowywanym. Takie są reguły demokracji i nie można się na nie obrażać. Mam też nadzieję, że Jacek Danieluk podejmie rękawice i wkrótce zmierzymy się w merytorycznym pojedynku na pomysły i argumenty, który finalnie ocenią wyborcy, wrzucając głosy do urn – podsumowuje Krzysztof Maciejewicz.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jan Kowalski 03.04.2024 20:11
Jak pan Maciejewicz chce debaty niech przeniesie się do Warszawa tam będzie mamic i mieć debatę......

Jan Kowalski 03.04.2024 19:12
A czemu kandydat na burmistrza Terespola pan Maciejewicz wszędzie agituje o przywróceniu liceum w Terespolu choć nigdzie nie było przenoszone a swoje dzieci posyła do szkół w Białej Podlaskiej..........helo to jest te przywracanie liceum nie jeszcze poczeka 4 kadencje i wtedy wystartuje w wyborach może wtedy wygra bo żal będzie ludziom dziadka.....

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama