Wczoraj, 10 kwietnia bialscy policjanci przyjęli zgłoszenie o oszustwie internetowym. 38-letni mieszkaniec miasta wystawił ogłoszenie o sprzedaży butów.
– Chciał w ten sposób pomóc koleżance, która go o to poprosiła. Szybko skontaktowała się z nim osoba, która była potencjalnie zainteresowana kupnem towaru. Poprosiła go o adres email, na który mężczyzna otrzymał wiadomość, jak sądził z portalu aukcyjnego, gdzie wystawił przedmiot. Z przesłanej informacji wynikało, że kupujący zapłacił za towar i koszt dostawy. Ostatnim krokiem było potwierdzenie zamówienia. Niestety mężczyzna postąpił zgodnie ze wskazówkami. Wówczas otworzyło się okno z ikonami banków. Wybrał swój, wpisując dane do logowania. Gdy pojawiły się problemy z otwarciem strony, skontaktował się z nim rzekomy konsultant banku, zapewniając iż transakcja jest w toku – relacjonuje oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej, nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Dodaje, że poprosił też o numer karty i kod zabezpieczający. A także potwierdzenie wiadomości, które przychodziły do mężczyzny. – Nieświadomy zagrożenia postąpił zgodnie z dyspozycjami. Dopiero później zrozumiał, że sprawcy przelali pieniądze z jego konta oszczędnościowego na rachunek rozliczeniowy, z którego zostały wypłacone. Gdy zdał sobie sprawę z tego, że został oszukany sprawca rozłączył się. W wyniku działalności oszustów stracił ponad 10 tys. zł – przekazuje nadkomisarz.
Pokrzywdzony zgłosił sprawę zgłosił na policję. Teraz oszusta szukają terespolscy funkcjonariusze.
– Ograniczone zaufanie podczas zawierania transakcji on-line uchronią nas przed utratą pieniędzy. Pamiętaj! Linki wysyłane przez oszustów są łudząco podobne do prawdziwych stron. Nie powinniśmy także podawać danych dotyczących haseł do karty, kodów i loginu do bankowości internetowej. Oszust posiadając je może pozbawić nas wszystkich środków finansowych – mówi nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze