AZS AWF Biała Podlaska – Nielba Wągrowiec 29:26 (14:17)
AZS AWF: Makowski, Kwiatkowski – Kozycz 7, Grzenkowicz 6, Antoniak 4, Stefaniec 4, Baranowski 2, Mazur 2, Reszczyński 2, Kandora 1, Wojnecki 1, Lewalski, Tarasiuk, Wierzbicki Kary: 6 min.
Nielba: Jankowski, Ciupa – Gregor 5, Hoffmann 4, Kelm 4, Siejek 4, Babiczyk 3, Bernacik 2, Duszyński 1, Gąsiorek 1, Skrzypczak 1, Widziński 1, Świątkiewicz. Kary: 8 min.
Kłopoty zdrowotne z jakimi boryka się AZS AWF dają się mocno we znaki, ale akademicy mimo nich grają na tyle skutecznie, że ogrywają rywala za rywalem. Tym razem z kłopotami ale ostatecznie pokonali Nielbę Wągrowiec. Mecz zaczął się planowo od bramki Kamila Kozycza, ale kolejne pięć bramek zdobyli goście. W 14 minucie akademikom udało się wyrównać 7:7. Mimo to do szatni na przerwę schodzili przegrywając 14:17. Gdy po dziesięciu minutach drugiej części AZS przegrywał 17:22 wydawało się, że może stracić punkty. Jednak dobra gra w obronie i skuteczna w bramce Wiktora Kwiatkowskiego oraz skuteczność o wiele lepsza niż na początku drugiej połowy spowodowały, że w 52 minucie przegrywali tylko 24:26, po trzech minutach był remis po 26, a ostatecznie podopieczni Marcina Stefańca wygrali ostatnie dwadzieścia minut meczu 12:4 i całe spotkanie 29:26. Za tydzień jadą do Mielca by walczyć z miejscową Stalą.
Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska
- Nie oszczędza nas zdrowie w tym roku. Musimy kombinować. W naszej grze decydujące jest serducho, które wkładamy w grę i chwała chłopakom za to. Myślę, że to nawet 70 do 30 na korzyść zaangażowania w stosunku do umiejętności. Daje to efekt w postaci wygranych. Uderzyłem się kciuk podczas rzutu boli mocno, ale mam nadzieje, że nic złego się nie stało. Brakuje nam ludzie do grania i trenowania wiec kolejna kontuzja nie jest wskazana. Od poniedziałku bierzemy się za robotę kolejny cel Stal w Mielcu.
Mateusz Grzenkowicz, rozgrywający AZS AWF Biała Podlaska
- Mamy problemy kadrowe, ale nie przejmuje się tym. Mamy grać nie zależnie od składu i wygrywać, tak jak Kielce. Tam tez nikt nie narzeka i grają na najwyższym światowym poziomie. Nam do tego poziomu jeszcze wiele brakuje, ale staramy się podobnie nie zważać na niedogodności tylko grać. Mi osobiście też gra się w Białej co raz lepiej. Rozumiem się co raz bardziej z ekipą.
Napisz komentarz
Komentarze