Huragan Międzyrzec Podlaski – Lublinianka Lublin 0:4 (0:2)
Bramki: Kanarek 7, Milicz 23, 65, Wadowski 86.
Huragan: Belka – Warda, Konaszewski, Tonin, Storto (69 Czuba), Panasiuk, Łukanowski, Koryciński, Krzewski (69 Filonov), Sychou, Radziszewski.
Już w 7 minucie goście objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym w polu karnym sfaulowany został Jarosław Milicz. Sędzia wskazał na rzut karny, którego na bramkę zamienił Przemysław Kanarek. Nim gospodarze zdołali się otrząsnąć stracili drugiego gola. Tym razem do bramki Igora Belki trafił poszkodowany przy pierwszej bramce po składnej akcji z Bartłomiejem Skrzyneckim. Po pół godzinie gry pierwszą groźną akcje przeprowadzili gospodarze. Piłka uderzona głową przez Dionata Tonina przeleciała nad poprzeczką. Mimo tego to goście nadal przeważali. W 40 minucie piłkę z bramki wybił obrońca Huraganu, a kilka chwil później w sukurs Międzyrzeczanom przychodzi słupek. Druga połowa rozpoczęła się od strzału Tonina z rzutu wolnego ponad bramką Lublinianki. W 65 minucie po raz drugi karnego po faulu Belki dyktuje sędzia. Piłkę do bramki pakuje Milicz. Zaraz po wejściu na boisko Gabriel Czuma uderza z dystansu ale na miejscu był Mateusz Wójcik i pewnie złapał piłkę. W końcówce mecze wynik na 4:0 dla Lublinianki ustalił Jakub Wadowski. To nie były dobre zawody w wykonaniu Huraganu, ale trzeba podkreślić, że Lublinianka okazała się bardzo wymagającym rywalem.
Napisz komentarz
Komentarze