Podlasie Biała Podlaska – Siarka Tarnobrzeg 1:4 (0:0)
Bramki: Kahsay 90 – D. Lisowski 50, P. Lisowski 71, Jodłowski 76, Kumorek 83
Podlasie: Dehtiar – Krawczyk (69 Kapuściński), Pigiel, Wyjadłowski (78 Kosieradzki), Kobyliński (69 Kahsay), Pacek (78 Chazan), Kamiński, Avdieiev, Podstolak, Lepiarz, Andrzejuk (69 Kurowski)
Siarka: Cymerys – Szymocha, Orlik, D. Lisowski (75 Sulkowski), Jodłowski, Prusiński (69 Cichocki), Kumorek, Iwao, Woś (81 Bierzało), P. Lisowski, Feret.
Żółte kartki: Andrzejuk, Podstolak – Jodłowski
W sobotę na stadionie w Białej Podlaskiej zameldowały się takie tłumy kibiców, że obiekt pękł w szwach. Oprawa i doping jaki przygotowali kibice przerastał III ligę o pewnie ze dwie klasy. Niestety do pełni szczęścia zabrakło dobrego wyniku. Pierwsza połowa była wyrównana z lekkim wskazaniem na gości bo to oni wypracowali sobie przynajmniej dwie klarowne sytuacje. W 37 minucie Dawid Lisowski dograł piłkę w pole karne prosto na głowę Kacpra Prusińskiego, ale futbolówka po jego główce przeleciała obok bramki Podlasia. Po chwili strzelał Kacper Jodłowski, w bramce świetnie zachował się Rostysław Dehtiar. Druga połowa rozpoczęła się od naporu gospodarzy. Po rzucie rożnym zakotłowało się pod bramką Konrada Cymerysa. Piłkę w światło bramki skierował głową Szymon Kamiński, ale z linii bramkowej wybił ją Dawid Lisowski. Po chwili ten sam zawodnik znalazł się po drugiej stronie boiska i dobił strzał swojego kolegi, który sparował Dethiar na tyle skutecznie, że Siarka objęła prowadzenie. Podlasia rzuciło się do odrabiania strat. Okazję na bramkę były. Strzelał z wolnego Dmytro Avdieiev, po chwili Mateusz Wyjadłowski z Avdieievem sprytnie rozgrali piłkę po lewej stronie. Ten drugi zagrał wzdłuż bramki, a z piłką minął się Jakub Kobyliński. Dobrą okazję miał też Marcin Pigiel, ale jego strzał głową minął bramkę. Gdy wydawało się, że bramka dla gospodarzy padnie lada moment. Siarka skontrowała i prawie po kopi pierwszej akcji bramkowej tym razem Piotr Lisowski podwyższył na 2:0. Nim się białczanie dobrze otrząsnęli otrzymali cios numer trzy za sprawą Jodłowskiego i numer cztery po główce Marcina Kumorka. W doliczonym czasie gry honorową w tym meczu i swoją pierwszą w Podlasiu bramkę zdobył Ezana Kahsay. Siarka wygrała 4:1, będąc bez wątpienia lepszą ekipą na boisku. Podlasie wydłużyło swoją złą passę bez wygranej do pięciu meczy.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- Początek meczu do 25 minuty był naprawdę dobry w naszym wykonaniu. Utrudniliśmy gościom wysoki pressing i często byliśmy na połowie przeciwnika jednak im bliżej bramki rywala tym nasza gra wygląda gorzej. Również w drugiej części spotkania mieliśmy dobry fragment do około 65 minuty, stworzyliśmy 3-4 duże sytuacje żeby zdobyć bramkę, jednak to przeciwnik pokazał nam jak konkretnie trzeba się zachowywać w polu karnym przeciwnika żeby grać o najwyższe cele. Liczba wejść w pole karne może być porównywalna, ale różnica w jakości przed i w samym polu karnym była ogromna na korzyść Siarki. Ciężko rywalizować z drużyną która razem z Wieczystą na wiosnę grają w innej lidze niż reszta, tak mało wyciągając z dobrych fragmentów które mieliśmy i tracić takie proste bramki jak tracimy. Nie pozostaje nic innego jak ciężko pracować żeby wyjść ze złego dla nas momentu i w przyszłości zbliżać się do poziomu który prezentuje Siarka Tarnobrzeg.
Napisz komentarz
Komentarze