Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:32
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

300 zł do emerytury za oddawanie krwi. Co o tym sądzi ministerstwo?

Honorowi krwiodawcy apelują o przyznanie im dodatkowych uprawnień i dokładania do wypłacanej emerytury. Ministerstwo Zdrowia jest w tej kwestii nieugięte.
300 zł do emerytury za oddawanie krwi. Co o tym sądzi ministerstwo?
Honorowi krwiodawcy apelują o przyznanie im dodatkowych uprawnień i dokładania do wypłacanej emerytury

Autor: iStock

Takie starania trwają już od dawna. W petycji z ubiegłego roku Zasłużeni Honorowi Dawcy Krwi przedstawili parlamentowi swoje postulaty. A dotyczyły np. zniżek w komunikacji krajowej środkami publicznego transportu. Krwiodawcy zaproponowali 33-procentową ulgę podkreślając, że tak było w czasie pandemii koronawirusa.

„Wprowadzić 100 proc. ulgę “wszędzie” dla Zasłużonych Honorowych Dawców Krwi I stopnia”.

Odpowiedź pani minister

Do tych postulatów odniosła się obecna minister zdrowia, Izabela Leszczyna. Wprost odpowiedziała, że „Krwiodawstwo w Polsce, podobnie jak w całej Europie, jest honorowe, dobrowolne i nie może pociągać za sobą jakiejkolwiek gratyfikacji finansowej. Dlatego też każda decyzja o ewentualnym rozszerzeniu lub zmianie uprawnień przysługujących Honorowym Dawcom Krwi podejmowana jest w kontekście obowiązujących przepisów prawa, zarówno krajowego, jak i europejskiego, które jednoznacznie stanowi, że “oddawanie krwi, osocza lub składników krwi jest uwalane za dobrowolne i nieodpłatne, jeżeli jest dokonywane przez osobę z jej własnej woli nie daje podstaw do jakiejkolwiek zapłaty w formie pieniężnej lub w jakiejkolwiek równoważnej postaci.”

Leszczyna tłumaczy, że za takie wynagrodzenie uznaje się także np. przyznanie wypoczynku, który wykracza poza czas konieczny do oddania krwi. Zaznacza jednocześnie, że myśl tej zasady krwiodawcy już posiadają pewne uprawnienia. To np. zwolnienie od pracy, zwrot kosztów przejazdu do jednostki służby krwi, posiłek regeneracyjny czy możliwość odliczenia od podatku dochodowego darowizny w wysokości iloczynu kwoty rekompensaty.

Minister przypomina także, że wprowadzenie kolejnej ulgi na przejazdy oznaczałoby wydatki po stronie państwa. A taki ruch wymaga analiz i obliczeń.

„(...) tylko w roku 2022 koszt sfinansowania utraconych ulg przejazdowych w transporcie kolejowym wzrósł z planowanej kwoty 555 mln zł do 748 mln zł, tj. o 35 proc.. Należy przypuszczać, że analogiczny wzrost może dotyczyć dopłat do biletów ulgowych w przewozach autobusowych, które są finansowane z budżetu państwa w części będącej we właściwości poszczególnych wojewodów” - wylicza Leszczyna.

300 zł do emerytury

Nie tylko o ulgi chodzi oddającym krew. Padł też pomysł, aby po przejściu na emeryturę otrzymywali 300 zł do świadczenia. O tę propozycję wprost zapytał MZ poseł Adam Dziedzic. I także w tym przypadku resort się nie zgodził. Wiceminister Wojciech Konieczny używa tych samych argumentów co jego przełożona.

„Krew nie jest produktem lecz darem dla drugiego człowieka. Jednocześnie doświadczenia wielu krajów wskazują, że pozyskiwana w ramach honorowego krwiodawstwa krew i jej składniki gwarantuje pełne bezpieczeństwo i ochronę zdrowia zarówno dawców krwi, którzy są filarem krwiolecznictwa, jak i jej biorców. Należy bowiem pamiętać, że biorcami krwi są osoby chore, dlatego niezwykle istotne jest, aby pobudki związane z oddawaniem krwi wynikały z potrzeby serca, były szlachetne oraz świadome” - uważa wiceminister.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama