Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 04:26
Reklama
Reklama

Prezydent miasta zdejmuje krzyże ze ścian urzędu. Kaczyński już zaatakował

Rafał Trzaskowski wprowadza standardy dotyczące „eksponowania na ścianach urzędu czy biurkach urzędników symboli związanych z określoną religią czy wyznaniem”.
Prezydent miasta zdejmuje krzyże ze ścian urzędu. Kaczyński już zaatakował
Rafał Trzaskowski wprowadza standardy dotyczące „eksponowania na ścianach urzędu czy biurkach urzędników symboli związanych z określoną religią czy wyznaniem”

Autor: Rafał Trzaskowski Facebook

– Prezydent zawsze mówił, że urząd powinien być miejscem świeckim, ale nikt nie chce tu walczyć z tradycją – tłumaczy posunięcie swojego szefa rzeczniczka ratusza.

Krzyż w urzędzie

Te słowa odnoszą się do wewnątrzurzędowej decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Jak napisała „Gazeta Wyborcza”, nie jest to zakaz eksponowania symboli religijnych przez pracowników, ale dotyczą przestrzeni urzędu dostępnych dla osób z zewnątrz. 

– Są zbiorem 16 zaleceń, które mają na celu zapewnienie wzajemnego szacunku, przeciwdziałanie dyskryminacji i sprawienie, by każda mieszkanka i każdy mieszkaniec Warszawy mógł w takim samym stopniu korzystać z miejskich usług – wyjaśniła rzeczniczka.

Zgodnie z wytycznymi nowe zasady mają służyć przeciwdziałaniu dyskryminacji w urzędzie dotyczących wieku, płci, pochodzenia narodowego, wyznania, światopoglądu, orientacji psychoseksualnej, tożsamości płciowej i stopnia sprawności.

„Każdy ma prawo do swojej wiary (lub jej braku). Także urzędnicy i urzędniczki. A każdy, kto przychodzi do urzędu załatwić swoją sprawę, ma prawo czuć się jak w neutralnym urzędzie. Po prostu” – napisał na platformie X Trzaskowski.

Prezes grzmi

Tę sprawę wykorzystał już prezes PiS Jarosław Kaczyński. I jak to on – wytoczył ciężkie działa. Uznał, że decyzja prezydenta Warszawy jest walką z religią katolicką. I dodał jeszcze, że będzie to trwało dopóki będzie rządziła „opcja europejska”. 

– Jest właśnie taka – zniszczyć religię, zniszczyć to, w co ludzie wierzą, że są czymś więcej niż tylko homo sapiens, że są ludźmi, którzy mają duszę, że są ludźmi, którzy zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Że są ważni i – jeśli chodzi o to, co najważniejsze, co w naszym wnętrzu, w naszych sercach, duszach – nieśmiertelni – tak uzasadnił swoja ocenę prezes PiS.

Krzyż i polityka

Decyzja Trzaskowskiego nie jest pierwsza. Pod koniec 2023 roku nowo mianowany wojewoda lubelski także zdecydował o zdjęciu krzyża w sali reprezentacyjnej w Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie. 

– Nie jest to działanie obliczone na jakiś, broń Boże, happening polityczny. To normalna czynność. Dla mnie jako urzędnika jest czymś zwyczajnym. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Są to standardowe, rutynowe działania, które przyszły mi w pierwszej kolejności do głowy po wejściu do tej sali – mówił Krzysztof Komorski.

Z miejsca zebrał gratulacje i słowa krytyki jednocześnie. Dlatego szybko zaczął tłumaczyć, że krzyż nie zniknął, tylko został przewieszony do innej sali. 

A już następnego dnia wojewoda oświadczył: – Chciałbym przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni, których dotknęła ta sytuacja.

Mniej więcej w tym samym czasie nowa małopolska kurator oświaty Gabriela Olszowska zdjęła portret Jana Pawła II. 

– Wywieszanie portretów papieża wszędzie, gdzie popadnie, jako rodzaj zapory czy tarczy, nie jest godne papieża, to go zwyczajnie obraża. Dlatego ten plakat zniknie z okna kuratorium – powiedziała.

Zaznaczyła jednak, że symbolami religijnymi w szkołach walczyć nie będzie. To są decyzje dyrektorów placówek.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama