BS zarejestrowała swoją działalność w 2016 roku. W 2018 założyła komitet i stanęła do wyborów samorządowych. Do rady miasta wprowadziła trzech radnych. Jeden z nich, Bogusław Broniewicz został wybrany na przewodniczącego rady, drugi – Jan Jakubiec został przewodniczącym komisji rewizyjnej. Po pięciu latach działalności w samorządzie BS znów stanęła do wyborczej batalii. Mieli swojego kandydata na prezydenta, powtórnie był nim prezes stowarzyszenia Bogusław Broniewicz, mieli listy kandydatów na radnych we wszystkich 4 okręgach wyborczych.
Chcieli Białej dla wszystkich
"Biała dla Wszystkich” – pod takim hasłem szła do wyborów samorządowych Biała Samorządowa.
– Jeśli chcecie, by Biała Podlaska stała się miastem nowoczesnym, atrakcyjnym do zamieszkania, w którym żyje się wygodnie oraz tanio i spokojnie, to zagłosujmy na listę Białej Samorządowej i Bogusława Broniewicza – zachęcali działacze stowarzyszenia. Liczyli na udany start. Uważali, że są alternatywą dla partyjnych propozycji PiS i KO. Wynik wyborczy był dla nich szokiem.
W Białej Podlaskiej wybory rozstrzygnęły się już w pierwszej turze. Stanowisko prezydenta miasta wywalczył Michał Litwiniuk uzyskując 11 511 głosów, co przełożyło się na 53,12 proc. poparcia. Najlepszy wynik wśród pozostałych kandydatów uzyskał Dariusz Litwiniuk (PiS), na którego zagłosowało 6444 bialczan, co dało mu 29,74 proc. poparcia. Dwóch pozostałych kandydatów zostało daleko w tyle. Adam Chodziński zebrał 2410 głosów i 11,12 proc. poparcia, a Bogusław Broniewicz 1306 głosów i 6,03 proc.
Do 23-osobowej rady miasta Michał Litwiniuk wprowadził ze swojego komitetu 12 radnych, co dało mu samodzielną większość do podejmowania uchwał. Podzielili oni władzę z 9 radnymi klubu PiS i dwójką radnych z komitetu Adama Chodzińskiego. To był triumf drużyny prezydenta Litwiniuka, który poprzednią kadencję kończył z 9 radnymi w składzie rady miasta. Zadowoleni z wyniku moli być też liderzy listy PiS, którzy w nowej radzie miasta uzyskali o 2 mandaty więcej, niż pod koniec tej upływającej. Adam Chodziński i jego Bezpartyjny Samorząd wprowadził do rady miasta dwóch reprezentantów. Biała Samorządowa nie wprowadziła do miejskich struktur żadnego radnego.
Prezes zrezygnował, stowarzyszenie znika z KRS
Jak miesiąc po wyborach wygląda działalność stowarzyszenia Biała Samorządowa? – Ja na tę chwilę nie jestem już prezesem BS, zrezygnowałem z tej funkcji po wyborach – informuje Bogusław Broniewicz. Uważa, że stowarzyszenie powinno dalej działać, ale w jakiej formule, nie mówi. Twierdzi, że o tym decydować będą inni jego członkowie.
– Nie było oczekiwania ze strony członków stowarzyszenia względem prezesa, żeby zrezygnował. Ja też zrezygnowałem, bo cóż tu dużo mówić, jeżeli się przez lata porusza tematy trudne, ważne dla ludzi, a potem jest co jest, to jaki jest sens? Ale gwarantuję, że jeszcze nie raz ludzie będą mówili, szkoda że nie ma BS – mówi Jan Jakubiec, wiceprezes stowarzyszenia.
Jak dodaje, w ostatnim tygodniu odbyło się walne nadzwyczajne zgromadzenie członków stowarzyszenia. – Podjęto uchwałę o wyrejestrowaniu BS z KRS. Jakie będą dalsze plany, nie wiem? Wspominano o zarejestrowaniu zwykłego stowarzyszenia w urzędzie miasta. Natomiast w dotychczasowej formule BS przestaje działać – informuje Jakubiec.
Nie ukrywa rozgoryczenia, że po tylu latach BS otrzymała informacje zwrotną w wyniku wyborczym, że mieszkańcy jej najwidoczniej nie potrzebują. – Z mojej perspektywy konkluzja jest taka, że trudno jest zwykłym mieszkańcom coś w tym mieście zrobić. Przez pięć lat jako stowarzyszenie staraliśmy się patrzeć władzy na ręce, pokazywać jej niegodziwości względem mieszkańców. Widocznie jazda na rowerze i potańcówki są ważniejsze dla bialczan – zastanawia się Jan Jakubiec.
Jego zdaniem obecna kadencja samorządu do złudzenia będzie przypominać tę za czasów prezydentury Dariusza Stefaniuka. - Widząc jak ułożyły się mandaty w radzie miasta mogę stwierdzić, że ta kadencja będzie super dla władz Białej Podlaskiej. Nikt nie będzie niczemu przeciwny. Tych dziewięciu radnych z PiS nawet nie piśnie. Nie będzie w radzie miasta żadnej opozycji, to będzie powtórka z kadencji pana Stefaniuka, czyli koalicja P0-PiS – wieszczy Jan Jakubiec.
Koniec obywatelskich spotkań
Jan Jakubiec, jako radny zainicjował tzw. czwartki obywatelskie. Raz w miesiącu odbywały się spotkania mieszkańców, co miało być okazją do tworzenia otwartego forum, gdzie wszyscy mogą wyrażać swoje opinie, dzielić się pomysłami i wspólnie szukać rozwiązań na rzecz dobra społeczności. W ramach czwartków, które ruszyły w grudniu ubiegłego roku odbywały się spotkania z przedstawicielami Straży Miejskiej, była debata o aktywności obywatelskiej. Trzeci, kwietniowy czwartek miał być spotkaniem z konserwatorem zabytków. – Zaproszenie konserwatorowi dostarczyłem. Mieszkańcy byli zainteresowani tą debatą. Niestety konserwator nie dotarł na nasze kwietniowe spotkanie – mówi Jakubiec.
O udostępnienie sali na spotkania czwartkowe występował do władz miasta klub radnych Białej Samorządowej poprzedniej kadencji. – Otrzymaliśmy decyzję na udostępnienie pomieszczeń w piwnicach budynku UM do końca czerwca. Chcemy ten czas wykorzystać, a o tym co będzie później, niedługo podejmiemy decyzje – mówił w kwietniu Jan Jakubiec.
Dziś informuje, że majowych i czerwcowych spotkań nie będzie. – To była moja inicjatywa, jako radnego. Uważam, że potrzebujemy dziś oddechu i wyciszenia – stwierdza były radny.
Napisz komentarz
Komentarze