Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:29
Reklama
Reklama

Czym są społeczne organizacje Najmu?

W Polsce działa obecnie kilkanaście społecznych agencji najmu (SAN), kolejne są w organizacji. To niestety zaledwie ułamek potrzeb przy niemal 2,5 tys. gmin. Wiola Kozak wyjaśnia, czym są takie agencje i kto może zamieszkać w wynajmowanych za ich pośrednictwem mieszkaniach
Czym są społeczne organizacje Najmu?

– Społeczne agencje najmu (SAN) działają we współpracy z samorządami. Pełnią funkcję pośrednika w wynajmie mieszkań osobom, których nie stać na wynajęcie mieszkania po cenach rynkowych. Nie przysługują im także, ze względu na dochody, mieszkania socjalne – wyjaśnia agentka Północ Nieruchomości, Wiola Kozak.

Czym są społeczne agencje najmu?

Pierwsze takie agencje zaczęły powstawać dopiero niedawno, mimo że odpowiednie przepisy weszły w życie już kilka lat temu. Ustawa z dnia 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz niektórych innych ustaw weszła w życie 23 lipca 2021 r. Od tego dnia gminy mogą nawiązywać współpracę ze społecznymi agencjami najmu Rozwój tych instytucji został jednak spowolniony przez konieczność skoncentrowania się gmin na innych zadaniach związanych z kryzysami, jak np. konflikt rosyjsko-ukraiński.

Społeczne agencje najmu z powodzeniem działają już w Belgii, Francji i Wielkiej Brytanii. W Polsce dopiero raczkują, m.in. w Warszawie, Sopocie i Dąbrowie Górniczej. Mieszkania mogą być własnością gminy lub prywatnych właścicieli. Społeczną agencją najmu może zostać spółka gminna, stowarzyszenie, fundacja lub spółdzielnia socjalna.

 

Wynajmują dużo taniej

– Społeczne agencje najmu działają jako pośrednicy, wynajmują mieszkania od właścicieli albo podnajmują je osobom o niższych dochodach. Właściciele otrzymują gwarancje terminowego czynszu, stabilnego użytkowania mieszkania oraz utrzymania nieruchomości w dobrym stanie. Agencja przejmuje od właściciela wszelkie obowiązki związane z najmem, w tym m.in.: znalezienie i weryfikację najemców, podpisanie umowy, pilnowanie terminowości płatności, regularną kontrolę stanu mieszkania, opiekę nad mieszkaniem (naprawy, remonty itp.) – wyjaśnia Wiola Kozak. 

Najemcy z kolei uzyskują dostęp do mieszkań w przystępnych cenach oraz szerokiej oferty usług aktywizacyjnych. To bardzo ważne, biorąc pod uwagę, że dziś nawet wynajęcie kawalerki w dużym mieście kosztuje często ponad 2 tys. zł.

 – Dodatkowo najemcy lokali od SAN mogą ubiegać się o dopłaty do czynszu w ramach programu "Mieszkanie na Start". Kryteria uprawniające do najmu mieszkania od SAN określa gmina – dodaje agentka. 

Kto korzysta?

Z rozwiązania korzystają wszyscy zainteresowani. Korzystają gminy zainteresowane zwiększeniem oferty mieszkaniowej na swoim terenie bez konieczności bezpośredniego zaangażowania w proces inwestycyjno-budowlany. Korzystają też osoby, które mają trudności z samodzielnym zaspokojeniem potrzeb mieszkaniowych w warunkach rynkowych, Z programu korzystają również właściciele mieszkań na wynajem zainteresowani nawiązaniem współpracy w zakresie dzierżawy mieszkań na stabilnych warunkach

Miasta średniej wielkości

Eksperci wskazują na duży potencjał SAN, szczególnie w miastach średniej wielkości, które zmagają się z problemem wyludniania. Agencje umożliwiają zaangażowanie prywatnych właścicieli w obieg społeczny, oferując im zorganizowany najem, korzystny finansowo. SAN może odegrać kluczową rolę w zwalczaniu depopulacji. Zapewniając młodym ludziom atrakcyjne warunki mieszkalne, być może zachęcą ich do pozostania w rodzinnej miejscowości

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Grant 30.05.2024 09:28
Dopoki przecietny Polak, a zatem osoba zarabiajaca jakies 4-6 tys zl netto bedzie musiala poswiecac na wynajem 40-50 proc dochodow, dopoty bedzie to dziki, chory, wariacki kraj. I niewiele tu pomoga nawet tego typu organizacje.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama