Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 06:10
Reklama
Reklama Akademia Bialska

Zapomniane kapliczki na obrazach. Ta wystawa zachwyci każdego

Już 21 czerwca w Gminnym Ośrodku Kultury w Janowie Podlaskim będzie można obejrzeć prace malarki Agnieszki Wołosowicz. Zapomniane kapliczki, urokliwe brzozy, tajemnicze leśne ścieżki, zielone polany to pełne czaru miejsca, które uwiecznia na swoich obrazach artystka.
Zapomniane kapliczki na obrazach. Ta wystawa zachwyci każdego
Już 21 czerwca w Gminnym Ośrodku Kultury w Janowie Podlaskim będzie można obejrzeć prace malarki Agnieszki Wołosowicz. Zapomniane kapliczki, urokliwe brzozy, tajemnicze leśne ścieżki, zielone polany to pełne czaru miejsca, które uwiecznia na swoich obrazach artystka

Autor: Anna Chodyka

Wernisaż Agnieszki Wołosowicz w GOK zaplanowano na godz. 18.00. 

Artystka tworzy od ponad dziesięciu lat, jednak zdarzały się jej przerwy w realizacji swojej pasji, bo jak przyznaje, niekiedy brakowało weny, a ta jest niezbędna, by namalować pejzaż wart uwagi. Dotychczas stworzyła ponad sto obrazów, przedstawiają one przede wszystkim nadbużańskie tereny i okolice Białej Podlaskiej. Chociaż twórcze zacięcie miała od dziecka, swoje hobby zaczęła rozwijać intensywniej od 2008 r. W tym czasie powstało kilka wystaw, do niezapomnianych zalicza tę, którą można było oglądać w czasie XIX Międzynarodowego Jarmarku Folkloru w Białej Podlaskiej  w 2010 r. Niestety, sprawy prywatne spowodowały, iż przestała malować. 

– Złapałam nowe natchnienie, dzisiaj współpracuję z Ośrodkiem Kultury w Warszawie – mówi. Obecnie nie umie żyć bez swojego hobby. Tematy do malowania znajduje w czasie pieszych i rowerowych wędrówek po lesie i wzdłuż rzeki Bug. W poszukiwaniu inspiracji nie jeździ w dalsze części Polski ani za granicę, ponieważ jest wierna tradycji południowego Podlasia. 

– To miejsce ukochałam najbardziej. Może dlatego, że nasz region jest trochę zapomniany, a ja swoją twórczością chcę zwrócić na niego uwagę. Kiedy pojawiam się z wystawą w innej części kraju, każdy mnie pyta: czy wokół twojego domu jest tak pięknie? A ja odpowiadam, że tak. Wtedy wszyscy przyznają, że chcieliby tu przyjechać, co mnie bardzo cieszy – podkreśla.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: 😁Treść komentarza: Może to nie zwierzaki trzeba kastrować?😊Data dodania komentarza: 4.10.2024, 14:40Źródło komentarza: Obrońcy zwierząt zebrali dwa razy więcej podpisów, niż potrzebowaliAutor komentarza: A weźTreść komentarza: Miasto jest tak samo upierliwe dla ludzi, zakażmy życia w mieście! Ludzie siedzący w ciasnych klitkach stają się upośledzeni na podstawowe czynności życiowe. A jak wychodzą na zewnątsz to są poskręcani do smartfona i potykają się o wlasne nogi lub jeżdzą na hulajnogach i innym g. bo po co chodzić. Po co robić cokolwiek jak jest smartfon. Z nimi nic nie zrobimy to co chcecie robić z ich zwierzętami?Data dodania komentarza: 4.10.2024, 10:50Źródło komentarza: Obrońcy zwierząt zebrali dwa razy więcej podpisów, niż potrzebowaliAutor komentarza: czytTreść komentarza: Znowu w piątek i tyle ulic, Sidorska?? Niechjuż te amerykańskie niewybuchy, jada inną trasą. Jakaś ściema. 500metrów, to jest 500metrów i sięga torów, najwyżej, a nie Sidorskiej. Zaplanowane niewybuchy - niech do Jasionki lecą od razu, a nie tędy wozić ten złom, pokojowy: Egipt, Libia, Irak, AfganistanData dodania komentarza: 4.10.2024, 09:34Źródło komentarza: Biała Podlaska. Ujawniono kolejne niewybuchy. Będzie ewakuacja mieszkańcówAutor komentarza: czytTTreść komentarza: Wojska rosyjskie: był zabór (polityka KrólestwaPoslkiego, to stworzyła) to była i rusyfikacja. UniaBrzeska, zaś, to polonizacja. Ponieważ Hrud, to WKL wtedy. Tak, były Święte Dęby. W Prusach, Jaćwierzy, takie drzewa karczowano, razem z ludźmi. UniaBrzeska (i Antyuniabrzeska), to walka religijna o Dusze, Świadomość. Która to informacja, dziś umyka w natłoku innych. W 1974 roku, podzielono populację na Unitów (Katolików) i tych drugich - divideetImpera. Ale Agresorom, coś nie wyszło, ze jeszcze dziś, mają imperatyw, głosić, swoją zapiekłą, zwodniczą naukę. Pokojową, rzecz jasna. Do 1800roku, tutaj była Diecezja Brzesko-Włodzimierska.Data dodania komentarza: 4.10.2024, 09:30Źródło komentarza: Tajemnica "świętych dębów" spod HrudaAutor komentarza: tobiaszTreść komentarza: ja tez lubie pieczone skszydelka i chyba golompki tam zajadali,na popicie sok pomarańczowy był.Ja bym dojechal jakbym wiedzial,a nikt nie dal znac ze brndzie pozywny posilek.Bo ja lubie bardzo golompki,a w sklepie to 8zl kosztyjo i tylko 3 sztuki male,i kapusta zalatuje i malo ,mnie sloika.Mam darmowy pezejast kolejo to zajade i pojem jak dadzo znać kiedy gdzie i na którą trza być,z wojska mam swojo lyzke widelec i noż to wezme ze sobo,zreszto zawsze mam przy sobie,bo zawsze może być okazja do zjedzenia.Przes gazety dajcie znac,Data dodania komentarza: 3.10.2024, 18:41Źródło komentarza: To był czas na odpoczynek, rozmowy i dobre jedzenie
Reklama
Reklama
Reklama