Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:19
Reklama
Reklama

Będzie jeszcze więcej fotoradarów. Pójdą na to olbrzymie pieniądze

Jeżeli któryś z kierowców uważa, że przy naszych drogach jest już wystarczająco dużo fotoradarów, to tymi informacjami będzie zaskoczony. Bo urządzeń będzie jeszcze więcej.
Będzie jeszcze więcej fotoradarów. Pójdą na to olbrzymie pieniądze
Jeżeli któryś z kierowców uważa, że przy naszych drogach jest już wystarczająco dużo fotoradarów, to tymi informacjami będzie zaskoczony. Bo urządzeń będzie jeszcze więcej

Autor: iStock

„39 nowych odcinkowych pomiarów prędkości, 26 fotoradarów w nowych lokalizacjach, 24 systemy nadzorujące skrzyżowania oraz przejazdy kolejowo-drogowe i 33 mobilne urządzenia rejestrujące” – wylicza Canard, opisując trwający jeszcze proces rozbudowy sieci.

Polska najeżona jest fotoradarami, a będzie ich jeszcze więcej.

Miliony z KPO

Canard to jednostka Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. A ten właśnie zapowiedział, że wyda kolejne pieniądze na dalszą rozbudowę systemu. 

„Dotychczas w Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym zarejestrowano ponad 5 tys. wniosków o instalację urządzenia rejestrującego. Wnioski składane są przez obywateli, samorządy, policję czy też zarządców dróg” – informuje wydział informacji i komunikacji GITD.

A portalsamorzadowy.pl dodaje, że GITD chce sięgnąć po pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, żeby poszerzać system.

Co, gdzie, kiedy?

„Na polskich drogach zostaną zamontowane kolejne 43 urządzenia do odcinkowego pomiaru średniej prędkości i 70 urządzeń punktowego pomiaru prędkości (czyli fotoradarów). Oprócz tego przybędzie 10 urządzeń do monitorowania przejazdu na czerwonym świetle na skrzyżowaniach oraz pięć urządzeń do monitorowania przejazdu na czerwonym świetle na przejazdach kolejowych” – czytamy.

Wszystko to ma się dokonać w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. Na razie nie wiadomo, w jakich miejscach zostaną zamontowane nowe urządzenia.

System działa. Naprawdę?

Kiedy spojrzy się na oficjalne dane, widać, że system się sprawdza. W ubiegłym roku 586 urządzeń sprawiło, że na kierowców nałożono aż 445 tys. mandatów za przekroczenie prędkości. Tylko odcinkowe pomiary wykryły ponad 320 tys. wykroczeń. Rok wcześniej było ich prawie 160 tysięcy.

Jednak Łukasz Zboralski, redaktor naczelny branżowego portalu brd24.pl, uważa, że samo zwiększanie liczby urządzeń na drogach nie poprawi bezpieczeństwa. Przykład? Mandaty z fotoradarów płaci tylko ok 60 proc. złapanych. 

Dodaje, że pieniądze w dużej mierze poszły na wymianę starych urządzeń na nowe, a fotoradarów realnie wcale nie przybyło tak wiele. Według niego urządzenia są montowane w danym miejscu na stałe, a powinny być mobilne, żeby mozna było je przenosić w zależności od potrzeb.

Trzeba inaczej to zorganizować

Dlatego Łukasz Zboralski proponuje, żeby przywrócić prawo pozwalające samorządom (ich Strażom Miejskim) na korzystanie z fotoradarów.

– Tylko stacjonarnych, żeby znów nie przeżywać utyskiwania na nierzetelny wybór miejsc pomiaru i łatanie gminnych budżetów z kieszeni kierowców. To nie tak trudne – uważa. 

I proponuje: – Wystarczy zdecydować, że samorząd musi uzgodnić z Canard lokalizację fotoradaru. I że wpływy do samorządu mogą wyłącznie pokryć koszt instalacji, a po przekroczeniu tej kwoty pieniądze muszą trafiać tam, gdzie trafiają dziś wszystkie grzywny z mandatów drogowych, czyli do Krajowego Funduszu Drogowego (przeznaczanego na budowę i utrzymanie dróg).

Przypomnijmy, że strażnicy miejscy zajmowali się mierzeniem prędkości do 2016 r. Wtedy takie prawo zostało im odebrane.

Głównym powodem było to, że samorządy traktowały urządzenia jak maszynki do łupienia kierowców. Strażnicy natomiast, chcąc sprostać wymaganiom lokalnych władz, zasadzali się na kierowców w krzakach lub maskowali fotoradar w koszu na śmieci.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama