Tadeusz Bartoszuk prezes Międzyrzeckiego Stowarzyszenia Motocyklowego był współorganizatorem corocznej akcji “Krew motorem życia”.
– Akcja została zakończona sukcesem. Zebraliśmy 15 litrów krwi – tego cennego daru. Do oddawania krwi zgłosiło się 40 osób. Przyjechało ponad trzysta motocyklistów. Wszystkie atrakcje były bezpłatne, zorganizowaliśmy też liczne konkursy, w których do wygrania były cenne nagrody, przyjechała nawet osoba ze Szczecina. Byli też strongmani, pokazy broni. Akcja była bardzo udana – zaznaczył Tadeusz Bartoszuk. Dodał, że ma nadzieję, że za rok w organizację inicjatywy włączą się młodzi ludzie. – Odbył się konkurs na najwolniejszy i najszybszy przejazd pomiędzy pachołkami, najgłośniejszy wydech, przejazd po desce, najstarszy pojazd i najdłuższy przejechany dystans w podróży na zlot – w tym przypadku zwyciężył motocyklista ze Szczecina – mówił Tadeusz Bartoszuk.
W tym czasie Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie przeprowadziło zbiórkę krwi. Do krwiobusa zgłosiło się 40 dawców krwi, z których 33 zakwalifikowano do akcji poboru. Łącznie honorowi dawcy oddali 15 litrów krwi.
Zainteresowaniem cieszyło się też stoisko siłaczy z klubu Strongman Team Międzyrzec Podlaski, którzy pokazali kilka konkurencji podnoszenia i przenoszenia ciężarów. Uczestnicy spróbowali własnych sił w przetaczaniu opony, przenoszeniu "walizek" i podnoszeniu belki oraz hantli.
To była pierwsza wspólna impreza Międzyrzeckiego Stowarzyszenia Motocyklowego i Stowarzyszenia Niezależni Mieszkańcy Międzyrzeca Podlaskiego.
– Bardzo fajnie nam się to ułożyło. Ważna inicjatywa, charytatywne szczytne cele. Mieliśmy dużo produktów od sponsorów, ciastka, pączki, herbaty i kawy. Wspólnie przygotowaliśmy ponad 100 litrów grochówki w specjalnie sprowadzonej wojskowej kuchni, był smalec i ogórki. Było tego pod dostatkiem, nikt nie narzekał, nikt nie wyszedł głodny. Uważam, że wyszło bardzo dobrze, ludzie są bardzo zadowoleni – mówił Marcin Bartoszczyk, lider Stowarzyszenia Niezależni Mieszkańcy Międzyrzeca Podlaskiego.
Dodał, że dla dzieci były przygotowane dmuchańce. – Była też wystawa prywatnej kolekcji broni zabytkowej i współczesnej hobbysty z Radzynia Podlaskiego, którego zaprosiłem do współpracy. Czuwali nad nią członkowie LOK Drelów, którzy pomogli nam w organizacji, pilnowali i zabezpieczali stoisko. Jako stowarzyszenie zaprosiliśmy do udziału ekipę Strongman Team Międzyrzec Podlaski – przekazał Marcin Bartoszczyk. – Takie imprezy są bardzo potrzebne, na pewno będą organizowane każdego roku. Nawet doktor z RCKiK był bardzo zadowolony ze zbiórki krwi, a warto dodać, że kiedy zakończono akcję zbiórki w kolejce stały jeszcze kolejne osoby, które nie zdążyły jej oddać. Na pewno będziemy to w przyszłości kontynuować – zaznaczył.
– Tę imprezę postrzegam jako niezwykle ważną – mówił Mirosław Piotrowski kandydat do europarlamentu z Konfederacji. Dodał, że było to połączenie oddawania krwi – czyli cennego daru, który możemy ofiarować potrzebującym ze zlotem motocyklistów. - Spotkałem się z wieloma szlachetnymi ludźmi, dzięki tej inicjatywie – przyznał. Zauważył, że ma ogromny sentyment do motocyklistów, chociaż sam nie jeździ motorem. – Mój tata mnie woził motorem jak byłem mały – mówił. Wskazał, że europarlamencie pracował trzy kadencje, ale ostatnio miał przerwę. – W ostatnim czasie zapadły bardzo złe decyzje dla Polski i całej Europy. Mam na myśli Zielony Ład, który niszczy polskie rolnictwo i przemysł. Likwiduje się polskie kopalnie. Zielony Ład trzeba wyrzucić do kosza, jest to możliwe do uzyskania w krótkim czasie. To jest ostatni dzwonek – zaznaczył.
- Przerzucali obcokrajowców przez granicę polsko-białoruską. Jest akt oskarżenia
- Dni Białej Podlaskiej już wkrótce! Sprawdź kto wystąpi na scenie
- Ile będzie zarabiał burmistrz miasta?
Napisz komentarz
Komentarze