Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 16:53
Reklama
Reklama Akademia Bialska

Czy budżet obywatelski wróci? Radni tego chcą

Czy w Radzyniu Podlaskim mieszkańcy znów będą decydować, na jakie inwestycje wydać miejskie pieniądze? Nowi radni chcą, by wrócił budżet obywatelski. Ten mechanizm już kiedyś w mieście funkcjonował. Wówczas budził kontrowersje.
Czy budżet obywatelski wróci? Radni tego chcą
Czy w Radzyniu Podlaskim mieszkańcy znów będą decydować, na jakie inwestycje wydać miejskie pieniądze? Nowi radni chcą, by wrócił budżet obywatelski

Źródło: UM Radzyń Podlaski

Radzyń Podlaski ma trzyletnie doświadczenie w realizacji BO. Trudno jednak powiedzieć, że to pozytywne doświadczenie. Pierwszy budżet obywatelski w Radzyniu Podlaskim realizowany był w 2018 roku, a mieszkańcy głosowali po raz pierwszy w 2017 roku. W 2020 roku miasto zrealizowało wybrane projekty po raz trzeci, ale kolejnego głosowania na rok 2021 już nie ogłoszono. Przedsięwzięcie pod nazwą budżet obywatelski znikło.

Bardziej miejski niż obywatelski

Nie ma co ukrywać, przez trzy edycje BO w Radzyniu Podlaskim zbierał on więcej negatywnych ocen, niż pochwał. Mieszkańcy szybko zauważyli, że z roku na rok bardziej zyskują na nim instytucje podległe, lub związane z miastem, niż pomysły mieszkańców. Wiosną 2020 roku, gdy okazało się, że miasto nie przymierza się do organizacji kolejnego głosowania, opinie o tym jak BO w Radzyniu Podlaskim funkcjonował nie były najlepsze. Trzecia edycja pogrążyła to przedsięwzięcie. Wówczas zgłoszono 12 projektów, z czego 10 zakwalifikowało się po ocenie formalnej do etapu głosowania. W tym żaden z wniosków mieszkańców nie zdobył liczby głosów, które pozwoliłyby mu wygrać. Projektami zwycięskimi były: „Biblioteka sercem osiedla - wyposażenie w meble i sprzęt Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Spółdzielczej 8” i „Doposażenie placu zabaw przy Przedszkolu Miejskim nr 1 przy ulicy Armii Krajowej”. Na ich realizację przeznaczono po 50 tys. zł. Zniechęcenie do BO po takim rozstrzygnięciu wśród mieszkańców było spore.

Wreszcie miasto stwierdziło, że fundusze nie pozwalają na utrzymanie tego mechanizmu i zakończyło przedsięwzięcie w 2020 roku. Zawieszenia BO w realizowanej formie nie żałowała nawet ówczesna opozycyjna radna miejska, Bożena Lecyk, która w ostatnim roku funkcjonowania BO w Radzyniu , mówiła o nim tak:. 

– Po kolejnych edycjach było widać, że miastu nie zależy na realizacji przedsięwzięć wskazywanych przez mieszkańców. Dzieliło kwotę budżetu na mniejszą, by tylko drobne przedsięwzięcia mogły być realizowane, a potem konkurowało z mieszkańcami poprzez własne instytucje.

Dać mieszkańcom szansę

Samą potrzebę zaangażowania mieszańców w podejmowanie decyzji, na co przeznaczać miejskie fundusze, radna nadal widziała. W 2023 roku apelowała, by w budżecie na 2024 rok znalazły się pieniądze na wznowienie BO. – Z obserwacji potrzeb mieszkańców, z którymi w ramach stowarzyszenia Radzyń Moje Miasto mamy duży kontakt widzę, że ta potrzeba działania w mieszkańcach jest. Niestety władze Radzynia chyba wolą same o wszystkim decydować i nie tworzą pola dla wyartykułowania potrzeb mieszkańców – argumentowała pod koniec 2023 roku swój postulat radna Lecyk.

W budżecie miejskim na 2024 rok pieniądze na BO się nie znalazły. Ówczesny burmistrz mówił o potrzebie koncentracji środków finansowych na wkłady własne do dużych miejskich inwestycji. 

Dziś władze miasta w większości tworzą działacze stowarzyszenia RMM. Burmistrz Jakub Jakubowski jako radny miejski w latach 2014-2018 był zresztą tym, który o utworzenie BO w Radzyniu Podlaskim wnosił. Dziś sam będzie decydował o wniosku swoich radnych w kwestii utworzenia BO.

Na ostatniej sesji radni Radzyń Moje Miasto złożyli bowiem wniosek o utworzenie przez miasto budżetu na inwestycje wskazane przez mieszkańców. 

– Wspólnie z radną Olgą Król oraz radnym Sławomirem Zdunkiem wnosimy o przywrócenie budżetu obywatelskiego, który od roku 2020 nie funkcjonuje w naszym mieście oraz o wpisanie go do budżetu miasta na rok 2025. Wierzymy, że przyniesie on liczne korzyści zarówno dla mieszkańców, jak i władz lokalnych – argumentowała radna Iwona Niebrzegowska-Kuchnia.

Radni we wniosku realizację BO widzą tak: „(…) Projekty realizowane w ramach BO będą proponowane przez mieszkańców, co oznacza, że staną się odpowiedzią na realne potrzeby i oczekiwania społeczności lokalnej. (…) Takie rozwiązanie będzie gwarancją, że środki finansowe przeznaczone na budżet obywatelski zostaną wykorzystane efektywnie i celowo”. 

Burmistrz o inicjatywie radnych dowiedział się przed sesją, ale przyznaje, że zaskoczenie jest pozytywne. 

– Kilka lat temu walczyłem w tym mieście o budżet partycypacyjny. Myślę że mieszkańcy powiedzieli w wyborach, że takiego traktowania właśnie chcą, że będą mieć wiedzę, jak budżet jest konstruowany i będą mogli sami w tym uczestniczyć przez co dowiedzą się  jak trudnym zadaniem jest budżetowanie miasta, by pieniądze przeznaczyć tam, gdzie są największe potrzeby – stwierdził burmistrz.

Jaką kwotę miasto będzie mogło przeznaczyć na pomysły mieszkańców, jeśli decyzja o powołaniu BO zapadnie? Radni wnioskodawcy nie wskazali kwoty, pozostawiają decyzję miejskim urzędnikom. – W naszym mieście kwota wydatków inwestycyjnych to 30 proc. całego budżetu. BO to będzie może 50 tys. zł, może 100 tys. zł, ale chcemy, by mieszkańcy wiedzieli że budżet miasta nie jest z gumy, a BO jest właśnie po to, by mieszkańcy uczyli się decydować, na co wydać miejskie pieniądze. Obiecuję, że zrobimy wszystko, aby w możliwym, adekwatnym do sytuacji budżetowej zakresie, ten wniosek w 2025 roku zrealizować – mówi burmistrz Jakubowski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama