Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:01
Reklama
Reklama

Ustawa o „donosicielach” w Senacie. I jest do niej dużo poważnych zarzutów

Senat pracuje nad rządowym projektem ustawy o sygnalistach. To osoby, które donoszą szefom o nieprawidłowościach.
Ustawa o „donosicielach” w Senacie. I jest do niej dużo poważnych zarzutów
Senat pracuje nad rządowym projektem ustawy o sygnalistach. To osoby, które donoszą szefom o nieprawidłowościach

Autor: Canva

Obecnie jeżeli ktoś zgłosi, że np. koleżanka w pracy jest mobbingowana, doniesie, że któryś ze współpracowników nie wykonuje swoich obowiązków, albo uczula, że ktoś może kraść w pracy nie jest w żaden sposób chroniony. Może być z miejsca zwolniony, bo „wtyka nos w nie swoje sprawy”. 

Co więcej, jego nazwisko może zostać ujawnione osobom, na które doniósł. Dlatego nie wszyscy decydują się na zostanie sygnalistami.

Ochrona sygnalisty

I właśnie to ma się zmienić. Rządowym projektem ustawy o sygnalistach zajął się już Sejm. Teraz pracują nad nim senatorowie. 

Przypomnijmy, że w myśl proponowanych przepisów sygnalistą będzie mógł zostać pracownik, ale też były pracownik, funkcjonariusz, żołnierz zawodowy, zleceniobiorca, stażysta czy wolontariusz. Takiej osobie ma przysługiwać specjalna ochrona.

„Sygnalista może być narażony na działania odwetowe po dokonaniu zgłoszenia, dlatego konieczne jest zapewnienie ochrony takim osobom. Pozbawienie źródła zarobkowania, mobbing, pozbawienie awansu, nagrody czy premii – to działania odwetowe, przed którymi chronić ma ustawa” – informuje rząd.

Chodzi o to, że gdy jednak zgłaszającego spotka coś niemiłego, to ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę. 

„Jednocześnie w art. 183e Kodeks pracy statuuje normę ochroną, zgodnie z którą skorzystanie przez pracownika z uprawnień przysługujących z tytułu naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu nie może być podstawą niekorzystnego traktowania pracownika, a także nie może powodować jakichkolwiek negatywnych konsekwencji wobec pracownika” – czytamy w uzasadnieniu projektu.

Projekt w Senacie

Teraz przepisami zajmuje się Senat. I jest wobec tego projektu duże zastrzeżeń. Jak pisze wyborcza.pl, senatorowie chcą usunięcia z przepisów ochrony dla sygnalisty. Tłumaczą, że w takiej sytuacji zgłoszeń będzie za dużo.

– I jest jeszcze problem innej kultury pracy pracodawców i pracowników w Polsce w porównaniu z Zachodem. Czy tych sygnalistów nie będzie za dużo? Bo człowiek np. nie dostanie premii i zostanie sygnalistą. Jest też taka obawa – mówił senator Janusz Gromek.

Z kolei Marcin Karpiński uczulał przed fałszywymi oskarżeniami. 

– Ale też sygnalista czy ten taki, można powiedzieć, pseudosygnalista musi pamiętać, że z powodu świadomego zgłoszenia lub ujawnienia nieprawdziwych informacji strona poszkodowana, strona pokrzywdzona ma prawo dochodzić odszkodowania lub zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych od sygnalisty, który dokonał takiego zgłoszenia lub fałszywego ujawnienia publicznego – przekonywał w Senacie.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama