- W Akademii Wychowania Fizycznego w Białej Podlaskiej od wielu lat prowadzone są badania, które dotyczą tradycyjnych zabaw i gier. Badania były prowadzone na Lubelszczyźnie, ale też na Podlasiu - w województwie podlaskim. Materiał okazał się na tyle ciekawy, że powstała inicjatywa, żeby zorganizować Festiwal Tradycyjnych Zabaw i Gier - mówił dr Krzysztof Piech z AWF filia Biała Podlaska.
Impreza dla dziadków i dzieci
Dodał, że AWF filia Biała Podlaska, była gospodarzem Summer School, letniej szkoły, która skupia uczelnie wyższe o profilu wychowanie fizyczne z wielu krajów Europy. - Wówczas postanowiliśmy włączyć Festiwal Tradycyjnych Gier i Zabaw do programu, stąd na pierwsze wydarzenie przyjechali przedstawiciele takich krajów jak Litwa, Łotwa, Włochy, Hiszpania, Bułgaria, którzy zaprezentowali ich narodowe gry i zabawy - poinformował dr Krzysztof Piech. Wyjaśnił, że idea jest taka, by zaprosić jak najwięcej osób, które włączą się w organizację. - Dzisiaj mamy ok. kilkudziesięciu przedstawicieli różnych organizacji nie tylko z Białej Podlaskiej, którzy gry prezentują. To wielowiekowa aktywność ruchowa, dlatego, że jak widać na festiwalu, biorą w nim udział, nawet dzieci w wieku przedszkolnym, starsze i ich rodzice oraz dziadkowie. Dla dziadków jest to możliwość przypomnienia sobie, co ich fascynowało, bawiło, wtedy kiedy byli dziećmi, a dzieci mogą wziąć udział w grach, które funkcjonowały jak nie było komputerów i smartfonów czy unowocześnień, które promują pasywny styl życia - wyjaśniał dr Krzysztof Piech.
Gry z okresu międzywojennego
Tłumaczył, że prezentowane gry i zabawy są z okresu międzywojennego, powojennego do lat siedemdziesiątych - osiemdziesiątych. - Z bardzo ciekawych gier, które są prezentowane, a były popularne w okresie międzywojennym to na przykład palant. Polskie Stowarzyszenie Palanta każdego roku prezentuje tę grę, która cieszy się dużym zainteresowaniem - mówił dr Krzysztof Piech. Dodał, że stowarzyszenie “Przez Pryzmat” prezentowało grę w gumę, grę w kapsle, w klasy, kamyczki, hacele. - Z kolei Zespół Szkół Zawodowych na ul. Brzeskiej pokazuje grę w bączki, ale też różne zabawki. Zabawy prowadzą też przedstawiciele z OHP w Roskoszy, Biblioteki Pedagogicznej, Miejskiej Biblioteki Publicznej i wiele innych instytucji - wymieniał dr Krzysztof Piech. W Miejskiej Bibliotece Publicznej, tego dnia odbyła się też wystawa zabawek i przyborów służących do zabawy. - Wystawa obejmuje przedmioty z różnych krajów, nie tylko Europy. Z ciekawych przyborów są służące do gry w ritinis, która jest popularna na Litwie, wcześniej nosiła nazwę rypka. To gra o zasięgu europejskim, w Polsce był znana jako krąg. Grały w niej dwie drużyny, jedna z nich rzucała krąg w kierunku przeciwnej drużyny, której zadaniem było jak najszybsze zatrzymanie specjalnymi kijami toczącego się kręga. Następnie uczestnicy gry odrzucali go. Wygrywała drużyna, która rzuciła tak krąg, że znalazł się on na końcu wioski. W Polsce gra zanikła, a na Litwie usportowiono ją, nawet rozgrywane są Mistrzostwa Litwy - przekazał dr Krzysztof Piech. Dodał, że wśród eksponatów jest bardzo dużo bączków z różnych krajów świata m.in. z Włoch, Chin. - Są też przybory, które służyły do zabawy na Litwie, Łotwie i w Estonii i wiele innych - poinformował. Wyjaśnił, że w festiwal zaangażowali się też studenci AWF, którzy prezentowali grę w ringo, intercrossa i inne zabawy.
Wywiady z dziadkami
- Studenci w ramach zajęć, takich jak gry i zabawy ruchowe, przeprowadzają wywiady z najstarszymi członkami swoich rodzin na temat zabaw i gier, następnie zebrane gry i zabawy prezentują na zajęciach. Kolejno wybieramy pięć zabaw i prezentujemy je na festiwalu - mówił dr Krzysztof Piech. Wyjaśnił, że prawdopodobnie badania nad grami i zabawami zapoczątkował prof. Roman Trześniowski z AWF w Warszawie, następnie wydał badania w formie książki, która jest abecadłem nauczycieli wychowania fizycznego. - Oprócz mnie, w Białej Podlaskiej, badaniami nad grami i zabawami zajmuje się dr Ireneusz Chaliburda. Moje badania były przeprowadzane w trzech etapach. Pierwsza część to były badania pokazujące gry i zabawy południowego Podlasia. Przeprowadziłem ok. siedemdziesiąt wywiadów z najstarszymi mieszkańcami, którzy opowiadali mi o swoich zabawach i grach. Były to osoby, które urodziły się przed II wojną światową. W związku z tym, można powiedzieć, że te gry już nie funkcjonują, były to gry jak świnka, gra w kręga i wiele innych. Kolejna część moich badań dotyczyła Polski wschodniej, a więc jechałem od Barwinka wzdłuż granicy z Ukrainą, Białorusią i Litwą i robiłem jak najwięcej wywiadów, docierając do Gołdapi. Wówczas przeprowadziłem ok. sto wywiadów - przekazał dr Krzysztof Piech. Dodał, że trzecia część badań dotyczyła Lubelszczyzny. - Niedługo ukaże się książka na ten temat. Wykonałem ok. sto pięćdziesiąt wywiadów, w każdym powiecie po kilkanaście. Będzie to zbiór kilkuset zabaw i gier, w tym świątecznych i okolicznościowych. Kolejne badania będę przeprowadzał w województwie podlaskim - zapowiada naukowiec. Dotychczas wydał trzy monografie dotyczące gier i zabaw oraz kilka pozycji popularyzujących gry i zabawy. Najnowsza książka ukaże się w czerwcu.
Niematerialne dziedzictwo
Dr Anna Bodasińska prodziekan ds. rozwoju wskazała, że Festiwal Tradycyjnych Gier i Zabaw organizowany jest od pięciu lat. - Festiwal daje możliwość zachowania od zapomnienia naszego dziedzictwa niematerialnego w postaci tradycyjnych zabaw i gier. Jest to piękna promocja aktywności plenerowej, zewnętrznej, wielopokoleniowej. Po trzecie to też integracja lokalnej społeczności. Przygotowujemy tę imprezę dla mieszkańców miasta i regionu - mówiła dr Anna Bodasińska. Włączyli się też studenci AWF. - Zawsze angażujemy studentów w tego typu wydarzenia, bo jesteśmy uczelnią o charakterze pedagogicznym i sportowym. Piknik pomaga im praktykować i przygotowywać się do roli nauczyciela wychowania fizycznego - zaznaczyła. Przyznała, że jest ogromne zainteresowanie festiwalem, który z roku na rok jest coraz bogatszy. Dodała, że w tym roku nie było gości zagranicznych, ale we wcześniejszych edycjach pojawiali się goście z Hiszpanii, Łotwy, Włoch, Estonii.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze