Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:25
Reklama
Reklama

Dwupasmówka połączyła dwa osiedla

Dziewięć lat trwała inwestycja na ul. Armii Krajowej. Dziś nową dwupasmową trasą można dojechać z ul. Janowskiej do ul. Francuskiej. - Dla mnie to małe Kabaty – mówi o architektonicznym wrażeniu, jakie robi teren przy ul. Armii Krajowej, Leszek Horeglad, prezes spółki PRD z grupy Grupy Horeglad, wykonawca drogowej inwestycji.
Dwupasmówka połączyła dwa osiedla
Dziewięć lat trwała inwestycja na ul. Armii Krajowej. Dziś nową dwupasmową trasą można dojechać z ul. Janowskiej do ul. Francuskiej. - Dla mnie to małe Kabaty – mówi o architektonicznym wrażeniu, jakie robi teren przy ul. Armii Krajowej, Leszek Horeglad, prezes spółki PRD z grupy Grupy Horeglad, wykonawca drogowej inwestycji

Autor: Joanna Danielewicz

Ostatni, trzeci odcinek ul. Armii Karowej właśnie został udostępniony użytkownikom. Dwupasmową jezdnią w obu kierunkach pojedziemy z ul. Janowskiej do ul. Francuskiej. Arteria tym samym połączyła dwa osiedla. Ulica budowana w trzech etapach po 9 latach została ukończona.

Jedna z największych inwestycji

Prace na ul. Armii Krajowej zaczęły się w 2015 roku, wówczas ruszała budowa pierwszego odcinka od ul. Janowskiej do ul. Fieldorfa. Dalej był piach i nieużytki, ale wiadomo było, że miasto ma plan, by szeroką trasę poprowadzić aż do ul. Francuskiej. Inwestycja podzielona była na trzy etapy. Odcinek od ul. Janowskiej do u. Fieldorfa oddano z końcem 2016 roku wraz z rondem  na ul. Janowskiej. Kosztował ponad 5 mln zł. W 2020 roku oddany został drugi odcinek, między ulicami Fieldorfa i Pileckiego. Natomiast w 2022 roku rozpoczęto budowę ostatniego fragmentu, który połączył os. Podmiejska z os. Francuska. - Całkowity koszt tej inwestycji to 16,8 mln zł, ale nieco ponad 13 mln zł to dofinansowanie pozyskane z budżetu państwa za pośrednictwem BGK. Natomiast tak sprawne realizowanie tego typu inwestycji to zasługa świetnego zespołu specjalistów – mówił prezydent Michał Litwiniuk, oficjalnie oddając trasę do użytku 6 maja.

Ostatni odcinek ul. Armii Krajowej to jezdnia o długości ponad 800 metrów. - To odcinek drogi dwupasmowej z prawie 100 miejscami postojowymi, z niemal dwoma kilometrami chodników i około kilometrem ścieżek rowerowych, wreszcie z rondem turbinowym na skrzyżowaniu z ul. Żeromskiego – wylicza prezydent i podkreśla w jak ważnym dla miasta rejonie arteria powstała. - Ulica Armii Krajowej komunikuje jeden z najdynamiczniej rozwijających się kwartałów mieszkalnych. Za tym musi iść dynamiczny rozwój infrastruktury drogowej. Otwieramy więc kolejną kadencję samorządu zamykając wielki, dwuodcinkowy etap budowy największej arterii w północnym, dynamicznie rozwijającym się kwartale miasta.

Wieloletnia inwestycja na długie lata

Wszystkie trzy etapy prac nad budową nowej trasy realizowała Grupa Horeglad Przedsiębiorstwo Robót Drogowych S.A.. - Zaczęliśmy budować w 2015 roku, dziś kończymy, więc na tym zadaniu byliśmy 9 lat. Ten cały teren to są teraz takie małe Kabaty. Apeluję do młodych ludzi , by wracali do tego miasta, bo ono się świetnie rozwija – mówi Leszek Horeglad, prezes firmy realizującej wszystkie trzy odcinki trasy.

Przyznaje, bez problemów na placu budowy trudno się obyć, więc i takie w czasie tych lat się zdarzały. - My umiemy sobie z nimi radzić – zapewnia. Prace na ostatnim odcinku trwały pół roku dłużej, niż pierwotnie zakładano, z uwagi na potrzeby przeprojektowania skrzyżowania z ul. Żeromskiego. - Tutaj był taki problem, że w opracowanym dużo wcześniej projekcie mieliśmy tu zaplanowane inne rozwiązanie skrzyżowania. Trzeba było ten projekt zmienić, tak, by przebudowywaną w przyszłości ul. Żeromskiego można było do ul. Armii Krajowej bezproblemowo podłączyć. Namówiłem prezydenta, by przerwać prace na pół roku, by przeprojektować to skrzyżowanie i zrobić je tak, by tu już przez kolejne 20 lat do tematu nie wracać. Zmieściliśmy się w terminie umówionym z prezydentem, dostaliśmy prolongatę na te pół roku przerwy w pracach. Zyskało na tym natomiast miasto, bo co powiedzieliby mieszkańcy Białej Podlaskiej, gdybyśmy zrobili skrzyżowanie według starego projektu i za niedługo trzeba by to wszystko rozwalać i na nowo robić?

Leszek Horeglad przyznaje, że na wykonaną inwestycję patrzy z dumą. - Wszystko zostało co do centymetra zrobione zgodnie ze sztuką. Ja jestem dumy z efektu tych prac i ze swojej załogi. Zabiegamy o to, by roboty w mieście były realizowane jak najczęściej przez naszą firmę, odbywa się to z różnym skutkiem, ale możemy zapewnić, że my pracujemy na bardzo dobrych materiałach. Mnie się serce cieszy, że coś takiego nam wyszło – dodaje prezes firmy Horeglad.

Nowa trasa, nowa linia

Na nową trasę Miejski Zakład Komunikacyjny oddaje nową linię autobusową, oznaczoną literą L. - Jest nowa droga więc odpowiadamy na potrzeby, które się pewnie pojawią – mówi Krzysztof Trochimiuk, prezes miejskiej spółki.

Dotychczas na część ul. Armii Krajowej wjeżdżała linia C. Teraz po nowej trasie będą jeździły trzy. - Wydłużamy linię weekendową T, która będzie miała pętle na ul. Francuskiej. Linię C przedłużamy, będzie robiła nawrotkę na skrzyżowaniu z ul. Żeromskiego. Nowa linia L, będzie miała pętlę na ul. Francuskiej – wylicza prezes Trochimiuk.

Linią L bialczanie pojadą od ul. Francuskiej, ulicą Armii Krajowej, Okopową, Królowej Jadwigi, Glinki, Akademicką do Artyleryjskiej. Następnie do ul. Zamkowej, Narutowicza, do Al. Tysiąclecia, stamtąd Brzeską, al. Jana Pawła II do ul. Francuskiej.

- Chodziło o to, by z osiedla Podmiejska zabrać młodzież do szkół podstawowych nr 9 i 2, studentów na AWF i młodzież do dwóch liceów w centrum. To nam przyświecało, bo linia C zabierając pasażerów z gminy, już tu przyjeżdżała przepełniona. Nowa linia pozwoli dojechać do ul. Narutowicza, gdzie można się przesiąść, by dojechać do drugiej części miasta – wyjaśnia koncepcję Krzysztof Trochimiuk. Dodaje, że zaplanowany rozkład nie jest ostateczny, a jak się sprawdzi, okaże się w praktyce. MZK nie wyklucza zmian w kursowaniu autobusów w tym rejonie miasta, w zależności od rodzących siew przyszłości potrzeb.

Czytaj: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama