„Stworzenie nowego świadczenia pieniężnego w postaci bonu energetycznego przysługującego jednorazowo gospodarstwom domowym” – tak Kancelaria Prezydenta wyjaśnia cel podpisanej właśnie ustawy.
Mowa o rozwiązaniu, które ma uchronić polskie rodziny przed zbyt wysokimi rachunkami za prąd.
Tanio, tanio, drogo
A to, że będzie drogo, już wiadomo. W ubiegłym roku ceny prądu zostały zamrożone na poziomie z 2022. Ale ten program wygasa z końcem czerwca, a nowe taryfy firm energetycznych są znacznie wyższe.
Polacy już otrzymują pierwsze rachunki i łapią się za głowy. Od 1 lipca przyjdzie płacić więcej nawet o ponad 40 procent więcej niż dotychczas. Po to właśnie zostaje wprowadzony bon. To nic innego jak pomoc państwa i sposób na obniżenie rachunków. Ale nie każdy będzie mógł skorzystać z tej pomocy.
Bon energetyczny – warunki
„Ustawa przewiduje wprowadzenie na drugą połowę 2024 r. bonu energetycznego, czyli wsparcia dla odbiorców energii zagrożonych zjawiskiem ubóstwa energetycznego. Beneficjent będzie mógł otrzymać świadczenie pieniężne po spełnieniu kryterium dochodowego” – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta.
O jakie pieniądze i o jakie progi? Oto warunki przyznania pieniędzy:
- gospodarstwu jednoosobowemu – jeśli wysokość przeciętnego miesięcznego dochodu w 2023 r. nie przekraczała 2500 zł,
- gospodarstwu wieloosobowemu – jeśli wysokość przeciętnego dochodu na osobę w 2023 r. nie przekraczała 1700 zł.
Co z osobami, które nie spełniają tych warunków?
Nadal mają szansę na pomoc, ale mniejszą. Będzie im przysługiwał bon w wysokości różnicy między kwotą bonu energetycznego a kwotą, o którą został przekroczony przeciętny dochód za 2023 r. na osobę. To nic innego jak zasada „złotówka za złotówkę”.
„Oznacza to, że bon będzie przyznawany nawet po przekroczeniu kryterium dochodowego, ale jego wartość będzie pomniejszona o kwotę tego przekroczenia” – czytamy. Minimalna kwota wypłacanych bonów energetycznych to 20 zł.
Bon energetyczny – pieniądze
Wysokość świadczenia jest zróżnicowana w zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym. I tak:
- 300 zł – przysługuje gospodarstwu domowemu jednoosobowemu,
- 400 zł – gospodarstwu składającemu się z 2 do 3 osób,
- 500 zł – gospodarstwu składającemu się z 4 do 5 osób,
- 600 zł – gospodarstwu składającemu się z co najmniej 6 osób.
Uwaga, pieniądze będą także dla osób mniej zamożnych, które swoje domy ogrzewają urządzeniami elektrycznymi, np. pompami ciepła czy piecami akumulacyjnymi. Musi to być jednak zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Wówczas bon wyniesie:
- 600 zł – w przypadku gospodarstwa jednoosobowego,
- 800 zł – w przypadku gospodarstw składającego się z 2 do 3 osób,
- 1000 zł – w przypadku gospodarstwa składającego się z 4 do 5 osób,
- 1200 zł – w przypadku gospodarstwa składającego się z co najmniej 6 osób.
Bon energetyczny obowiązuje do końca tego roku. Żeby go otrzymać, trzeba będzie złożyć wniosek w swoim urzędzie gminy lub miasta. W terminie od 1 sierpnia do 30 września 2024 r.
Wójt czy burmistrz będzie miał 60 dni na rozpatrzenie wniosku.
Uwaga na oszustów!
Tymczasem Ministerstwo Klimatu i Środowiska ostrzega przed grasującymi oszustami. W internecie kwitną oferty, strony, linki, reklamy, zgodnie z którymi można obniżyć rachunki za energię. To nic innego jak próba wyłudzenia danych czy przejęcia kontroli nad komputerem, a w konsekwencji kontem bankowym.
Napisz komentarz
Komentarze