Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:09
Reklama
Reklama

Kamil musi przejść operację jak najszybciej

Kamil Franczuk ma 35 lat, a jego walka z nowotworem toczy się od grudnia 2019 roku. Bezlitosna choroba gwałtownie powróciła, a stan zdrowia łosiczanina pogarsza się z dnia na dzień. Jedyną nadzieją na przeżycie jest kosztowna operacja, która musi odbyć się w ciągu najbliższych dni.
Kamil musi przejść operację jak najszybciej

„Krytycznie pilna zbiórka! Nowotwór złośliwy mózgu powrócił, leczenie nie działa, a stan zdrowia mojego syna pogarsza się z dnia na dzień! W przeciągu 10 dni musi przejść operację! Niestety jest ona droga i nierefundowana... A nas nie stać na jej opłacenie. Błagam, ratuj mojego Kamila! On musi żyć dla swojego 5-letniego synka! ” – apeluje w internecie Anna, matka Kamila Franczuka. 

Diagnoza nowotworu mózgu przyszła zaledwie dwa miesiące po narodzinach synka Kamila, Dawida. – Trudno było nam w to uwierzyć. Chwilę po najszczęśliwszym dniu w życiu przyszedł ten najgorszy – opowiada mama chorego mężczyzny.

Tragiczna diagnoza

Pod koniec 2019 roku zaledwie 30-letni Kamil Franczuk stracił przytomność podczas prowadzenia samochodu. Po szczegółowych badanach rezonans pokazał guza w lewej półkuli mózgowej, w miejscu bardzo trudno dostępnym. Pierwszą operację świeżo upieczony tata przeszedł w Warszawie. Wtedy udało się usunąć tylko 40 proc. guza. Druga operacja, która uratowała mu życie, odbyła się w Belgii. – Udało się ją opłacić, dzięki dobrym ludziom, którzy pomogli nam zebrać potrzebną kwotę. Po operacji Kamil przeszedł radioterapię i przyjmował chemię. Leczenie znosił dobrze. Wydawało się, że okrutna choroba odpuściła. Kamil cały czas był pod kontrolą lekarską. W lipcu 2023 kolejnym rezonans mózgu nie wykrył żadnych nieprawidłowości. Niestety, grudzień przyniósł fatalne wieści – odkryto nowe ogniska choroby.

Próbowano naświetlania i chemioterapii, ale leczenie nie przynosi skutków. Chemia, która wcześniej zadziałała, tym razem nie poprawiła zdrowia Kamila, który jest w coraz gorszym stanie. – Ostatnio trafił do szpitala, ponieważ miał silne wymioty oraz tracił przytomność. Nie wiedział, co się z nim dzieje. Na oddziale okazało się, że guz rośnie i powoduje obrzęk mózgu – mówi rodzina. Kamil jest w pełni świadomy, stara się normalnie funkcjonować. Ktoś, kto go nie zna, nie wiedziałby nawet, że jest śmiertelnie chory.

Ostatnia szansa

Nikt nie chce podjąć się leczenia 35-latka. Jedyną nadzieją jest doktor Libionka – wybitny specjalista, który zdecydował się przeprowadzić operację usunięcia guza. Powiedział jednak jasno, że trzeba działać szybko. Czasu ucieka, a cena operacji to około 100 tys. zł. Potrzebne będą także środki na dalszą walkę i rehabilitację, ale po pięciu latach od diagnozy, rodzina nie mamy już żadnych pieniędzy. – Przecież jego synek, Dawid ma dopiero 5 lat. Kamil boi się, że nie będzie go nawet pamiętał. Tak strasznie chciałby go wychować i patrzeć jak dorasta, ale na drodze do tego stoi choroba i pieniądze, które są potrzebne do powstrzymania nowotworu – mówi Anna Franczuk i błaga o pomoc dla swojego syna.

Na pomoc Kamilowi!

Wpłat można dokonać poprzez SIEPOMAGA.PL lub wysyłając wiadomość pod numer 75365 o treści 0585174. Koszt SMS-a 6,15 zł brutto (w tym VAT). Na Facebooku trwają także licytacje na rzecz Kamila. Grupa nosi nazwę „Pomóżmy ciężko choremu Kamilowi »Licytacje Charytatywne«”.

W niedzielę, 23 czerwca na hali sportowej w Lipnie odbędzie się charytatywny turniej piłki siatkowej pod hasłem „Gramy dla Kamila”. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 10:00. Wpisowe od drużyny wynosi 300 złotych. W czasie trwania wydarzenia odbędzie się również zbiórka do puszki, dzięki której każdy uczestnik oraz kibic będzie mógł dołożyć swoją cegiełkę do tej szlachetnej inicjatywy. Organizatorzy zachęcają wszystkich miłośników sportu do udziału w turnieju, jak również do wsparcia akcji

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama