Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 29 kwietnia 2025 17:33
Reklama
Reklama

Parafia nie złożyła pełnego wniosku. Radny szuka winnych w gminie

W czerwcu rada gminy Kąkolewnica przyjęła dwie uchwały dotyczące przekazania dotacji na renowacje zabytkowych kościołów na swoim terenie. Uchwała w prawie trzeciej parafii nie została przyjęta, bo ta nie złożyła pełnego wniosku. Interwencję podjął jeden z radnych i szuka winnych.
Parafia nie złożyła pełnego wniosku. Radny szuka winnych w gminie
Rada Kąkolewnicy przyjęła dwie uchwały dotyczące przekazania dotacji na renowacje zabytkowych kościołów. Uchwały w prawie trzeciej parafii, znajdującej się w Polskowoli, nie przyjęto

Źródło: Wikipedia

Gmina Kąkolewnica otrzymała ponad 1 mln zł na cztery zadania w ramach rządowego programu odnowy zabytków. Od lipca 2023 wiadomo więc, ile pieniędzy dostało każde z zadań. Prace konserwatorskie w kościele parafialnym pw. Św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Polskowoli – 240 tys. zł; konserwacja i renowacja ołtarza głównego w kościele parafialnym pw. Św. Filipa Neri w Kąkolewnicy – 450 tys. zł, wymiana pokrycia dachowego wraz z montażem odwodnienia dachu w kościele parafialnym pw. Św. Antoniego Padewskiego w Turowie – 310 tys. zł, wymiana zadaszenia pomnika wraz z zagospodarowaniem miejsca pamięci „Uroczysko Baran” w Kąkolewnicy – 170 tys. zł.

Reklama

W tegorocznym budżecie gminy Kąkolewnica znalazły się odpowiednie zapisy, o kwotach jakie zostaną parafiom w ramach programu przyznane, wraz z wkładem własnym. 

– W załączniku dotacyjnym są wpisane dotacje, ile zaplanowano, dla której parafii i skąd są środki. To są kwoty z wkładem własnym: Polskowola 244,9 tys. zł,  Kąkolewnica 459,2 tys. zł, Turów 316, 330 tys. zł – przypominała w marcu tego roku radnym Agnieszka Fijałek-Ładna

Wówczas też sekretarz gminy Marcin Czyżak informował, że gmina odbyła rozmowy z proboszczami parafii, po których stronie jest złożenie odpowiednich wniosków, by pieniądze otrzymać.  

– Ustaliliśmy z proboszczami pewną ścieżkę działania, zaprosiliśmy do gminy, by pomóc wypełnić pewne dokumenty, ale są do wykonania działania, które należą do parafii. Ustaliliśmy terminy i dajemy czas proboszczom na wykonanie pewnych czynności i skompletowanie dokumentacji – stwierdził Marcin Czyżak

Przypomniał, że dopiero, gdy parafie złożą komplety odpowiednich dokumentów, zapadać będzie decyzja o przekazaniu dotacji na prace rewitalizacyjne w kościołach, na które pozyskała fundusze gmina.

Co z trzecią parafią?

Na czerwcowej sesji radni otrzymali dwa projekty uchwał dotyczących udzielenia dotacji parafiom w Kąkolewnicy i Turowie. Pierwsza otrzymać ma 459 tys. 200 zł. na renowację ołtarza głównego w kościele pw. św Filipa Nerii. Druga na wymianę dachu i jego odwodnienie w kościele pw. św, Antoniego Padewskiego otrzyma 316, 330 zł.

– Z tego co wiemy, projekty były na trzy parafie, również Polskowolę. Czemu nie podejmujemy trzeciej uchwały? – dopytywał radny Leszek Kokoszkiewicz. Usłyszał od wójt Anny Mróz, że z parafii nie wpłynął kompletny wniosek. – Jeśli wpłynie z dokumentami, to będziemy go realizować – zapewniła wójt.

Radny uważa jednak, że uchwałę należy przyjąć, choć wniosek parafii jest niekompletny. 

– Nie ma niestety całej dokumentacji, ale we wniosku jest, co ma być w kościele robione. W listopadzie było spotkanie z proboszczami i nie wiem, kto zawinił, kto nie dopełnił w sprawie dokumentacji, ale co szkodziło żeby razem procedować dziś kościół w Polskowoli? – upierał się radny, 

Zapewnił, że praca nad dokumentacją przyspieszyła, że rada parafii umówiła spotkanie z konserwatorem i kosztorysantem. Wreszcie zarzucił, że przez dwa lata nikt się nie zainteresował tematem i nic nie było zrobione, a on, jako nowy radny, o sprawie dowiedział się miesiąc temu. 

– Gdzie był radny poprzedni. Przez dwa miesiące nie stworzymy cudu. Nie ma dotąd prawie wcale dokumentacji. I konserwator, i projektant są przychylni i liczymy na pomoc gminy – perorował radny.

Anna Mróz próbowała wyjaśnić, że sprawa przygotowania dokumentów nie leży w gestii gminy, ale to parafia jest stroną w pozyskiwaniu finansowania. 

– Do tego nic nie ma wójt czy radni. Nie  ingerujemy w zakres obowiązków parafii. Poszedł od nas wniosek o zmianę zadań, bo było kilka zadań sugerowanych przez parafię do Polskiego Ładu. Mam nadzieję, że jak najszybciej będziecie mogli ze swoim proboszczem ustalić zakres prac. Taki wniosek musi być złożony z całą dokumentacją po prostu. A z naszej strony, myślę, że nie będzie temat wstrzymywany – zapewniała wójt.

Uchwalić dotację bez dokumentów?

Radny Krzysztof Grzeszyk nie widział problemu w niedopełnieniu wymogów przez parafię w Polskowoli. –  Czy warunkiem, żebyśmy mogli głosować, musi być wniosek kompletny, bo w uchwale jest tylko, że dofinansowujemy, więc nie wiem, czy musimy mieć dokładne dokumenty? Jeśli znamy kwotę oraz tytuł prac, to według mnie moglibyśmy uchwałę przyjąć, a dokumenty to przecież i do przedszkola po uchwale dorabialiśmy – stwierdził radny. 

Tu jednak skarbnik gminy przypomniała radnemu, który piastował mandat i w poprzedniej radzie, że w październiku ubiegłego roku radni sami podejmowali uchwałę o zasadach przekazania dotacji na renowację zabytków. 

– W uchwale z października jest po kolei napisane, co trzeba zrobić. Wniosek składa się do wójta gminy i ma być z kompletem dokumentów i są one w uchwale wymienione. Jest tam dokładnie napisane, że musi być wniosek z dokumentacją, by była później przyjęta stosowna uchwała o przyznaniu funduszy. Wszystko w tej uchwale z października jest dokładnie opisane – zwróciła uwagę Agnieszka Fijałek-Ładna. 

Radny Kokoszkiewicz szuka jednak winnych całej sytuacji.  – Nie mieliśmy pisma, co się ze sprawą dzieje. Do końca maja jako rada parafii nic nie wiedzieliśmy. Kto był pośrednikiem między gminą a kościołem? – dociekał i zarzucił w tym temacie zaniedbania na linii parafia-gmina.

– To parafia jest zarządcą, my nie jesteśmy stroną. Jeśli ktoś czegoś nie dopilnował, to parafia ma zarządcę, gmina nie ma tu nic do powiedzenia – skwitowała zarzuty radnego wójt Anna Mróz. Zapewniła również, że na przyznane dotacje jest promesa i pieniądze, które parafiom zostały przyznane, nie przepadną. Gmina w tym względzie będzie pilnować procedur. 

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaAdvertisement
KOMENTARZE
Autor komentarza: RogaczTreść komentarza: Moja żona chciała iść do pracy w policji. Nie zgodziłem się bo się bałem że jak się dostanie i będzie miała patrole z mężczyzną to na nocnych zmianach będą robić ten tegez gdzieś w krzakach . I teraz zamiast w policji żona robi w pieczarkarni z samymi kobietami i nie jestem rogaczem.Data dodania komentarza: 29.04.2025, 13:36Źródło komentarza: Międzyrzec Podlaski. Policyjny radiowóz wjechał w płotAutor komentarza: RomanTreść komentarza: Pełna zgoda.Wiem o sytuacji, gdzie podkomisarz jest na etacie detektywa,a jego przełożonym jest aspirant sztabowy,-piszę o Wydziale dochodzeniowo-śledczym.Policjamci doskonale doskonale znają te niuanse,a laicy (jest tu taki) wypisują bzdury.Ważna jest też grupa zaszeregowania. PS.w pion tzw.kryminalny wchodzi wiele wydziałowData dodania komentarza: 29.04.2025, 12:39Źródło komentarza: Międzyrzec Podlaski. Policyjny radiowóz wjechał w płotAutor komentarza: JolaTreść komentarza: Witam dziewczyna spadła na prywatnych lekcjach jazdy konnej, a nie na zajęciach praktycznych.Data dodania komentarza: 29.04.2025, 11:48Źródło komentarza: Tragiczny wypadek przerwał marzenia KlaudiiAutor komentarza: donekTreść komentarza: A CZY ELWIRA --- WYSTAWIŁA MANDAT I NIE TYLKO ...... ?????Data dodania komentarza: 29.04.2025, 11:33Źródło komentarza: Międzyrzec Podlaski. Policyjny radiowóz wjechał w płotAutor komentarza: G.wiecieTreść komentarza: Tak jest w policji kto nie ma układów nie pojdzie na oficera będzie popychem dla oficerów będzie rypał i szlifował krawężniki aż do emerytury i tylko aspiranta dostanie max.Data dodania komentarza: 29.04.2025, 09:22Źródło komentarza: Międzyrzec Podlaski. Policyjny radiowóz wjechał w płot
Reklama
Reklama