Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:09
Reklama
Reklama

Burza o handlowe niedziele, których nikt nie chce. Ani Kościół, ani Lewica

Koalicja Obywatelska, Polska 2050 i Konfederacja opowiadają się za dalszymi pracami nad zmianami, które przyniosą więcej handlowych niedziel.
Burza o handlowe niedziele, których nikt nie chce. Ani Kościół, ani Lewica
W sondażu aż 64,9 proc. ankietowanych jest przeciwko przywróceniu niedzielnego handlu. Zaledwie 10,4 proc. respondentów jest zdecydowanie za niedzielnymi zakupami.

Autor: Canva

Dyskusja w Sejmie była burzliwa, ostatecznie Sejm będzie głosował nad zmianami na kolejnym posiedzeniu. Projekt nowelizacji ustawy o zakazie handlu w niedziele ma zostać skierowany do dalszych prac w komisjach. Opowiedziały się za tym KO, Polska 2050 i Konfederacja. 

Los pomysłu Ryszarda Petru nie jest jednak jeszcze przesadzony.

Dwie w miesiącu

Petru, poseł Polska 2050, proponuje, żeby można było swobodnie otwierać sklepy w pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca. Obecnie jest tylko 7 takich dni w roku. 

Poseł Polski 2025 w firmowanym przez siebie projekcie zapisał także, że sprzedawcy za pracę w takie dni mają otrzymywać podwójną zapłatę i dodatkowy dzień wolny.

– Płacimy o 40 proc. więcej w sklepach, które są w ten dzień otwarte. To jest wymierna cena zakazu handlu w niedzielę – argumentował Petru.

I podkreślał, że już teraz prawo uwzględnia 32 wyjątki, w których sprzedaż w dzień wolny jest możliwa. I tłumaczył, że handel z tego korzysta, obchodząc zakaz.

– Zakaz handlu był po to, żeby znikały polskie sklepy, a rozwijały się sieci zagraniczne, bo to one mają pieniądze na promocję zakupów w sobotę. Gdyby zwolennicy zakazu handlu w niedzielę mieli dobre intencje, zakazaliby handlu bez wyjątków – przekonywał polityk.

Lewica chce zakazu we wszystkie niedziele

Zupełnie inne nastawienie mają politycy PiS i Lewica. 

– Powinniśmy zakazać handlu we wszystkie niedziele. Winniśmy zwiększyć nadzór nad sieciami, gdzie łamane są prawa pracownicze – mówił poseł Arkadiusz Sikora w imieniu klubu Lewicy.

Związkowcy i episkopat mówią jednym głosem

Sprawa jest poważna. Raz, że dotyczy tysięcy ludzi, głównie kobiet, pracujących w handlu. Dwa, że pomysł Petru ma wielu przeciwników. I to nie tylko w Sejmie. 

Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiedział się już NSZZ „Solidarność” i organizacje pracodawców, którzy obawiają się jeszcze większej dominacji dyskontów na rynku. Tak jak Lewica myśli też Episkopat.

„Opowiadamy się za zachowaniem aktualnej ustawy o handlu w niedzielę z 2018 roku. Podkreślamy, że nie oznacza ona całkowitego zakazu handlu w te dni i nie powoduje braku dostępu do produktów pierwszej potrzeby” – to fragment stanowiska Komisji Duszpasterstwa KEP. 

I dalej: - „Wyrażamy przekonanie, że pozostawienie aktualnych regulacji leży w interesie wszystkich obywateli i znajduje uzasadnienie na poziomie prawnym, ekonomicznym, społeczno-kulturowym, religijnym, rodzinnym i obywatelskim”.

Większość Polaków nie marzy o niedzielnych zakupach

Okazuje się także, że na zakupy w dzień wolny nie chce iść większość Polaków.

W sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski aż 64,9 proc. ankietowanych jest przeciwko przywróceniu niedzielnego handlu. Zaledwie 10,4 proc. respondentów jest zdecydowanie za niedzielnymi zakupami.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama