Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:13
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Biała Podlaska. Rozdano Złote i Diamentowe Pióra

Przyznano Złote i Diamentowe Pióra. Złote Pióra otrzymało 145 uczniów, a Diamentowe Pióra 12 osób. To nagroda za wybitne osiągnięcia w nauce, w tym za wysokie miejsca w konkursach i olimpiadach. Brane jest też pod uwagę zachowanie i działalność społeczna.
Biała Podlaska. Rozdano Złote i Diamentowe Pióra
Przyznano Złote i Diamentowe Pióra. Złote Pióra otrzymało 145 uczniów, a Diamentowe Pióra 12 osób. To nagroda za wybitne osiągnięcia w nauce, w tym za wysokie miejsca w konkursach i olimpiadach. Brane jest też pod uwagę zachowanie i działalność społeczna

Autor: Anna Chodyka

- Złote i Diamentowe Pióro - nagroda prezydenta miasta nadawana jest zgodnie z regulaminem, za wybitne osiągnięcia w dziedzinie nauki. Aby uzyskać Złote Pióro, należy mieć co najmniej bardzo dobre zachowanie i być laureatem lub finalistą olimpiad, co najmniej na szczeblu wojewódzkim lub być finalistą konkursów, co najmniej na szczeblu wojewódzkim lub być uczniem, który zajął pierwsze, drugie, trzecie w Bialskiej Lidze Przedmiotowej, warunkiem jest też wyróżnienie za szczególną działalność społeczną mającą charakter długofalowy i cykliczny - mówił dr Stanisław Romanowski naczelnik wydziału edukacji, kultury i sportu w Urzędzie Miasta Biała Podlaska. 

Dodał, że by uzyskać Diamentowe Pióro, trzeba dwukrotnie uzyskać Złote Pióro i za trzecim razem, gdy dyrektor szkoły złoży wniosek do urzędu miasta, można uzyskać Diamentowe Pióro. - W tym roku wpłynęły 164 wnioski o nadanie nagrody Złote Pióro, pozytywnie zostało rozpatrzonych 145. Jeśli chodzi o Diamentowe Pióro, wpłynęło 12 wniosków, wszystkie zostały pozytywnie rozpatrzone - poinformował dr Stanisław Romanowski. 

By spełniły się marzenia

Mateusz Muchla uczy się w Szkole Podstawowej nr 2, otrzymał Złote Pióro. - Brałem udział w konkursie Alfik - humanistycznym i matematycznym, Orzeł Edukacji - polonistycznym, w sesji wiosennej i zimowej oraz w konkursie Kangur. Na świadectwie mam piątki i szóstki. W przyszłości chciałbym być piłkarzem. Jeżdżę na treningi trzy razy w tygodniu - mówił Mateusz Muchla. 

Kacper Muchla uczy się w Szkole Podstawowej nr 5, brał udział w licznych konkursach. - Brałem udział w konkursach Kangur, Galileo, Albus, Pingwin. Byłem laureatem. Najbardziej lubię wychowanie fizyczne i język angielski - przekazał Kacper Muchla

- Synom wiedza przychodzi z łatwością, uważają na lekcjach i zapamiętują, co mówią nauczyciele. Bardzo mało czasu potrzeba im na naukę w domu. Jak jest większy sprawdzian proszą mnie, żebym zadała kilka pytań, czy mają opanowaną właściwą wiedzę. Chciałabym, żeby marzenia synów o zostaniu piłkarzami się spełniły. Wożę ich na treningi i zawody. Jeździmy też wspólnie oglądać mecze - mówiła Emilia Muchla mama Kacpra i Mateusza. 

Chętnie się uczą

Edyta Majewska uczy się w Katolickiej Szkole Podstawowej im. C. Norwida. - Wygrałam Ligę Historyczną, wzięłam udział w konkursie Leon, z języka angielskiego. Na przygotowania poświęciłam dużo czasu. Uczyłam się głównie sama, ale też z mamą. Na świadectwie mam piątki i szóstki. Chcę poznawać nowe rzeczy, jestem ciekawa np. ciągu dalszego historii. Uczęszczam też na tańce towarzyskie. Chciałabym zostać nauczycielką polskiego albo muzyki, pragnę też zwiedzić świat. O tym marzę - przyznała Edyta Majewska

- Moja córka chętnie się uczy, ma dwoje starszego rodzeństwa i dwoje młodszego, więc nawzajem się napędzają do osiągania sukcesów w dziedzinie nauki. Starsze dzieci też się dobrze uczyły, a Edyty nie trzeba mobilizować. W momentach krytycznych, w pierwszej klasie i w czwartej, kiedy się zmieniał sposób nauki, więcej uczyłyśmy się wspólnie. Do Ligi Historycznej również uczyła się ze mną - przekazała Anna Majewska mama Edyty. 

Michalina Głowniak brała udział w kilku konkursach ogólnopolskich oraz szkolnych. - Konkursy były z zakresu przedmiotów takich jak przyroda, matematyka, język polski. Każdy przedmiot jest ciekawy, ale najchętniej uczę się przyrody. W przyszłości chciałabym zostać weterynarzem. Cieszę się, że otrzymałam Złote Pióro - mówiła Michalina Głowniak

- Moja córka sama decyduje, w jakich konkursach bierze udział. Chętnie w nich uczestniczy, nie potrzebuje ode mnie specjalnej motywacji. Cieszy się z sukcesów, a my jako rodzice również. Potrzebne są jej jedynie małe wskazówki, sięgnięcie do wiedzy spoza podręcznika, czasami na zasadzie gier i zabaw, obejrzenia filmu. Michalina lubi jak sprawdzam, czy dobrze przyswoiła wiedzę. Jest bardzo samodzielna i zdolna - mówiła Dagmara Głowniak, mama Michaliny. 

Mieć właściwe cele

Szymon Czeberkus uczy się w Niepublicznej Szkole Podstawowej im. J. Korczaka wyjaśnia, że brał udział w konkursie. - Uczestniczyłem w konkursie wojewódzkim “Jedzenie zdrowe - na maksa odjazdowe” i zająłem pierwsze miejsce. Mam dobre oceny. Cieszę się, że dostałem Złote Pióro, bo dzięki temu będę miał dodatkowe punkty w czasie rekrutacji do szkoły średniej. W przyszłości chciałbym się uczyć w Warszawskiej Akademii Filmowej - przekazał Szymon Czeberkus

- Uważam, że każdy młody człowiek powinien do czegoś dążyć, syn w jednym z konkursów wykorzystał swoje zdolności z programowania i napisał program. Chodzi dodatkowo do szkoły komputerowej, od najmłodszych lat interesuje się informatyką. Mówi, że ma w planach szkołę filmową, co jak sądze jest dobrym wyborem, bo pasjonuje go montaż filmów - mówiła Ewa Maria Czeberkus, mama Szymona. Dodaje, że warto dbać swoje marzenia. - Nie mówię mu, żeby był dobry we wszystkim, ale starał się ukierunkować, na to co go najbardziej interesuje - wskazuje. 

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama