Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:21
Reklama
Reklama

Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności już działa!

W Międzyrzecu Podlaskim, otwarta została Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności czyli SOWA. To lokalne centrum nauki, w którym osoby w każdym wieku mogą samodzielnie eksperymentować, poznawać zjawiska rządzące światem i rozwiązywać zadania konstruktorskie.
Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności już działa!
SOWA, otwarta w pałacu Potockich obejmuje wystawę złożoną z 16 eksponatów oraz przestrzeń do swobodnego eksperymentowania – Majsternię

Autor: MOK Międzyrzec Podlaski

SOWA powstała, dzięki współpracy Ministra Nauki, Centrum Nauki Kopernik i Miejskiego Ośrodka Kultury. 

Nie ma instrukcji i podpowiedzi 

- Podczas wizyty w tym centrum nauki można sprawdzić, czy nasza twarz jest symetryczna, jak działa pamięć ultrakrótkotrwała i czym różni się od krótkotrwałej. To okazja, by stworzyć własny film animowany, posłuchać muzyki nie uchem, a łokciem i zmierzyć się z siłą grawitacji. Majsternia jest miejscem dla tych, którzy lubią główkować. Tu nie ma instrukcji i podpowiedzi. Są wyzwania i zestawy akcesoriów, ułatwiających mierzenie się z nimi - mówiła Katarzyna Sosnowska-Piotrowska. Dodała, że zadania mają różne poziomy trudności – można budować mosty, wieże, katapulty czy obiekty latające. Przy okazji rozwija się umiejętności współpracy, rozwiązując zadania w parze lub w grupie. - Myśl przewodnia Majsterni to „Myślisz lepiej, niż myślisz” - poinformowała.

Początek ważnej współpracy

Uroczystość otwarcia 34 Strefy SOWA uświetniła dyrektor departamentu analiz strategicznych i popularyzacji nauki z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Barbara Szelewa-Kropownicka. 

- Już od wielu lat Centrum Nauki Kopernik, a teraz także i Strefy Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności, odczarowują, a raczej zaczarowują słowo nauka. Pokazują, że nie jest nudna, ani trudna. Nauka może być ciekawsza niż gry komputerowe, angażuje ciało, umysł, wyobraźnię. Może dziać się na naszych oczach. Jestem pewna, że SOWA będzie służyć nie tylko do rozwoju i nauki dzieci, ale też dorosłym przysporzy wielu okazji do fantastycznego spędzania czasu – podkreśliła dyrektor Barbara Szelewska-Kropownicka. 

Irena Cieślińska dyrektor programowa Centrum Nauki Kopernik wskazała, że każdy z eksponatów, który stoi w SOWA, to mała etiuda naukowa. - Naukowcy zanim coś odkryją zadają pytania, myślą o tym, co chcą osiągnąć. Potem działają metodą prób i błędów. To wszystko czeka w SOWA. Dziękuję, za piękne miejsce, za kolejną SOWA w naszej rodzinie, władzom miasta i dyrektorowi MOK. Każda SOWA wzbogaca program Centrum Nauki Kopernik. MOK ma bardzo bogaty program, więc sądzę, że czegoś się od was nauczymy. Pragnę podziękować też swojemu zespołowi, bo oglądałam eksponaty i są cudne. Wybraliśmy te eksponaty, które nasza publiczność lubi najbardziej. To dopiero początek, ale mamy nadzieję na kapitalną współpracę - zaznaczyła Irena Cieślińska.

Ciekawa przygoda

Jak wskazał burmistrz Paweł Łysańczuk, SOWA będzie stanowiła atrakcję w skali powiatu, a może nawet szerszym - w całym regionie. 

- SOWA to fajna rzecz, łączy to co stare z tym, co nowe. To się doskonale wpisuje w naukę, oczywiście obecne dzieci mierzą się z czym innym niż my w latach szkolnych. SOWA jest po to, żeby uczniowie z międzyrzecczyzny nie byli w tyle, za uczniami z większych ośrodków. Warto stwarzać równe szanse od samego startu, bo później jest trochę łatwiej. Jestem przekonany, że eksponaty okażą się atrakcyjne, nawet ja, można powiedzieć - senior - porównując do młodzieży, byłem nimi zachwycony będąc w SOWA, w Drohiczynie. Jestem przekonany, że każdy znajdzie się coś dla siebie. Zadania nie są łatwe, ale jedno udało mi się rozwiązać - przekazał Paweł Łysańczuk. Dodał, że przed uczestnikami projektu jest ciekawa przygoda.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama