Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 03:12
Reklama
Reklama

Co robił ojciec Mateusz z Sandomierza w Wisznicach? [FILM]

Uczniowie z Liceum Ogólnokształcącego w Wisznicach po raz kolejny wyjechali do Grecji w ramach programu Erasmus +. Młodzież kształciła tam kompetencje międzykulturowe oraz poznała historię i kulturę dawnej Hellady. W trakcie uroczystego zakończenia roku szkolnego podsumowała swój wyjazd.
Co robił ojciec Mateusz z Sandomierza w Wisznicach? [FILM]
Uczniowie z LO w Wisznicach po raz kolejny wyjechali do Grecji w ramach programu Erasmus +. Młodzież poznała historię i kulturę dawnej Hellady

Autor: Justyna Lesiuk-Klujewska

W maju tego roku młodzież wraz z opiekunami przebywała w greckim Platamonas. Uczniowie wyjechali w ramach projektu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej.  

– Program projektu był bardzo zróżnicowany, obejmował wiele obszarów i wymagał wzmożonej aktywności intelektualnej oraz fizycznej uczestników, ale za to dostarczał niesamowitych wrażeń. Takie urozmaicenie tradycyjnej edukacji możliwe jest za sprawą udanej dwuletniej współpracy ze szkołą partnerską, grecką Platon School, w której młodzież zyskuje nowe doświadczenia, kształci język angielski, nabywa podstaw języka greckiego, zdobywa wiedzę w zakresie informacji cyfrowych, poznaje historię i kulturę Grecji.  Poprzez kontakt z młodzieżą z innego kraju, w trakcie realizacji takich projektów, uczniowie kształcą swoją kreatywność, krytyczne myślenie, komunikację, międzynarodowe zrozumienie i kooperację – wyjaśnia nauczycielka wisznickiego liceum, Hanna Bruczuk.

Bogatą kulturę Grecji młodzież poznała, uczestnicząc m. in. w wyjazdach do monumentalnych, słynnych greckich Meteorów, urokliwych górskich miasteczek, wiekowych Salonik oraz w trakcie niezapomnianych wycieczek, rejsów statkiem na Santorini i po Morzu Egejskim. Niecodzienne górskie widoki, kontakt z morzem i innymi atrakcjami przygotowanymi przez organizatorów, np. piesze wędrówki, „Wieczór grecki”, zajęcia integrujące młodzież, to tylko część przyjemności, na które mogli liczyć uczestnicy zagranicznych wojaży. 

I o nich właśnie opowiedzieli w trakcie oficjalnego podsumowania projektu, który odbył się 21 czerwca na hali sportowej wisznickiego LO.

W rozwiązaniu zagadki pomógł ksądz Mateusz z Sandomierza. Fot. Justyna Lesiuk-Klujewska

Uczniowie wspominali wyjazd jako ciekawą przygodę, którą zapamiętają na lata. Aby przybliżyć klimat Grecji, przygotowali wystawę zdjęć z wyjazdu, zaśpiewali piękne piosenki i zaprezentowali kilka układów tanecznych nawiązujących do wyjazdu. Ale największym zaskoczeniem było, kiedy na scenie pojawili się bogowie greccy, m.in.: Zeus, Pandora, Eros oraz Syzyf i Hermes, którzy nie wiedzieli, co zrobić z otworzoną puszką Pandory. A w rozwiązaniu zagadki pomógł im nie nikt inny, jak ksiądz Mateusz z Sandomierza.

W wyjeździe do Grecji uczestniczyło 28 uczniów wisznickiego LO oraz 3 nauczycieli. Poza tym 8 nauczycieli wzięło udział w warsztatach szkoleniowych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama