Diagności z całej Polski mówią o tym już od lat. Urządzali protesty i pikiety, domagając się zmiany urzędowej opłaty za obowiązkowe okresowe badanie techniczne pojazdu.
Głośno mówili, że obecne ceny są skrajnie niskie, nie pokrywają kosztów i nie były zmieniane od 20 lat. Ale przez długi czas żadnych reakcji ze strony władzy nie było.
Co roku badanie
Musi je przejść każdy pojazd – zazwyczaj raz w roku. Obecnie za badanie samochodu osobowego płaci się 98 złotych. Jeżeli jest to auto z instalacją LPG, to koszty rosną do 162 zł. Badanie motocykla lub motoroweru to wydatek 62 zł, a samochodu ciężarowego – 153 zł.
– Gdybyśmy chcieli podnieść stawkę opłaty o 513 proc. – bo o tyle przez ostatnie 20 lat o wzrosło minimalne wynagrodzenie za pracę – to cena badania wyniosłaby 505 zł brutto. My jednak patrzymy na sprawę realistycznie – mówił niedawno, walcząc o zmianę cen, Marcin Barankiewicz, prezes Zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.
Nowa cena
Teraz jest konkretna propozycja: 430 zł za samochód osobowy. To propozycja przedstawiona diagnostom i stronie rządowej przez Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP.
Dziennik.pl pisze wręcz o tym, że nowa stawka zacznie obowiązywać już 1 lipca tego roku. Ale na razie na decyzje trzeba poczekać. Żadne jeszcze nie zapadły.
– W Ministerstwie Infrastruktury są prowadzone analizy, które ocenią zasadność i zakres zmiany tabeli opłat za badania techniczne pojazdów, uwzględniające m.in. zmianę w wysokości wynagrodzeń na rynku pracy oraz rozwiązania, jakie występują w przypadku badań technicznych pojazdów w innych państwach UE – powiedziała Anna Szumańska, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Infrastruktury.
Napisz komentarz
Komentarze