Biała Podlaska pokonała prawie 50 miast i 100 gmin, które starały się w tym roku o tytuł Rowerowej Stolicy Polski.
Rowerzystów w kaskach i koszulkach widać było na ulicach regionu w dzień i w nocy. W ciągu miesiąca cykliści kręcący kilometry dla Białej Podlaskiej przejechali ponad 1 mln 500 tys. kilometrów.
Gmina Zalesie zajęła 6. miejsce wśród 96 gmin biorących udział w tej zabawie. W zaledwie 30 dni razem cykliści wykręcili dla niej ponad 66 tysięcy kilometrów. Gmina Biała Podlaska zajęła 7. miejsce.
Organizatorem akcji jest miasto Bydgoszcz. W tym roku odbyła się 6. edycja rowerowej rywalizacji. By móc wziąć w niej udział, trzeba było zainstalować w telefonie aplikację Aktywne Miasta. Należało też wybrać miasto lub gminę, dla której chciało się kręcić kilometry.
W sumie w tym roku do rywalizacji stanęło 149 samorządów z całej Polski, a kilometry w miastach zbierało 49 tysięcy rowerzystów. W gminach brało udział 13 tysięcy osób.
Emilia Stefanowicz kręciła kilometry dla Białej Podlaskiej z całą rodziną. - Nasza rodzina jest pięcioosobowa, z mężem mamy dwie córki i syna. Wzięliśmy udział w rajdzie rowerowym organizowanym przez Przedszkole nr 11. Pojechaliśmy w czwórkę, pojechałam z mężem i dwiema córkami, a najmłodszy - syn został z dziadkami. Ze względu na opiekę nad dziećmi więcej nie jeździłam na rajdy, ale mąż nakręcił więcej kilometrów. Jesteśmy sportowcami od urodzenia, sport mamy we krwi, obydwoje skończyliśmy bialski AWF, więc staramy się być aktywni non stop - mówiła Emila Stefanowicz. Dodała, że tę pasję starają się przekazywać dzieciom. - Córka już jako trzylatka jeździła dwukołowym rowerem bez bocznych kółek - zaznaczyła.
Marta Mandziuk prezes Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej “Krzna” wyjaśniła, że w klubie jest sekcja rowerowa, jej dobrym duchem jest Halina Kiryło, zwana Halszką. - To ona w naszym klubie zachęca do jazdy rowerem. Wspólnie z członkami klubu nakręciliśmy dla miasta 75,5 tys. km. Turystyka rowerowa, to miłe spędzenie czasu na świeżym powietrzu, aktywny wypoczynek, możliwość zwiedzenia regionu niskim kosztem. Jazda rowerem w grupie to jest to. W grupie jeździ się lżej, nie odczuwa się zmęczenia, generalnie wszystkie aktywności, które wykonujemy w grupach aktywizują członków danej grupy. Jeżdżąc rowerem poznajemy nowe osoby, nawet do tych spotkanych przypadkiem, których nie znaliśmy, zwracaliśmy się z pozdrowieniami, a później wspólnie organizowaliśmy rajdy - mówiła Marta Mandziuk. Dodała, że w grupie jest zarejestrowanych jest 200 osób, są w niej emeryci, ale też młodzi rodzice i ich dzieci. - To też forma wychowywania młodego pokolenia - zaznaczyła.
Napisz komentarz
Komentarze