Kolejny mecz z udziałem Hiszpanów okrzyknięto „przedwczesnym finałem”. Po raz kolejny też przewidywania się sprawdziły i nie brakowało niczego, czego po meczu finałowym można oczekiwać. Początek spotkania ku zaskoczeniu wszystkich lepszy mieli Francuzi co udokumentowali bramką Randala Kolo Muani po bajecznym dograniu piłki przez Kyliana Mbappe. Hiszpanów do sukcesu poprowadził niespełna siedemnastoletni Lamine Yamal. Jego przepiękna bramka była identyczna jak zdobyta w Mistrzostwach Europy U-17 również w starciu z Francją. Drugim bohaterem by Dani Olmo, który rozegrał kolejny dobry mecz i podkreślił to bramką. Wstępnie wydawało się, że bramka ta zostanie zapisana Julesowi Kunde i Francja straci w ME bramki tylko autorstwa zawodników FC Barcelona (Kunde, Yamal, Robert Lewandowski). Hiszpanie wygrali, ale Francja walczyła z nimi jak równy z równym. Na otarcie łez pozostaną im brązowe medale. Bardzo mocno „wybuczany” przez niemieckich kibiców został Marc Cucurella. Chodzi o zagranie piłki ręką w ćwierćfinale, której nie zakwalifikował sędzia jako zagrania za które powinien podyktować rzut karny. Buczenie moim zdaniem niesprawiedliwe, bo to nie wina Cucurelli, że sędziowie interpretują sobie zagranie piłki w polu karnym jak chcą. Jeśli już kogoś kibice Niemiec powinni „wybuczeć” to arbitrów.
Skoro pożegnaliśmy Francję to posłuchajmy Gilberta Becaud w utworze „Au revoir”
Napisz komentarz
Komentarze