Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 19:33
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Radzyński park jeszcze poczeka na lifting

Poprzedni burmistrz przez trzy lata przygotowywał się do restauracji pałacowego parku w stylu barokowym. Miasto pozyskało dotacje, miało projekt. Ostatecznie zaniechano realizacji, a miejski park niszczeje. Nowe władze chcą go restaurować, ale zapowiadają - to potrwa kilka lat.
Radzyński park jeszcze poczeka na lifting
Przez trzy lata przygotowywano się do restauracji pałacowego parku. Pozyskano dotacje, był projekt. Ostatecznie zaniechano realizacji, a miejski park niszczeje

Źródło: archiwum Słowo Podlasia

- Pytają mnie młodzi mieszkańcy, czy można zrobić coś z alejkami w parku, bo ich stan sprawia, że jazda rowerem staje się niebezpieczna. Odpowiadam, oczywiście, że można, ale te prace chcemy wykonać kompleksowo – mówi Jakub Jakubowski, obecny burmistrz Radzynia Podlaskiego.

Włoski salon ogrodowy

Rewitalizacja parku pałacowego była już niemal pewna, gdy miasto z powodzeniem przystąpiło w lipcu 2017 roku do konkursu rozpisanego przez urząd marszałkowski i pozyskało dotację na prace w parku. Jak mówiła wówczas rzeczniczka radzyńskiego magistratu, miasto miało gotowy projekt architektoniczny zatwierdzony przez konserwatora, co ułatwiło szybkie złożenie wniosku. Rewitalizacja miała przebiegać w oparciu o projekt z lat 90-tych ub. wieku, autorstwa Doroty Pape. Od strony północnej korpusu głównego, na osi pałacu miał być odtworzony reprezentacyjny salon ogrodowy typu włoskiego, o powierzchni ok. 1,8 ha. - Na jego terenie wykonane zostaną aleje z nawierzchnią szutrową. W projekcie jest również iluminacja tej części parku. Na terenie salonu ogrodowego znaleźć się miały elementy małej architektury, a więc fontanna, ławki, kosze na śmieci. Z przestrzeni zniknąć miały zbędne elementy infrastruktury, jak: napowietrzne linie energetyczne, elementy szaletu miejskiego, aleje parkowe z nawierzchniami bitumicznymi i betonowymi oraz inne elementy infrastruktury kolidujące z zabytkowym charakterem parku.

Ułatwieniem w tworzeniu projektu było niewątpliwie to, że radzyński park zachował oryginalna kompozycję barokową, łącznie z układem ścieżek i ukształtowania terenu.

Finałem zmagań o dotację była umowa na jej przyznanie z lipca 2018 roku. Dofinansowanie wynosiło 1 mln 2 tys. zł z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Łączna wartość projektu została oszacowana na 1 mln 954 tys. zł. 157 tys. 325 zł pochodzić miało z budżetu państwa, a 794 tys. 554 zł z budżetu miasta.

Koniec marzeń o barokowych ogrodach

Miasto przeprowadziło dwa przetargi na inwestycję. Otwarcie ofert pierwszego z nich nastąpiło 24 sierpnia 2018 roku. Oferty złożyły trzy podmioty. Zaproponowane kwoty wynosiły od 2 mln 845 tys. 531 zł, do 4 mln 258 tys. 332 zł. Miasto unieważniło przetarg z powodu zbyt wysokiej najkorzystniejszej kwoty i rozpisało kolejny. Oferty, które w nim złożono otwarto 28 września 2018 r. Tym razem wpłynęły 4 propozycje. Najniższą kwotę zaproponował radzyński PUK – 2 mln 825 tys. 531 zł. Najwyższa wynosiła tym razem 3 mln 966 tys. 882 zł. Miasto nie podniosło kwoty przeznaczonej na inwestycję i w dalszym ciągu proponowało za jej realizację 1 mln 942 tys. 737 zł.

Decyzję w sprawie rozstrzygnięcia drugiego przetargu podjęto tym razem dopiero 7 grudnia 2018 r. Miasto unieważniło przetarg, powołując się na te same powody co przy unieważnieniu pierwszego. Od tego momentu nie pojawiło się na stronie internetowej kolejne ogłoszenie przetargowe.

Do końca 2019 roku trzeba było jednak „skonsumować” przekazaną na rewitalizację parku dotację. Tymczasem przez kilka kolejnych miesięcy po unieważnieniu drugiego przetargu, miasto milczało na temat planów związanych z parkiem. Dopiero we wrześniu 2019 roku burmistrz Jerzy Rebek obwieścił: - Nie mogę zaproponować państwu obecnie kompleksowego działania na terenie parku, bo gdzie wówczas będą inne ważne dla mieszkańców inwestycje w drogi, kanalizację czy wodociągi i chodniki? - mówił na jednej z sesji rady miasta. Wówczas też przyznał, że miasto z dotacji pozyskanych na pałac nie skorzysta. 

- Zapadła decyzja o wycofaniu się z dotacji. W rozmowie z marszałkiem Jarosławem Stawiarskim otrzymaliśmy zapewnienie, że w nowej perspektywie finansowej będą pieniądze na dziedzictwo kultury, więc będzie można pieniądze na park pozyskać. Poza tym, jak to ludzie mówią – najpierw buduje się dom, potem organizuje ogród – skwitował burmistrz. - My z takiego założenia wychodzimy.

Wycinka dla zdrowia i bezpieczeństwa

Temat stanu parku nie umierał. Im bardziej oddalała się wizja jego rewitalizacji, tym więcej było utyskiwań na jego stan. Radni podczas sesji rady miasta zwracali uwagę na zaniedbany miejski park. Radny Marek Zawada wspominał o zalegających w parku gałęziach, których nikt nie sprząta, a radny Bogdan Fijałek zwracał uwagę na stan drzew. - Należałoby sprawdzić kondycję drzew, bo część może zagrażać bezpieczeństwu spacerujących – argumentował.

Oddaliśmy dotację na renowację parku, ale naprawdę, to chyba nie znaczy, że nie należy już w ogóle dbać o jego wygląd. Przy oranżerii nie ma obecnie ani jednej całej ławki, żeby usiąść. Wiele z nich jest zupełnie zdewastowanych – zwracała uwagę Bożena Lecyk, wówczas radna, dziś wiceburmistrz.

W 2020 roku miasto dokonało wycinki 31 drzew w miejskim parku. - Stanowią one zagrożenie dla osób przechodzących obok, ich wycięcie jest koniecznością dla zapewnienia bezpieczeństwa przechodniom. Specjaliści wskazali również 51 drzew, które wymagają zastosowania zabiegów pielęgnacyjnych, przecinki suchych i łamliwych gałęzi – tłumaczyła wówczas rzeczniczka magistratu, Anna Wasak. Zapewniała, że prace z drzewostanem skonsultowane są z dendrologami i zatwierdzone przez konserwatora zabytków. - Po wykonaniu tych prac radzyński park będzie miejscem bardziej bezpiecznym dla ludzi, a drzewa w parku będą zdrowsze i silniejsze – mówiła przedstawicielka radzyńskiego ratusza.

Stworzą nową koncepcję

Rewitalizacja parku nastąpi, ale na jej efekty radzynianie poczekają kilka lat. 

- To proces. My chcemy działać kompleksowo, najpierw musi być projekt, później pozyskiwanie funduszy , następnie przetarg i prace, które w przypadku parku mogą potrwać ze dwa lata, jak nie dłużej – jasno stawia sprawę nowy burmistrz Jakub Jakubowski.

Do projektu z lat 90-tych nie wraca. - Koncepcję zagospodarowania parku trzeba dostosować do potrzeb XXI wieku. Nie ma sensu wycinać ponad 100 starych drzew, a realizacja tamtej koncepcji to zakłada. Będziemy o tym dyskutować, również z konserwatorem w jakim to może pójść kierunku – mówi Jakubowski.

Mieszkańców zapewnia, że miasto chce stworzyć przestrzeń dla nich. - Chcemy żeby to był projekt parku jak najwygodniejszego dla mieszkańców, niekoniecznie w stylu proponowanym wcześniej, gdzie wytniemy mnóstwo drzew i posadzimy niziutkie bukszpany. Chcemy parku, gdzie zdecydowanie mniej będą gościć gawrony i kawki, są na to sposoby. Park to jest coś nad czym chcemy pracować. Będę zachęcał pracowników, by jak najszybciej robić projekt tego przedsięwzięcia – zapewnia. Na razie dziękuje służbom miejskim za prace porządkowe, jakie w parku są prowadzone, tak by obecna jego przestrzeń nadawała się do użytkowania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama