Policja o znalezisku na pl. Wolności w Białej Podlaskiej informację otrzymała w niedzielne przedpołudnie, 14 lipca. - Policjanci zabezpieczyli pakunek jak też sprawdzili czy nie stwarza zagrożenia dla osób postronnych. Mundurowi przejrzeli również zapisy miejskiego monitoringu, na którym widoczny był mężczyzna pozostawiający apteczkę w środku nocy. Funkcjonariusze rozpoznali na nagraniu 38-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej. Ustalili miejsce, gdzie obecnie przebywa oraz zatrzymali go do wyjaśnienia - relacjonuje przebieg zdarzeń nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Mężczyzna przyznał, że poprzedniego dnia pił alkohol.
- Gdy wracał do domu na jednej z ulic zauważył autobus, z wnętrza którego zabrał apteczkę samochodową. Pozostawił ją później w centrum, gdyż nie była mu potrzebna – dodaje rzeczniczka bialskiej KMP. Zatrzymany swoje zachowanie tłumaczył wypitym alkoholem.
Jak ustalili policjanci, w trakcie realizacji „skoku na autokar”, werwy mężczyźnie nie brakowało. - Sprawca włamał się do zaparkowanego autobusu siłowo otwierając drzwi – informuje nadkomisarz Salczyńska-Prychla.
Wartość skradzionej apteczki została oszacowana na kwotę ponad 200 złotych. Ale mężczyzna odpowie przed sądem najprawdopodobniej za kradzież z włamaniem, a za to w kodeksie karnym przewidziano do 10 lat pozbawienia wolności. - Mężczyzna usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd – dodaje rzecznik KMP.
Napisz komentarz
Komentarze