Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 03:19
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Czas pokaże a pomost zweryfikuje

Igrzyska Olimpijskie zbliżają się wielkimi krokami. W środę za tydzień pierwsi zawodnicy podejmą rywalizację. 10 sierpnia na pomost wyjdzie Weronika Zielińska. Rozpoczynamy odliczanie. Do startu "Zieli" pozostało dwadzieścia pięć dni.
Czas pokaże a pomost zweryfikuje
- Marzę o zaliczeniu sześciu podejść i poprawieniu swoich rekordów życiowych - mówi nasza reprezentantka na Igrzyskach Olimpijskich

Autor: pzpc

Za chwilę rozpoczynają się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Mamy tam naszą jedyną regionalną przedstawicielkę. 10 sierpnia na pomost w Paryżu wyjdą zawodniczki kategorii 81 kg a wśród nich nasza jedynaczka. Weronika Zielińska (AZS AWF Biała Podlaska) nie tylko jako jedyna reprezentuje nasz region, ale jako jedyna reprezentuje nasz kraj w podnoszeniu ciężarów. Do startu „Zieli” zostało dokładnie dwadzieścia pięć dni. Możemy zacząć odliczanie. O jej przygotowania przed IO pyta Piotr Frankowski.

Został niecały miesiąc  do twojego startu na Igrzyskach. Jak wyglądają przygotowania?

Powoli schodzimy z objętości na treningach i zaczynamy pracę nad tym aby złapać tzw. „świeżość”, wygenerować moc, która potrzebna jest do podnoszenia dużych ciężarów. Jeszcze jestem zmęczona ale to już ostatnia prosta i trochę kontrolowanej regeneracji przede mną. Współpracuję z psychologiem. Pilnuję żywienia, dbam o sen, staram się myśleć pozytywnie i panować nad stresem, który się pojawia. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik a w najgorszym wypadku w fazie „dopinania”.

Jak widzisz swoje szanse, czego oczekujesz po tym starcie?

Marzę o zaliczeniu sześciu podejść i poprawieniu swoich rekordów życiowych. Wszystko co powyżej 110 kg w rwaniu i 135 kg w podrzucie, będzie mnie satysfakcjonowało. A które to miejsce ostatecznie da nie wiem. Czas pokaże i pomost zweryfikuje.

Kogo uważasz, za faworytkę w twojej kategorii wagowej?

Pierwsza trójka to zawodniczki z Egiptu - Ahmed Sara Samir Elsayed Mohamed, Norwegii - Koanda Solfrid Eila Amena i Ekwadoru - Dajomes Barrera Neisi Patricia. Mocno kibicuję zawodniczce z Ekwadoru ponieważ lubię jej pozytywny styl bycia i styl dźwigania. Myślę że na podium też znajdzie się Norweżka.

Jesteś jedynym reprezentantem polskich ciężarów w Paryżu. To dodatkowa presja czy nie?

Ogromną presja ale też ogromne wyróżnienie i nagroda za moją ciężką pracę, by znaleźć się w tym miejscu. Jestem dumna, zmotywowana i pozytywnie nastawiona, a ze stresem i presją staram się obywać, akceptować i odpowiednio tym zarządzać. Zobaczymy, mam nadzieję że pomost startowy, pełne trybuny i sam fakt wyjścia na pomost olimpijski mnie nie sparaliżuje a dodatkowo nakręci. Pracuje nad tym.

Wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki, najmocniej jak się da! Mamy nadzieję, że ci to pomaga?

Tak, pomaga mi bardzo wsparcie kibiców. Dziękuję i proszę jeszcze tych kciuków nie puszczać aż do zejścia z Paryskiego pomostu po ostatnim podejściu w podrzucie!

Dziękuję za rozmowę


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama