Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:51
Reklama
Reklama

To ciało Jacka Jaworka? Najbliższe godziny dadzą odpowiedź

Nie mógł żyć w taki sposób. Miał dosyć ukrywania się. Takie hipotezy pojawiają się w sprawie Jacka Jaworka. Lada moment ma być potwierdzenie, że zabójca trzech osób nie żyje.
To ciało Jacka Jaworka? Najbliższe godziny dadzą odpowiedź
- Ale widać nie do końca jest to skuteczne, bo wymierzając sobie sam karę, było to w mojej opinii podyktowane, podejrzewam, zarówno wyrzutami sumienia, jak i skutecznością służb, które były coraz bliżej – dodaje Maciej Karczyński

Autor: Canva / policja

„Rysopis podejrzanego: tęgiej budowy ciała, wzrost około 170-180 cm, włosy krótkie jasne, twarz owalna. Ubrany był prawdopodobnie w spodnie, dżinsy koloru granatowego, koszulkę z krótkim rękawem koloru granatowego, może posiadać przy sobie bluzę lub kurtkę koloru jasnego” – na stronie internetowej policji Jacek Jaworek nadal widnieje jako poszukiwany. 

W ciągu najbliższych godzin sytuacja może się jednak zmienić.

Ciało na boisku

W piątek 19 lipca w Dąbrowie Zielonej, czyli ok. 5 km od Borowców – miejsca zbrodni, na miejscowym boisku znaleziono martwego mężczyznę z raną postrzałową głowy. Zwłoki odkryli pracownicy porządkujący teren w pobliżu szkoły. Obok ciała leżała broń.

Prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, powiedział wówczas, że nie może potwierdzić ani zaprzeczyć, że to zwłoki Jacka Jaworka.

Straszna zbrodnia

Jacek Jaworek jest podejrzewany o potrójne zabójstwo. Wszystko wskazuje, że to on 10 lipca 2021 r. we wsi Borowce koło Częstochowy zabił swojego brata, jego żonę i ich nastoletniego syna. Młodszy przeżył, bo schował się za kanapą. Sprawca oddał 10 strzałów z broni o kalibrze 7,65 mm. 

Po tym zajściu Jacek Jaworek zapadł się pod ziemię. Policja podejrzewała, że wyjechał za granicę, gdzie wcześniej pracował. Że mógł zmienić wygląd. Że ktoś mu pomaga w ukrywaniu się. 

Jednak żadna z tych wersji jednoznacznie się nie potwierdziła. Tak samo jak na razie nie ma potwierdzenia, że ciało na boisku to Jacek Jaworek. Żeby to ustalić, potrzebne jest badanie DNA. 

Policja na razie milczy

Nieoficjalnie wiadomo jednak, że bliscy Jaworka mieli już zobaczyć ciało i potwierdzić, że to faktycznie zabójca rodziny z Borowców.

Śledczy na razie uparcie milczą. Ale ludzie mówią dużo. Np. to, że nagrania z monitoringu wskazują, że na boisku samobójca oddał dwa strzały. Pierwszy miał zrykoszetować, a dopiero drugi okazał się śmiertelny.

Jaworek przed śmiercią miał odwiedzić cmentarz i grób swoich ofiar. Na to wskazuje zapalony znicz, którego wcześniej nie było. Potem miał samochodem podjechać na boisko i tam ze sobą skończyć.

Poczucie winy czy osaczenie?

Nie mógł z tym żyć, nie umiał się dalej ukrywać. Policja pewnie także deptała mu po piętach – ocenia sytuacją Maciej Karczyński, pułkownik ABW w stanie spoczynku. W rozmowie z WP.pl tłumaczy, że nie chodziło o poczucie winy, ale o ciągłe ukrywanie się. O to, że ciągle jest poszukiwany i nie może prowadzić normalnego życia.

– Jeżeli ktoś nie używa telefonów komórkowych, unika mediów społecznościowych, to może być anonimowy przez długi czas. Jeżeli przebywa w hermetycznym, przestępczym środowisku, jeżeli zmienia wygląd, to wszystko pozwala mu w jakimś stopniu zniknąć. Ale widać nie do końca jest to skuteczne, bo wymierzając sobie sam karę, było to w mojej opinii podyktowane, podejrzewam, zarówno wyrzutami sumienia, jak i skutecznością służb, które były coraz bliżej – dodaje Maciej Karczyński.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama