Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 17:50
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Wielka budowa trwa, a ludzie narzekają na drogi

Ofensywa budowlana na drogach miasta trwa w najlepsze. Modernizowane są największe arterie Radzynia Podlaskiego. Problem w tym, że mieszkańcy czekają na remont swoich uliczek. A z wyliczeń magistratu wynika, że 70 procent nawierzchni w mieście potrzebuje remontów.
Wielka budowa trwa, a ludzie narzekają na drogi
- Jeśli mielibyśmy zaciągać kredyt, to nie na poczet pokrycia deficytu, a na pokrycie inwestycji w ulice. Szukamy dziś przede wszystkim ścieżek, by wygenerować oszczędności – mówi burmistrz Jakubowski.

Źródło: Jakub Jakubowski - burmistrz Radzynia Podlaskiego (fb)

2024 rok to początek prac na wielu ważnych ulicach miasta. W budżecie tego roku wpisane zostały inwestycje dwuletnie, które obejmą: przebudowę infrastruktury drogowej z modernizacją sieci wodno-kanalizacyjnej na ul. Armii Krajowej i Żeromskiego, Warszawskiej i Chomiczewskiego, Wyszyńskiego. Modernizacja infrastruktury drogowej obejmie ul. Partyzantów i Lisowskiego. Łącznie nakłady w 2024 roku na inwestycje drogowe zaplanowano w kwocie 23 mln 413 tys. zł w tym 2,4 mln zł to środki własne a niespełna 21 mln zł z dofinansowań.

Tymczasem rzeczywistość skrzeczy. Do magistratu zgłaszają się mieszkańcy, którzy przypominają o stanie ulic, przy których mieszkają. Choćby ulicy Leśnej. - Plan jest taki, by materiał zdjęty z ul. Wyszyńskiego trafił na ul. Leśną. Ta została już wykorytowana i wyrównana, czeka na rozłożenie materiału – zapewniał podczas internetowego spotkania z mieszkańcami burmistrz Jakub Jakubowski. - Jedną z pierwszych naszych decyzji było zlecenie projektów na ulice Sitkowskiego fragment Podlaskiej i Leśnej, by połączyć ul. Partyzantów z Sitkowskiego i Podlaską. Nie wiem kiedy uda się zrealizować projekt, bo jesteśmy na etapie planów koncepcyjnych.

O myślenie koncepcyjne obecnej władzy postarały się przez lata poprzednie władze miasta. Jak mówi burmistrz Jakubowski: 

- Około 70 proc. ulic w naszym mieście wymaga prac. Mamy je w głowie. Dotychczas myśleliśmy wciąż o pałacu Potockich, a ulice leżały odłogiem.

Wyzwania drogowe stojące przez nowym burmistrzem z pewnością widział poprzednik, który na ostatniej sesji rady miasta poprzedniej kadencji, gdy już wiedział, że z funkcją się żegna, niewidziane dotąd potrzeby w radzyńskiej sieci dróg zauważył: – Co czeka miasto na przyszłość w mojej ocenie? Budowa całej sieci dróg , np. całej Zabielskiej, całej sieci na Satuniu II. Z punktu widzenia obecnego burmistrza takie potrzeby widać – wyrokował Jerzy Rębek.

Z budową całej sieci ulic osiedlowych może być na razie problem. - Staramy się panować nad tymi inwestycjami drogowymi, które obecnie są prowadzone. Ulica Wyszyńskiego będzie miała nową nawierzchnię jeszcze w tym roku. Podobnie ulica Warszawska na odcinku od Lidla do siedziby magistratu będzie zakończona w tym roku. Na odcinku od urzędu miasta do kościoła Św. Trójcy będzie realizowana w roku przyszłym. Podobnie ulica Chomiczewskiego od Warszawskiej do mostu będzie realizowana w przyszłym roku – wylicza Jakub Jakubowski.

Na realizację innych miejskich ulic trzeba znaleźć finansowanie, co w niedopinającym się budżecie jest trudne. - Mamy deficyt, który może zakończyć się długiem, choć mam nadzieję , ze uda się tego uniknąć – przyznaje Jakub Jakubowski. O kredycie myśli, ale nie w kontekście deficytu. 

- Jeśli mielibyśmy zaciągać kredyt, to nie na poczet pokrycia deficytu, a na pokrycie inwestycji w ulice. Szukamy dziś przede wszystkim ścieżek, by wygenerować oszczędności – dodaje Jakubowski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama