Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:49
Reklama
Reklama

Z kombajnu do czołgu. Rolnicy pójdą do wojska po żniwach

Zapadła decyzja co do szkoleń wojskowych dla rolników. Armia nie przerwie im prac polowych.
Z kombajnu do czołgu. Rolnicy pójdą do wojska po żniwach
Na takie szkolenia armia wzywa zazwyczaj latem. I to jest problem

Autor: Canva

„Ustawa o obronie Ojczyzny zgodnie z art. 248 pkt 1 nakłada na żołnierzy pasywnej rezerwy obowiązek uczestniczenia w ćwiczeniach wojskowych. 

Zgodnie z art. 249  ćwiczenia wojskowe, mogą być realizowane jako: jednodniowe, krótkotrwałe – trwające nieprzerwanie do 30 dni, długotrwałe – trwające nieprzerwanie do 90 dni oraz rotacyjne – trwające łącznie do 30 dni  z przerwami w określonych dniach w ciągu danego roku kalendarzowego” – przypomina Wojsko Polskie.

Oznacza to, że do armii wezwanie może dostać każdy rezerwista w wieku do 55 lat, a w przypadku podoficerów i oficerów osoby do 63 roku życia. Co roku jest to ok. 200 tysięcy osób.

Na takie szkolenia armia wzywa zazwyczaj latem. I to jest problem.

Jesień i zima zamiast wiosny i lata

Chodzi o to, że ciepłe miesiące to czas wzmożonej pracy na polu. Jak takie wezwanie otrzyma rolnik, to zgodnie z przepisami, ma 14 dni na stawienie się w jednostce. Ma porzucić siewniki, brony i kombajny, żeby włożyć mundur, wziąć karabin i przesiąść się do wozu bojowego czy czołgu.

Dlatego w tej sprawie zaczęło działać Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. I skierowało do Ministerstwa Obrony Narodowej pismo w sprawie zwolnienia rolników z ćwiczeń wojskowych.

”Wynikało to z licznych próśb kierowanych do resortu rolnictwa. MON zadeklarowało, że w sierpniu bieżącego roku rolnicy nie będą powoływani do odbycia ćwiczeń wojskowych" – informuje Agencja Nieruchomości Rolnych. 

I dodaje: „Wyjątek stanowią ci, którzy wyrazili na to zgodę. Ponadto resort obrony, zgodnie z sugestią MRiRW, poinformował, że rolnicy będą powoływani na ćwiczenia wojskowe w okresie jesienno-zimowym, kiedy natężenie prac w gospodarstwach jest mniejsze niż wiosną czy latem”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama