Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:13
Reklama
Reklama

Gorący 1 września. Pikiety i protesty przeciw nowemu przedmiotowi

Przedmiot wychowanie do życia ma zostać zastąpiony edukacją zdrowotną. Lekarze są na tak, ale nie wszyscy myślą podobnie.
Gorący 1 września. Pikiety i protesty przeciw nowemu przedmiotowi
Organizacje nie mają zamiaru zakończyć swoich działań na listach i petycjach, ale wyjdą na ulice. Planowane są protesty, konferencje prasowe i pikiety. Najbliższy protest odędzie się 2 września w Warszawie

Autor: Canva

– Jeżeli nie zacznie się tej edukacji już w szkole, to potem będziemy oglądali społeczeństwo coraz bardziej nieświadome, jak zapobiegać chorobom, jak przeciwdziałać skutkom chociażby braku ruchu, jak reagować w sytuacjach kryzysowych – mówiła jeszcze w kwietniu Barbara Nowacka, minister edukacji.

I razem z szefem resortu sportu zapowiedziała, że od 1 września 2025 roku wychowanie o życiu w rodzinie zastąpi edukacja zdrowotna.

Pomysłowi przyklaskują medycy

Naczelna Izba Lekarska podkreśla, że apelowała o taki przedmiot od lat. 

– W ocenie samorządu lekarskiego decyzja minister Barbary Nowackiej jest przełomowym momentem w edukacji polskiego społeczeństwa. Od dawna podkreślamy konieczność profilaktyki, uczenia zdrowych nawyków i dbania o zdrowie, zwłaszcza wśród najmłodszych. Wierzymy, że obecne pokolenie dzieci może być w tym przypadku czynnikiem wywołującym pozytywne zmiany dla całych rodzin – oceniał w lipcu dr Artur Drobniak, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie. 

I dodał: – Dlatego bardzo zależy nam, aby ten przedmiot przyniósł korzyści całemu społeczeństwu. Jestem pewny, że w dłuższej perspektywie wpłynie to korzystnie na zdrowie obywateli oraz usprawni funkcjonowanie całego sektora ochrony zdrowia.

Izba ma swoje propozycje co do programu takich lekcji, ale są też tacy, którym przedmiot się nie podoba.

Będzie protest

Kilka dni temu Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły skierowała do Nowackiej petycję sprzeciwiającą się planowanemu wprowadzeniu do szkól nowego przedmiotu. Koalicja to wiele organizacji, a wszystkie domagają się:

  • pozostawienia w podstawie programowej kształcenia ogólnego przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, w którym edukacja seksualna osadzona jest w kontekście małżeństwa i rodziny;
  • niewprowadzania do szkół nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”, obejmującego edukację seksualną osadzoną w kontekście zdrowia,
  • poszanowania konstytucyjnej zasady pierwszeństwa wychowawczego rodziców poprzez pozostawienie dobrowolnymi tych zajęć w szkołach, które obejmują tematykę wychowania w dziedzinie życia seksualnego (edukacji seksualnej).

Wszystko to pod hasłem „Stop seksualizacji dzieci”.

Teraz wyjdą na ulice

Organizacje nie mają zamiaru zakończyć swoich działań na listach i petycjach, ale wyjdą na ulice. Planowane są protesty, konferencje prasowe i pikiety. Najbliższy protest odędzie się 2 września w Warszawie.

Radni zdecydowali. Śmieci droższe o 100 procent już od listopada


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama