W przedostatnim tygodniu sierpnia Jarosław Kwasek, członek zarządu województwa lubelskiego poinformował, że radzyński GPR został przyjęty do wykazu województwa. - Przyjęliśmy uchwałę dotyczącą Programu Rewitalizacji dla Miasta Radzyń Podlaski. W ramach zabezpieczonych funduszy miasto będzie mogło starać się o realizację niezwykle ważnych projektów, które przyczynią się do poprawy jakości życia mieszkańców oraz rozwoju naszego miasta – stwierdza Jarosław Kwasek. - Planowane są dwa nabory, w ramach których do rozdysponowania jest łącznie aż 352 mln zł. To ogromna szansa na rozwój, modernizację infrastruktury oraz podniesienie standardów życia w naszym regionie.
Plany nakreślili wielkie
Prace nad tworzeniem GPR trwały w Radzyniu Podlaskim od 2022 roku. W czerwcu tego roku program uchwałą przyjmowała już nowa rada miasta i nowy burmistrz. Uchwała o przyjęciu Gminnego Programu Rewitalizacji trafiła pod obrady radnych w trybie autopoprawki. - Jest mi szczególnie niezręcznie, że wprowadzamy tę uchwałę w tym trybie. Konieczność uchwalenia tego dokumentu jeszcze przed wakacjami pozwoli nam na uruchomienie pewnych procesów związanych z projektowaniem i wnioskowaniem o fundusze – wyjaśniał radnym burmistrz Jakub Jakubowski.
Jakie projekty będzie mógł realizować Radzyń Podlaski, jeśli pozyska na nie dotacje? Do programu wpisano chociażby: rewaloryzację parku miejskiego, stworzenie zielonej strefy aktywności, modernizację budynków po byłej szkole Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Radzyniu Podlaskim wraz z zagospodarowaniem najbliższego terenu i przystosowaniem na cele kulturalne i turystyczne, rewitalizację budynków mieszkalnych przy ul. Koszary 1-3, przebudowę i remont budynku Przedszkola Miejskiego nr 1 w Radzyniu Podlaskim, termomodernizację budynków Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Radzyniu Podlaskim.
Dzięki przyjęciu tego planu miasto otworzyło sobie drogę do pozyskiwania funduszy unijnych. Poprzedni Miejski Program Rewitalizacji obowiązywał bowiem w okresie 2016-2023. Przyjęty przez radzyńskich radnych program trafił do Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, gdzie został zatwierdzony i wpisany na listę wojewódzkich programów rewitalizacji. Jak informowali urzędnicy radzyńskiego ratusza, umożliwi to aplikowanie o zewnętrzne środki finansowe na realizację zaplanowanych przedsięwzięć rewitalizacyjnych w ramach perspektywy finansowej UE na lata 2021-2027.
Projektów na wielki plan nie ma
Trudno się jednak w pełni cieszyć z tego, że marszałek zatwierdził program miasta, gdy do pozyskiwania funduszy unijnych na razie nie ma z czym startować.
- Zastałem puste szafy w gabinecie, nie mamy żadnych dokumentacji projektowych. Nasz radzyński radny wojewódzki ogłasza, że na stole leżą miliony, a w naszym urzędzie szafa jest pusta. Nie ma dokumentacji, brakuje projektów. Łuków natomiast ma pełną szafę projektów, ale nie zdążył jeszcze ogłosić dokumentów strategicznych jak GPR i ZIT (Zintegrowane Inwestycje Terytorialne). Nie wiem co lepsze, bo ani my nie jesteśmy przygotowani mając te strategie a nie mając dokumentacji, ani Łuków – przyznaje burmistrz Jakub Jakubowski.
Wprost mówi, że niestety taką sytuację odziedziczył po poprzedniej ekipie. - Zastanawialiście się, czemu tych dokumentacji brakuje? Zastanawialiście się dlaczego nasze miejskie przedszkole jest w takim stanie, że od 12 lat ma liczne problemy z instalacjami i w zasadzie powinno być natychmiast modernizowane? Dlaczego nikt przez te lata nie przygotował dokumentacji projektowej na tę modernizację? Dlaczego od 10 lat mówi się, że nasza oczyszczalnia jest ledwo wydajna, a kiedy 2 lata temu była możliwość pozyskania potężnych pieniędzy z dofinansowaniem 95 proc. miasto nie aplikowało? Bo nie miało odpowiednich dokumentów, projektów. Dlaczego nasz park wygląda, jak wygląda, a to co było zaproponowane, dotyczyło tylko jego cząstki przy pałacu? Dlatego, że nie mamy dokumentacji. Czemu w Radzyniu Podlaskim nie działa komunikacja zbiorowa? Bo nikt nigdy nie zapłacił ekspertom, żeby to przeanalizować. Dlaczego nie ma domu seniora, a nawet projektu na taki dom, czemu nie ma ośrodka dla niepełnosprawnych ani projektu na taki ośrodek? Dlatego, że nie było w tych materiach żadnych pomysłów. Działaliśmy gasząc bieżące pożary. Mówię „my”, bo kontynuuję misję mojego poprzednika. Mój poprzednik gasił pożary, okłamując mieszkańców. Ja tego nie mogę robić, bo byłbym natychmiast w jego butach – informuje dziś radzynian Jakubowski.
Trudne pierwsze kroki
Burmistrz ma nadzieję, że do czasu otwarcia naborów na inwestycje zapisane w GPR miastu uda się przygotować dokumenty, by o pieniądze z unijnej kasy aplikować. - Zrobię wszystko co możliwe, żeby wyrobić się w terminach i przygotować dokumenty. Musimy na to mieć własne pieniądze w budżecie, bo nikt nam na początek środków na to nie da – dodaje.
Miasto już rozpoczęło prace przygotowawcze do stworzenia dokumentacji na rewitalizację parku. W sierpniu w Radzyniu Podlaskim pojawiła się Dorota Pape, autorka projektu ogrodów przypałacowych, w oparciu o który miasto miało modernizować park w poprzednich latach, a ostatecznie z pozyskanej dotacji na ten cel zrezygnowało i inwestycji nie przeprowadziło. W lipcu 2018 roku umowę na dofinansowanie przedsięwzięcia kwotą 1 mln 2 tys. zł z EFRR podpisali burmistrz Radzynia Jerzy Rębek. Rewitalizację parku szacowano wówczas na 1 mln 954 tys. zł. 157 tys. zł. 325 tys. zł pochodzić miało z budżetu państwa, a 794 tys. 554 zł z budżetu miasta. – Gdybyśmy nie mieli projektu Doroty Pape, w dodatku zaakceptowanego przez konserwatora zabytków, nie moglibyśmy w tej chwili wystąpić o środki pomocowe – zaznaczała ówczesna rzecznik magistratu opisując projekt ogrodów stworzony w latach 90-tych ubiegłego wieku.
Ostatecznie miasto ani z projektu, ani z przyznanych funduszy nie skorzystało. Inwestycja, która miała zostać sfinalizowana do końca 2019 roku nie poswatała do dziś. Burmistrz zdecydował, że miasto od modernizacji parku odstępuje. – Zapadła decyzja o wycofaniu się z dotacji. Najpierw buduje się dom, potem organizuje ogród. My z takiego założenia wychodzimy – kwitował temat.
Dziś nowy burmistrz spotyka się z Dorotą Pape w radzyńskim parku, by do rozmów o jego przyszłym wyglądzie wrócić. – Spędziliśmy kilka godzin na spacerze w parku i omówieniu, co trzeba by zrobić. Przystępujemy do prac koncepcyjnych i projektowych. One nie będą szły szybko, bo to zabytek pod ścisłym nadzorem konserwatora i archeologów, ale zaczynamy – informuje Jakub Jakubowski.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze