Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 19:52
Reklama
Reklama

Radzyń Podlaski. Marszałek dał zielone światło, ale miasto nie ma z czym startować

W czerwcu radzyńscy radni przyjęli Gminny Program Rewitalizacji. Kilka tygodni temu zatwierdził go urząd marszałkowski, co pozwoli miastu pozyskiwać dotacje na duże inwestycje. Problem w tym, że projektów na te przedsięwzięcia w szafach radzyńskiego magistratu próżno szukać.
Radzyń Podlaski. Marszałek dał zielone światło, ale miasto nie ma z czym startować
Gminny Program Rewitalizacji kilka tygodni temu zatwierdził go urząd marszałkowski. Projektów na te przedsięwzięcia radzyńskim magistracie próżno jednak szukać

Źródło: archiwum Słowo Podlasia

W przedostatnim tygodniu sierpnia Jarosław Kwasek, członek zarządu województwa lubelskiego poinformował, że radzyński GPR został przyjęty do wykazu województwa. - Przyjęliśmy uchwałę dotyczącą Programu Rewitalizacji dla Miasta Radzyń Podlaski. W ramach zabezpieczonych funduszy miasto będzie mogło starać się o realizację niezwykle ważnych projektów, które przyczynią się do poprawy jakości życia mieszkańców oraz rozwoju naszego miasta – stwierdza Jarosław Kwasek. - Planowane są dwa nabory, w ramach których do rozdysponowania jest łącznie aż 352 mln zł. To ogromna szansa na rozwój, modernizację infrastruktury oraz podniesienie standardów życia w naszym regionie.

Plany nakreślili wielkie

Prace nad tworzeniem GPR trwały w Radzyniu Podlaskim od 2022 roku. W czerwcu tego roku program uchwałą przyjmowała już nowa rada miasta i nowy burmistrz. Uchwała o przyjęciu Gminnego Programu Rewitalizacji trafiła pod obrady radnych w trybie autopoprawki. - Jest mi szczególnie niezręcznie, że wprowadzamy tę uchwałę w tym trybie. Konieczność uchwalenia tego dokumentu jeszcze przed wakacjami pozwoli nam na uruchomienie pewnych procesów związanych z projektowaniem i wnioskowaniem o fundusze – wyjaśniał radnym burmistrz Jakub Jakubowski.

Jakie projekty będzie mógł realizować Radzyń Podlaski, jeśli pozyska na nie dotacje? Do programu wpisano chociażby: rewaloryzację parku miejskiego, stworzenie zielonej strefy aktywności, modernizację budynków po byłej szkole Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Radzyniu Podlaskim wraz z zagospodarowaniem najbliższego terenu i przystosowaniem na cele kulturalne i turystyczne, rewitalizację budynków mieszkalnych przy ul. Koszary 1-3, przebudowę i remont budynku Przedszkola Miejskiego nr 1 w Radzyniu Podlaskim, termomodernizację budynków Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Radzyniu Podlaskim.

Dzięki przyjęciu tego planu miasto otworzyło sobie drogę do pozyskiwania funduszy unijnych. Poprzedni Miejski Program Rewitalizacji obowiązywał bowiem w okresie 2016-2023. Przyjęty przez radzyńskich radnych program trafił do Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, gdzie został zatwierdzony i wpisany na listę wojewódzkich programów rewitalizacji. Jak informowali urzędnicy radzyńskiego ratusza, umożliwi to aplikowanie o zewnętrzne środki finansowe na realizację zaplanowanych przedsięwzięć rewitalizacyjnych w ramach perspektywy finansowej UE na lata 2021-2027.

Projektów na wielki plan nie ma

Trudno się jednak w pełni cieszyć z tego, że marszałek zatwierdził program miasta, gdy do pozyskiwania funduszy unijnych na razie nie ma z czym startować. 

- Zastałem puste szafy w gabinecie, nie mamy żadnych dokumentacji projektowych. Nasz radzyński radny wojewódzki ogłasza, że na stole leżą miliony, a w naszym urzędzie szafa jest pusta. Nie ma dokumentacji, brakuje projektów. Łuków natomiast ma pełną szafę projektów, ale nie zdążył jeszcze ogłosić dokumentów strategicznych jak GPR i ZIT (Zintegrowane Inwestycje Terytorialne). Nie wiem co lepsze, bo ani my nie jesteśmy przygotowani mając te strategie a nie mając dokumentacji, ani Łuków – przyznaje burmistrz Jakub Jakubowski.

Wprost mówi, że niestety taką sytuację odziedziczył po poprzedniej ekipie. - Zastanawialiście się, czemu tych dokumentacji brakuje? Zastanawialiście się dlaczego nasze miejskie przedszkole jest w takim stanie, że od 12 lat ma liczne problemy z instalacjami i w zasadzie powinno być natychmiast modernizowane? Dlaczego nikt przez te lata nie przygotował dokumentacji projektowej na tę modernizację? Dlaczego od 10 lat mówi się, że nasza oczyszczalnia jest ledwo wydajna, a kiedy 2 lata temu była możliwość pozyskania potężnych pieniędzy z dofinansowaniem 95 proc. miasto nie aplikowało? Bo nie miało odpowiednich dokumentów, projektów. Dlaczego nasz park wygląda, jak wygląda, a to co było zaproponowane, dotyczyło tylko jego cząstki przy pałacu? Dlatego, że nie mamy dokumentacji. Czemu w Radzyniu Podlaskim nie działa komunikacja zbiorowa? Bo nikt nigdy nie zapłacił ekspertom, żeby to przeanalizować. Dlaczego nie ma domu seniora, a nawet projektu na taki dom, czemu nie ma ośrodka dla niepełnosprawnych ani projektu na taki ośrodek? Dlatego, że nie było w tych materiach żadnych pomysłów. Działaliśmy gasząc bieżące pożary. Mówię „my”, bo kontynuuję misję mojego poprzednika. Mój poprzednik gasił pożary, okłamując mieszkańców. Ja tego nie mogę robić, bo byłbym natychmiast w jego butach – informuje dziś radzynian Jakubowski.

Trudne pierwsze kroki

Burmistrz ma nadzieję, że do czasu otwarcia naborów na inwestycje zapisane w GPR miastu uda się przygotować dokumenty, by o pieniądze z unijnej kasy aplikować. - Zrobię wszystko co możliwe, żeby wyrobić się w terminach i przygotować dokumenty. Musimy na to mieć własne pieniądze w budżecie, bo nikt nam na początek środków na to nie da – dodaje.

Miasto już rozpoczęło prace przygotowawcze do stworzenia dokumentacji na rewitalizację parku. W sierpniu w Radzyniu Podlaskim pojawiła się Dorota Pape, autorka projektu ogrodów przypałacowych, w oparciu o który miasto miało modernizować park w poprzednich latach, a ostatecznie z pozyskanej dotacji na ten cel zrezygnowało i inwestycji nie przeprowadziło. W lipcu 2018 roku umowę na dofinansowanie przedsięwzięcia kwotą 1 mln 2 tys. zł z EFRR podpisali burmistrz Radzynia Jerzy Rębek. Rewitalizację parku szacowano wówczas na 1 mln 954 tys. zł. 157 tys. zł. 325 tys. zł pochodzić miało z budżetu państwa, a 794 tys. 554 zł z budżetu miasta. – Gdybyśmy nie mieli projektu Doroty Pape, w dodatku zaakceptowanego przez konserwatora zabytków, nie moglibyśmy w tej chwili wystąpić o środki pomocowe – zaznaczała ówczesna rzecznik magistratu opisując projekt ogrodów stworzony w latach 90-tych ubiegłego wieku.

Ostatecznie miasto ani z projektu, ani z przyznanych funduszy nie skorzystało. Inwestycja, która miała zostać sfinalizowana do końca 2019 roku nie poswatała do dziś. Burmistrz zdecydował, że miasto od modernizacji parku odstępuje. – Zapadła decyzja o wycofaniu się z dotacji. Najpierw buduje się dom, potem organizuje ogród. My z takiego założenia wychodzimy – kwitował temat.

Dziś nowy burmistrz spotyka się z Dorotą Pape w radzyńskim parku, by do rozmów o jego przyszłym wyglądzie wrócić. – Spędziliśmy kilka godzin na spacerze w parku i omówieniu, co trzeba by zrobić. Przystępujemy do prac koncepcyjnych i projektowych. One nie będą szły szybko, bo to zabytek pod ścisłym nadzorem konserwatora i archeologów, ale zaczynamy – informuje Jakub Jakubowski.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama